W zasadzie w grę wchodzą trzy metody: golenie (chyba wciąż najpopularniejsze), depilacja woskiem, depilacja światłem (laserowa, IPL). Dwie ostatnie metody są często mylone i z tego bierze się sporo nieporozumień. Warto je rozwiać przed wakacjami, gdy wyjątkowo dużo kobiet zamartwia się o włosy, które mogłyby wyjść spod majtek, czy też, świeżo przystrzyżone, sterczące, przebić się przez materiał i również ujrzeć światło dzienne. Oczywiście, zadbani mężczyźni również coraz częściej się tam golą i napotykają na podobne problemy, ale praktyka pokazuje, że wciąż to jednak przede wszystkim letnie zmartwienie kobiet.
Teoretycznie najtańszy i najszybszy sposób na pozbycie się owłosienia z okolic intymnych. Kupujesz jednorazową maszynkę, szybko i dyskretnie pozbywasz się włosków, po temacie. Czyżby? Włoski błyskawicznie odrosną i (zwłaszcza przy ciemnym owłosieniu) już po kilku dniach masz widoczne czarne kropki, a po następnych kłującą szczecinę, która może mocno utrudniać różne zabawy erotyczne, a nawet powodować dyskomfort podczas klasycznego seksu.
To zresztą często dopiero początek kłopotów - okolice bikini są niezwykle delikatne i nietrudno o kiepsko gojące się podrażnienia, które mogą zepsuć każdy urlop, a nawet wysłać nas do lekarza. Dr n. med. Tadeusz Oleszczuk, ginekolog, opowiadał w naszym serwisie, że często zauważa u pacjentek niechciane zmiany w okolicach zgięć pachwinowych. Zwykle rozwija się tam zapalenie mieszków włosowych. U niektórych kobiet tworzą się podskórne grudki, a nawet niepokojące guzki. Przy goleniu krocza czy wzgórka łonowego można się też skaleczyć. Ranka może być nawet niezauważalna, ale gdy ciągłość skóry jest przerwana, bakterie mają ułatwione zadanie, by zaatakować i spowodować stan zapalny. Ropiejące rany to żadna przyjemność.
Pewnym sposobem zabezpieczenia jest przede wszystkim stosowanie jednorazowych maszynek faktycznie tylko raz i stosować odpowiednie preparaty o działaniu odkażającym, żeby zdezynfekować ewentualne rany. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku skóry wrażliwej, nawet środki pomocnicze mogą dodatkowo podrażniać. Na własnej skórze można się o tym boleśnie przekonać, a potem po naprawdę skuteczną maść trzeba iść do lekarza.
Nie ma się co oszukiwać - to boli. Próbowałaś kiedyś usuwać zwykłego wąsika? Tu depilowana okolica jest co najmniej tak samo wrażliwa, a włosków więcej. Boli i jeszcze można się poparzyć, ale popularność domowych zestawów do depilacji woskiem wyraźnie dowodzi, że amatorek tego rozwiązania nie brakuje. Jeszcze niedawno taka depilacja bardzo często była wykonywana w gabinetach kosmetologicznych. Dziś wypiera ją laser. Jak ktoś już decyduje się pójść do gabinetu i się tam obnażyć, wybiera metodę najskuteczniejszą. Domowe usuwanie włosków woskiem często okazuje się niedokładne (trudno o precyzję, gdy robisz to sama, a ból utrudnia koncentrację na zadaniu). Powinnaś mieć jednak po zabiegu spokój 3-6 tygodni, jeśli nie podrażnisz skóry.
Fizyczne wyrywanie włosków grozi powierzchownym uszkodzeniem naskórka, prowadzącym do nadmiernego wysuszenia skóry. Podobnie jak po goleniu mogą pojawić się zaczerwienienia lub krostki, będące zapowiedzią stanu zapalnego. Jeśli zdecydujesz się na chemiczne preparaty do depilacji, zagrożenia są w zasadzie analogiczne: podrażnienia, uczulenia, a nawet objawy poparzenia.
Niektórym wydaje się, że depilacja światłem IPL to po prostu depilacja laserowa. Tymczasem IPL (intensywne, pulsujące światło) to źródło pulsującego światła o szerokim spektrum, a laser to spójna wiązka światła monochromatycznego. Obie metody ukierunkowane są na melaninę (barwnik) w mieszku włosa i po obu można spodziewać się widocznych efektów, ale różnice nie dotyczą tylko nazewnictwa czy techniki usuwania włoska.
Depilację światłem IPL stosuje wiele gabinetów kosmetologicznych, stąd zapewne to przekonanie, że mamy do czynienia z laserem. Obecnie coraz popularniejsze stają się depilatory do użytku domowego (IPL). Niewiedza o tym, jak działają, może stać się źródłem frustracji, gdy wydamy tysiąc i więcej złotych, a efekt rozczaruje. Nim zdecydujesz się na zakupy, przeczytaj jak najwięcej o wybranym urządzeniu i wybranej metodzie.
Warto wiedzieć choćby, że:
Plusy? To depilacja bezpieczna, także dla oczu, skuteczna w perspektywie czasu i bezbolesna.
Epilację laserem, czyli trwałe pozbywanie się zbędnego owłosienia wraz z cebulką i mieszkiem włosowym, można wykonać wyłącznie w profesjonalnym gabinecie kosmetologicznym lub w klinikach dermatologicznych. Laser diodowy wykorzystuje fale laserowe, które poprzez melaninę zawartą we włosach wnikają w cebulki włosów. Te zostają natomiast skutecznie uszkodzone, a w efekcie włosy nie odrastają. Nie zmienia to jednak faktu, że depilacja laserowa ma praktycznie te same wady, co IPL. Również nie sprawdza się przy włosach jasnych, może powodować fotowrażliwość (potocznie nazywaną alergią na słońce), więc trzeba unikać opalania po zabiegu, czasem kończy się podrażnieniami skóry itp.
Którąkolwiek metodę wybierzesz, trzeba się jak najszybciej przygotować do sezonu i liczyć z nieprzyjemnymi konsekwencjami. No chyba że posłuchasz jednak Marii Peszek.