Miejsce "błony dziewiczej" (jomfruhinna) zajmie w Wielkim Leksykonie Norweskim wyraz skjedekrans, czyli - jak tłumaczy Sylwia Skorstad w serwisie NPortal - "wieniec waginalny" lub "fałdka pochwowa".
Skąd ta zmiana? Zaczęło się od społecznych dywagacji, czy lekarze mogą sprawdzać dziewictwo na życzenie pacjentki lub jej rodziców. Norweskie ministerstwo zdrowia w oficjalnym komunikacie odpowiedziało, że nie jest to możliwe - przede wszystkim dlatego, że błona dziewicza nie "zachowuje się" tak samo u każdej kobiety, a lekarz poprzez podstawowe badanie ginekologiczne nie zawsze jest w stanie ocenić, czy pacjentka rozpoczęła już współżycie, czy nie.
Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Zdarza się tak, że fałd błony śluzowej (czyli błona dziewicza) jest niedostrzegalny u dziewic, a wyczuwalny u kobiet, które odbyły stosunek seksualny nawet wiele razy. Niektóre kobiety nie mają i nie miały błony dziewiczej w ogóle. Co więcej, błona dziewicza nie jest de facto błoną, lecz fałdem skóry na ściankach przedsionka pochwy. Ministerstwo uznało więc termin "błona dziewicza" za "wprowadzający w błąd".
Źródło: Gazeta Wyborcza, NPortal