Możliwe, że za wyborem twojej diety, doborem przyjaciół, decyzjami wyborczymi czy rozwiązłością seksualną, stoją pasażerowie na gapę. Wolna wola to mrzonki, bo pasożyty zmieniają ludzi w zombie, wykonujące nieraz irracjonalne polecenia.
Neuroparazytologia, nauka zajmująca się wpływem różnych mikroorganizmów na mózg człowieka, coraz mocniej interesuje biologów, lekarzy, a nawet politologów na całym świecie. Książka amerykańskiej dziennikarki naukowej Kathleen McAuliffe "Pasożyty w twoim mózgu. Czyli o tym jak małe stworzenia manipulują naszym zachowaniem", która 14 marca trafi do naszych księgarń, przybliża temat także polskiemu czytelnikowi.
okładka książki 'Pasożyty w twoim mózgu' fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
Na początku były szczury
Zapewne wiesz, że bakterie probiotyczne mają niebagatelny wpływ na nasze jelita, a w efekcie na układ odpornościowy. Nikt nie kwestionuje dziś, że dziecko zarażone owsikami może mieć zaburzenia snu i wreszcie: zachowania. Opisano szczegółowo przypadki pacjentów z kiłą, którym ta nie dość, że odebrała zdrowie, to jeszcze trwale wzmogła apetyt na seks, powodując zmiany w mózgu.
Kiedy Kathleen McAuliffe zainteresowała się tematem, niewiele się o tym mówiło, chociaż wzajemne powiązania mikroświata i ludzi są starsze od cywilizacji. Od początku przecież trwa wyścig zbrojeń: nasze organizmy uczą się chronić przed intruzami, a te opracowują strategie przetrwania i ataku, pozwalające omijać nasze zabezpieczenia. Kluczowe pozostaje jednak pytanie, jak daleko pasożyty się w tym posunęły i co zrobią w przyszłości.
W latach 80. ubiegłego wieku McAuliffe zaintrygowało, że jej kotka, domowy pieszczoch, okazała się wybitnym łowczym, regularnie przynoszącym pani zwłoki upolowanych szczurów. Dziwiło ją, że zwierzak, który nie musi zdobywać pożywienia, tak chętnie rusza na łowy. Gdy dowiedziała się, że czasem z założenia niegłupie przecież gryzonie dosłownie pchają się w łapy drapieżników, postanowiła zgłębić temat.
Okazało się, że pewien jednokomórkowy pasożyt Toxoplasma gondii tak manipuluje mózgiem szczura, by ten prowokował kota do polowania. Po co? Pasożyt, może przejść kolejny etap rozwoju, jeśli dostanie się do kocich jelit. By to zrobić, musi tam trafić razem z żywicielem pośrednim, czyli szczurem. Co gorsza: dziennikarka ustaliła, iż jest niewykluczone, że ten pasożyt manipulant może bytować także w ludzkim mózgu. Tak przynajmniej twierdził Jaroslav Flegr, czechosłowacki wtedy biolog z Uniwersytetu Karola w Pradze. Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda uprzedzali wprawdzie McAuliffe, że uchodzi on w niektórych kręgach za szaleńca, ale z pewnością temat zgłębił najlepiej na świecie, a nikt nie może wiarygodnie podważyć jego teorii. Gwiazda światowej neurobiologii Robert Sapolski zapewniał: "badania Flegra były poprawnie przeprowadzone, więc nie widzę powodu, żeby podawać je w wątpliwość".
Flegr przekonał dziennikarkę, że jednokomórkowiec bytujący na szczurach to wierzchołek góry lodowej. Sprawił, że od tego czasu śledziła i dokumentowała wszelkie doniesienia o związkach pasożytów i ludzi. Efektem setek analiz i wielu rozmów z naukowcami jest książka "Pasożyty w twoim mózgu. Czyli o tym jak małe stworzenia manipulują naszym zachowaniem".
McAuliffe na tropie
Kathleen McAuliffe nie jest członkinią jakiegoś podejrzanego stowarzyszenia szalonych naukowców czy sekty wierzącej we władzę kosmicznych jaszczurów. To ceniona autorka "New York Timesa" i magazynów popularnonaukowych Discover" czy "Smithsonian", specjalizująca się w tematyce medycznej. Podczas kilkudziesięciu lat pracy zdobyła wiele prestiżowych nagród za popularyzację wiedzy z zakresu kardiologii, dietetyki czy AIDS. Jednak to pasożyty stały się jej życiową pasją.
W książce "Pasożyty w twoim mózgu. Czyli o tym jak małe stworzenia manipulują naszym zachowaniem" powołuje się na źródła naukowe, a zarazem pisze z pasją, językiem typowym nie dla rozpraw naukowych, a najlepszych powieści kryminalnych czy medical fiction. Autorka wyraźnie oddziela to, co udowodnione, od tego, co warunkowo możliwe.
Od żołądka do psychiatry
Z badań wspomnianego wcześniej Jaroslava Flegra (i z powodzeniem powtórzonych przez innych naukowców) wynika, że roznoszona przez koty toksoplazmoza nie tylko zagraża płodom, ale i dorosłym ludziom, zachęcając ich do zachowań bardziej ryzykownych i prowadząc choćby do wypadków komunikacyjnych. Toksokara może nie tylko uszkodzić oczy czy wątrobę. W testach psychologicznych osoby zarażone pierwotniakiem okazywały się dziesięciokrotnie bardziej podejrzliwe, wierzące w teorie spiskowe, a zarazem niechlujne i łamiące konwenanse. Wśród schizofreników zdiagnozowano wyraźnie więcej osób zarażonych niż w całej populacji.
Zdaniem E. Fuller Torreya psychiatry z Instytutu Badań Medycznych Stanleya oraz RobertaYolkena pediatry i neurowirologa z Johns Hopkins University do schizofrenii mogą doprowadzać także inne drobnoustroje: wirus różyczki, Epsteina-Barr, grypa, opryszczka...
Wspólne badania Johna Cryana, neurobiologa z University College Cork w Irlandii i psychiatry Teda Dinana z APC Microbiome Institute w Irlandii pokazały, że zmieniona flora bakteryjna w jelitach może nie tylko przyczyniać się do powstawania ciężkich schorzeń układu pokarmowego, jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego czy choroba Crohna, ale sprzyjać problemom z koncentracją, prowadzić do depresji czy stanów lękowych.
Wiadomo, że co druga osoba z chorobą Crohna ma ciężką depresję, a osoby z autyzmem niejednokrotnie zaburzenia funkcjonowania układu pokarmowego. Jesteśmy bezradni? Doświadczenia prowadzone na myszach pokazały, że zwykłe bakterie Lactobacillus, te znane nam z jogurtów, mogą modyfikować nasze zachowania. "Osobniki, którym podano probiotyk nie tylko uczyły się lepiej i bardziej efektywnie, ale zachowywały się jak po terapii antydepresantem" - przekonuje John Cryan.
Bezbronni?
Książka Kathleen McAuliffe jest pełna fascynujących przykładów ze świata zwierząt i ludzi. Odpowiada na pytania dotyczące naszych nietypowych objawów, zachowań czy przyczyn chorób. Niektórzy mają większą skłonność do nadwagi? "Coś zmusza ich", by w środku nocy zrobili nalot na lodówkę i pochłaniali czekoladę lub tłustą kiełbasę?
Geny i nawyki nie dają pełnej jasności. A może to bakterie preferujące dane produkty wpływają na pozornie samodzielne decyzje dietetyczne? Wiadomo przecież, że gronkowce lubią cukier i zrobią wszystko, żeby go dostać. Otyłość po matce? Możliwe, zwłaszcza że przekazuje ona dziecku swoją florę bakteryjną. Jeśli flora jest zdominowana przez bakterie zachęcające do jedzenia węglowodanów, apetyt na cukier można mieć wrodzony.
Książkę McAuliffe warto przeczytać dla zwykłej przyjemności, zwłaszcza, gdy interesuje cię tematyka medyczna. Z pewnością także wtedy, gdy tradycyjna medycyna nie daje ci odpowiedzi w przypadku konkretnych problemów.
Z prezentowanych informacji niewiele wynika, bo ich ewentualne zastosowanie to odległa przyszłość? Niezupełnie. Czasem warto po prostu zrobić test na pasożyty. Walkę z robakiem gwinejskim (Dracunculus medinensis), który powodował "potrzebę" moczenia nóg w wodzie przez mieszkańców Sudanu, wyeliminowano filtrując odpowiednio wodę. Neuroparazytolodzy wierzą, że wygrają z wciąż zabójczą malarią tworząc pułapki zapachowe na komary. Dziś zakażone owady, pod wpływem pasożyta, mają ogromny apetyt na ludzką krew, a dokładniej ludzką woń. Skuszone milszym zapachem może porzucą ludzi? Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda są blisko antidotum na "kocie zauroczenie", wywoływane przez toksoplazmozę... Możliwe, że nowe spojrzenie na rolę mikroświata znacząco zmieni współczesną medycynę, bo już zmieniło się sporo.
Kathleen McAuliffe, "Pasożyty w twoim mózgu. Czyli o tym jak małe stworzenia manipulują naszym zachowaniem", przekład: Grażyna Daniel-Schuwald, wyd. Czarna Owca
Pasożyty w twoim mózgu cytaty fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe