Depilacja intymna - wszystkie metody mają wady. Jedne nie pozwolą się opalać, inne usunąć włosów blond

Maria Peszek zachęcała w piosence, by "dla wygody zapuszczać ogrody". Według obserwacji ginekologów, którzy okolice intymne często oglądają, zgadza się z nią mniej więcej połowa Polek. Te, które jednak nie chcą mieć owłosionych okolic bikini, niejednokrotnie przekonują się, że usunięcie włosków w tych miejscach to spore wyzwanie, czasem nawet szkodliwe dla zdrowia. Jak się depilować, żeby było skutecznie i bezpiecznie?

W zasadzie w grę wchodzą trzy metody: golenie (chyba wciąż najpopularniejsze), depilacja woskiem, depilacja światłem (laserowa, IPL). Dwie ostatnie metody są często mylone i z tego bierze się sporo nieporozumień. Warto je rozwiać przed wakacjami, gdy wyjątkowo dużo kobiet zamartwia się o włosy, które mogłyby wyjść spod majtek, czy też, świeżo przystrzyżone, sterczące, przebić się przez materiał i również ujrzeć światło dzienne. Oczywiście, zadbani mężczyźni również coraz częściej się tam golą i napotykają na podobne problemy, ale praktyka pokazuje, że wciąż to jednak przede wszystkim letnie zmartwienie kobiet.

Zobacz wideo

1. Depilacja miejsc intymnych - golenie

Teoretycznie najtańszy i najszybszy sposób na pozbycie się owłosienia z okolic intymnych. Kupujesz jednorazową maszynkę, szybko i dyskretnie pozbywasz się włosków, po temacie. Czyżby? Włoski błyskawicznie odrosną i (zwłaszcza przy ciemnym owłosieniu) już po kilku dniach masz widoczne czarne kropki, a po następnych kłującą szczecinę, która może mocno utrudniać różne zabawy erotyczne, a nawet powodować dyskomfort podczas klasycznego seksu.

To zresztą często dopiero początek kłopotów - okolice bikini są niezwykle delikatne i nietrudno o kiepsko gojące się podrażnienia, które mogą zepsuć każdy urlop, a nawet wysłać nas do lekarza. Dr n. med. Tadeusz Oleszczuk, ginekolog, opowiadał w naszym serwisie, że często zauważa u pacjentek niechciane zmiany w okolicach zgięć pachwinowych. Zwykle rozwija się tam zapalenie mieszków włosowych. U niektórych kobiet tworzą się podskórne grudki, a nawet niepokojące guzki. Przy goleniu krocza czy wzgórka łonowego można się też skaleczyć. Ranka może być nawet niezauważalna, ale gdy ciągłość skóry jest przerwana, bakterie mają ułatwione zadanie, by zaatakować i spowodować stan zapalny. Ropiejące rany to żadna przyjemność.

Pewnym sposobem zabezpieczenia jest przede wszystkim stosowanie jednorazowych maszynek faktycznie tylko raz i stosować odpowiednie preparaty o działaniu odkażającym, żeby zdezynfekować ewentualne rany. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku skóry wrażliwej, nawet środki pomocnicze mogą dodatkowo podrażniać. Na własnej skórze można się o tym boleśnie przekonać, a potem po naprawdę skuteczną maść trzeba iść do lekarza.

2. Depilacja woskiem

Nie ma się co oszukiwać - to boli. Próbowałaś kiedyś usuwać zwykłego wąsika? Tu depilowana okolica jest co najmniej tak samo wrażliwa, a włosków więcej. Boli i jeszcze można się poparzyć, ale popularność domowych zestawów do depilacji woskiem wyraźnie dowodzi, że amatorek tego rozwiązania nie brakuje. Jeszcze niedawno taka depilacja bardzo często była wykonywana w gabinetach kosmetologicznych. Dziś wypiera ją laser. Jak ktoś już decyduje się pójść do gabinetu i się tam obnażyć, wybiera metodę najskuteczniejszą. Domowe usuwanie włosków woskiem często okazuje się niedokładne (trudno o precyzję, gdy robisz to sama, a ból utrudnia koncentrację na zadaniu). Powinnaś mieć jednak po zabiegu spokój 3-6 tygodni, jeśli nie podrażnisz skóry.

Fizyczne wyrywanie włosków grozi powierzchownym uszkodzeniem naskórka, prowadzącym do nadmiernego wysuszenia skóry. Podobnie jak po goleniu mogą pojawić się zaczerwienienia lub krostki, będące zapowiedzią stanu zapalnego. Jeśli zdecydujesz się na chemiczne preparaty do depilacji, zagrożenia są w zasadzie analogiczne: podrażnienia, uczulenia, a nawet objawy poparzenia.

3. Depilacja światłem IPL i laserowa

Niektórym wydaje się, że depilacja światłem IPL to po prostu depilacja laserowa. Tymczasem IPL (intensywne, pulsujące światło) to źródło pulsującego światła o szerokim spektrum, a laser to spójna wiązka światła monochromatycznego. Obie metody ukierunkowane są na melaninę (barwnik) w mieszku włosa i po obu można spodziewać się widocznych efektów, ale różnice nie dotyczą tylko nazewnictwa czy techniki usuwania włoska.

Depilację światłem IPL stosuje wiele gabinetów kosmetologicznych, stąd zapewne to przekonanie, że mamy do czynienia z laserem. Obecnie coraz popularniejsze stają się depilatory do użytku domowego (IPL). Niewiedza o tym, jak działają, może stać się źródłem frustracji, gdy wydamy tysiąc i więcej złotych, a efekt rozczaruje. Nim zdecydujesz się na zakupy, przeczytaj jak najwięcej o wybranym urządzeniu i wybranej metodzie.

Warto wiedzieć choćby, że:

  • jeśli jesteś naturalną blondynką, także tam, depilacja światłem nie działa. Skuteczność zabiegu zależy od poziomu melaniny we włosach. Najlepsze rezultaty osiąga się przy jasnej skórze i ciemnym owłosieniu. Siwe, białe i blond włoski nie znikną.
  • efekt nie jest natychmiastowy. Depilacja światłem jest niezwykle skuteczna i wiele osób widzi już po jednej sesji znaczące różnice, ale nasze włosy rosną w różnych cyklach i w różnym czasie – jednocześnie w fazie wzrostu znajduje się tylko około 30 proc. wszystkich mieszków włosowych na ciele. Zwykle po trzech zabiegach w pewnym odstępie czasu możliwe jest pozbycie się ponad 90 proc. włosków, ale dopiero po 12 skóra pozostaje gładka na ok. 6 miesięcy.
  • przed zabiegiem trzeba się ogolić, najlepiej 3 dni wcześniej. Do usuwania włosów tą metodą trzeba mieć owłosienie odpowiedniej długości.
  • Przez dwa tygodnie przed depilacją należy unikać opalania. Po depilacji światłem nie wystawiaj skóry poddanej zabiegowi na działanie promieni słonecznych przez 48 godzin lub do czasu, aż zaczerwienienie skóry zniknie całkowicie. Wychodząc z domu stosuj kremy z  filtrem SPF50.

Plusy? To depilacja bezpieczna, także dla oczu, skuteczna w perspektywie czasu i bezbolesna.

A depilacja laserowa?

Epilację laserem, czyli trwałe pozbywanie się zbędnego owłosienia wraz z cebulką i mieszkiem włosowym, można wykonać wyłącznie w profesjonalnym gabinecie kosmetologicznym lub w klinikach dermatologicznych. Laser diodowy wykorzystuje fale laserowe, które poprzez melaninę zawartą we włosach wnikają w cebulki włosów. Te zostają natomiast skutecznie uszkodzone, a w efekcie włosy nie odrastają. Nie zmienia to jednak faktu, że depilacja laserowa ma praktycznie te same wady, co IPL. Również nie sprawdza się przy włosach jasnych, może powodować fotowrażliwość (potocznie nazywaną alergią na słońce), więc trzeba unikać opalania po zabiegu, czasem kończy się podrażnieniami skóry itp.

Którąkolwiek metodę wybierzesz, trzeba się jak najszybciej przygotować do sezonu i liczyć z nieprzyjemnymi konsekwencjami. No chyba że posłuchasz jednak Marii Peszek.

Więcej o: