Geriatra zajmuje się profilaktyką, rozpoznawaniem i leczeniem chorób typowych dla wieku podeszłego, jak przykładowo:
Przede wszystkim jednak pomaga pacjentom, którzy cierpią równocześnie z powodu kilku problemów zdrowotnych, co jest typowe dla seniorów. Wówczas leczenie, nawet pozornie niegroźnych schorzeń, staje się wyzwaniem, bo stosowane leki czasem wzajemnie się wykluczają, ich działanie kumuluje się lub rośnie ryzyko powikłań związanych z samą terapią (interakcje). Konieczne jest zatem choćby całościowe spojrzenie na pacjenta, uważne przejrzenie listy leków i analiza czy nowe problemy nie są skutkiem leczenia. Stąd tak silna potrzeba osobnego lekarza od osób starszych.
Geriatria w związku z procesem starzenia się społeczeństw to coraz popularniejsza dziedzina medycyny, zresztą dynamicznie się rozwijająca. Wciąż jednak pacjenci mają opory przed wizytą u specjalisty geriatry, utożsamiając go z lekarzem zajmującym się medycyną paliatywną. Tymczasem starość nie jest chorobą, a zadaniem geriatry jest utrzymywanie osób starszych w jak najlepszej formie, jak najdłużej. Współczesna medycyna umożliwia to tym pacjentom, którzy nie zaniedbują rutynowych badań i trafiają do lekarza, nim schorzenie wyrządzi poważne szkody. Choroby korelujące z wiekiem są uleczalne, bądź można spowalniać i łagodzić ich przebieg.
Oczywiście, geriatrzy nie narzekają na brak pracy i wciąż jest ich za mało w stosunku do potrzeb. Nie brakuje ciężko chorych seniorów, którzy tygodniami, a nawet dłużej, czekają na konsultację. Brakuje świadomości i możliwości działań profilaktycznych, czyli tego modelu optymalnego, gdy starzejąca się osoba w dobrej wciąż formie, z dyskretnymi problemami zdrowotnymi, trafia do lekarza, który zajmie się leczeniem całościowo, wyciągnie wspólne wnioski z różnych konsultacji specjalistycznych (neurologicznych, kardiologicznych, endokrynologicznych, okulistycznych itd.), a wcześniej przygotuje dla tych lekarzy odpowiednią informację, ułatwiającą skuteczną pomoc choremu. Przykładowo: jeśli chory przyjmuje leki wspierające pracę nerek, powinien o tym wiedzieć kardiolog, a o lekach nasercowych nefrolog czy neurolog. Teoretycznie - odpowiedzialność za udzielenie informacji w tym zakresie spada na chorego. Im jednak jest starszy, im większe problemy z pamięcią i koncentracją, tym trudniej czegokolwiek wymagać. Zresztą: demencja niejednokrotnie uniemożliwia samodzielne leczenie, sprzyja choćby nieplanowanym przedawkowaniom leków (z powodu pomyłkowego wzięcia drugiej czy trzeciej dawki) i geriatra może to wyłapać, przeszkolić z bezpiecznego stosowania farmaceutyków itd. Niejednokrotnie, taka sytuacja jest jednak odkrywana dopiero wtedy, gdy dochodzi już do poważnego zatrucia, kumulacji niewłaściwych środków itd. Czasem senior lek stosowany doraźnie przyjmuje stale. Kiedy indziej sam go odstawia. Geriatrzy mają większą świadomość takich zagrożeń.
Na drodze do właściwej opieki zdrowotnej nad seniorem stoi zatem kilka przeszkód:
Przykładowo - słynne "darmowe leki dla seniora", które w praktyce nie są powszechnie dostępne, w ogóle nie mogą być przepisywane przez geriatrę, bo to kompetencje lekarza pierwszego kontaktu.
Geriatrzy, świadomi, jak istotne jest obniżenie kosztów leczenia, tracąc zresztą czas swój, chorych, kolegów internistów i opiekunów osób starszych, próbują obchodzić nieprzyjazne przepisy. Jak tłumaczyła serwisowi dr Milena Słoń, specjalistka geriatrii i chorób wewnętrznych: "upoważnieni do wystawiania leków bezpłatnie są lekarze podstawowej opieki medycznej. Pracuję w dużej poradni, gdzie przyjmują także lekarze pierwszego kontaktu, którzy mają uprawnienia. Jedyne, co mogę zrobić, wypisując receptę, to zaznaczyć na niej, że dany lek mógłby być wydany bezpłatnie. Podobnie jak kardiolog czy diabetolog, który opiekuje się seniorem.Zatem chory lub jego opiekun może udać się do drugiego lekarza i poprosić go o wypisanie leku już bezpłatnie. To powoduje bałagan, a niektórym kolegom zupełnie dezorganizuje pracę. Przewlekle chory senior, którego zwykle ogląda lekarz raz na 6 tygodni do 3 miesięcy, teraz wymaga w tym samym czasie dwóch wizyt. Trudno sobie wyobrazić, że lekarze będą wystawiać recepty bez oglądania chorego, opierając się jedynie na karteczce od specjalisty. Ta sytuacja mocno obciąża lekarzy pierwszego kontaktu, ale również opiekuna seniora, bo to zwykle on umawia wizyty, załatwia papiery, stoi w kolejkach. Z drugiej strony: nie dziwię się rodzinie, że szuka dojścia do lekarza, który ma uprawnienia do wydania recepty na leki bezpłatne. Koszty opieki nad seniorem zwykle są bardzo wysokie, więc liczy się każdy grosz. Jeśli można zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych miesięcznie..."
Zabierz koniecznie:
Jeśli opiekujesz się osobą starszą, dla której wizyta u geriatry stanowi wyzwanie ze względu na stan zdrowia (np. problemy z poruszaniem), zapytaj o możliwość wizyty domowej. Ta ma dodatkowe zalety - senior w przyjaznym otoczeniu zwykle jest bardziej otwarty, a lekarz może ocenić precyzyjniej jego codzienne problemy i potrzeby.