Aż 90 proc. serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia, powstaje w naszych jelitach. Serotonina reguluje nastrój, a także apetyt czy sen. Za produkcję tzw. hormonu szczęścia odpowiadają wyspecjalizowane komórki, ale o tym, ile serotoniny ostatecznie powstanie, decyduje głównie flora bakteryjna. Jej zaburzenie może obniżyć produkcję nawet o 60 proc.
Bakterie jelitowe robią zawrotną karierę. Pojawiają się teorie, że nie tylko regulują procesy trawienne, ale wręcz układają nam dietę, wysyłają nocą do lodówki po kaloryczne produkty, a nawet zmuszają do ryzykownych zachowań seksualnych. Ich wspólnikami mają być choćby różne pasożyty. A my? Niewiele mamy do powiedzenia. Chyba, że spożywamy probiotyki...
Na to wszystko jeszcze wciąż jednoznacznych dowodów brak. I całe szczęście, bo co wtedy z wolną wolą?
NaZdrowie to cykl wideo poruszający kontrowersyjne tematy związane ze światem medycyny. Opisujemy aktualne trendy i staramy się rozstrzygnąć, z czym mamy do czynienia - faktem czy mitem.
Wszystkie odcinki możesz obejrzeć tutaj.