Mocznik, czyli BUN, czyli azotan moczniku to związek, który w zestawieniu z kreatyniną pozwala ocenić pracę nerek (to także one usuwają go z organizmu). Jeśli stosunek obu wskaźników wynosi 12-20 nie ma problemów ze zdrowiem, w sytuacji, gdy jest on jednak różny, konieczna jest głębsza diagnostyka.
Badanie w celu określenia poziomu mocznika wykonywane jest u pacjentów:
Stężenie mocznika oznacza się z próbki krwi pobranej od chorego. Poziom samego mocznika w surowicy krwi i nie powinien przekraczać 2,5-6,4 mmol/l lub 15-39 mg/dl. Natomiast w przypadku tzw. BUM, czy azotu mocznika obowiązują inne normy - 7-18 mg/dl.
Uwaga! Każdy, kto wykonuje badania na własną rękę musi pamiętać, że różne laboratoria stosują inne odczynniki i mogą stosować różne zapisy wyników, wartości będą się różniły także w zależności od wieku pacjenta (u osób starszych jest naturalnie podwyższony) dlatego badań nigdy nie należy interpretować samemu. To rola i zadanie lekarza.
Podwyższony poziom BUM w surowicy krwi może mieć związek z:
Poziom mocznika w organizmie rośnie także przy stosowaniu diety bogatej w białko, szybszym rozpadzie białek spowodowanym gorączką, posocznicą. Wzrost stężenia mocznika pojawia się u osób z krwawieniem do przewodu pokarmowego, niewydolności nerek, pozanerkową niewydolnością nerek (np. zwężenie moczowodów).
Zbyt niskie stężenie mocznika we krwi może mieć związek z poliurią, czyli częstomoczem. Osoby z tym schorzeniem wydalają w ciągu doby zbyt dużą ilość moczu, tj. ponad 2000 ml/dobę. Czasem zdarza się, że mała ilość mocznika do dowód, że dieta jest źle dobrana i brakuje w niej białka. Obniżony BUN wynika także z uszkodzenia wątroby. W takim wypadku mocznik nie będzie syntetyzowany, podnosi się natomiast stężenie amoniaku.
Warto zdawać sobie sprawę, że czasem samo badanie krwi i oznaczenie mocznika, kreatyniny oraz amoniaku, to zdecydowanie za mało, aby móc postawić diagnozę. Analiza wyników zawsze należy do lekarza i być może jeśli faktycznie dopatrzy się w nich czegoś niepokojącego może zlecić wykonanie dodatkowych badań np. USG nerek.
Warto zaznaczyć, że mocznik to nie tylko parametr, który pozwala ocenić pracę nerek czy wątroby. Ten związek chemiczny, będący końcowym produktem rozkładu białek, często wykorzystywany jest do produkcji kosmetyków.
Mocznik jest tzw. humektantem. To substancje, które doskonale wiążą wodę i pozwalają się zatrzymać w organizmie. Dzięki nim skóra jest odpowiednio nawilżona, a tym samym odżywiona i zdrowa. Właśnie dlatego mocznik można znaleźć w składzie wielu balsamów czy kremów nawilżających. Ale nie tylko. Przyspiesza także regenerację oraz wzmacnia włosy oraz paznokcie. Kosmetyki z mocznikiem polecane są osobom, które mają bardzo słabe paznokcie. Powinny po niego sięgnąć nie tylko te osoby, które mają rozdwojone czy łamliwe paznokcie. Polecany jest także tym, którzy obgryzają lub obgryzali paznokcie i chcą odbudować i wzmocnić zniszczoną płytkę.
Mocznik bywa stosowany także w leczeniu łuszczycy, atopowego zapalenia skóry czy tzw. rybiej łuski. W dużym stężeniu przyspiesza złuszczanie się skóry i gojenie się ran. Bardzo często stosowany jest w salonach kosmetycznych. Nadaje się nie tylko do peelingu (szczególnie wskazany jest dla osób z bardzo suchą skórą lub ze skłonnością do nadmiernego rogowacenia), ale także zmiękczania zrogowaciałej skóry, np. na piętach.
Kosmetyki z dodatkiem lub na bazie mocznika doskonale radzą sobie z trądzikiem. Dodatkowo związek ten wykazuje działanie antybakteryjne i zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii, które przyczyniają się do rozwoju stanu zapalnego w obrębie zatkanych porów skóry.