Prosak (milia) może pojawić się już nawet na skórze niemowlaka. Nie do końca wiemy, skąd się bierze ta zmiana skórna. Nie jest groźny. To przede wszystkim defekt estetyczny. Jest zmianą łagodną, wypełnioną zbitą, serowatą, łojową treścią. Kusi cię, żeby usunąć go samodzielnie? Lepiej tego nie robić, bo nietrudno o powikłania, które grożą nie tylko nieestetyczną blizną.
Zazwyczaj prosaki wielkością przypominają ziarnka maku, chociaż trafiają się też większe okazy. Białe lub żółtawe kuleczki, najczęściej w okolicy powiek, ale również skroni czy na policzkach, raczej nie są groźne dla zdrowia. Upewnij się jednak u dermatologa, że coś, co wyrosło na skórze, jest na pewno prosakiem. Jeśli chcesz usunąć ten rodzaj torbieli, lepiej nie robić tego latem.
Po zabiegu twoja cera staje się wyjątkowo wrażliwa na słońce. Istnieje nie tylko ryzyko podrażnień, ale i trwałych, nieestetycznych przebarwień. Wszelkie zabiegi usuwania wyrostków ze skóry najlepiej jest wykonywać jesienią, kiedy promieniowanie słoneczne są słabsze niż latem. Zima zasadniczo też nie jest idealna, jeśli jest mroźna. Łatwo wówczas o uszkodzenia naskórka i nadmierne wysuszenie skóry. O ciężkie zimy jednak coraz trudniej, więc coraz częściej bez obaw można robić zabiegi nawet w styczniu i lutym. Gorąco jednak bywa już w maju. Zatem, jeśli chcesz pozbyć się jakiegoś uciążliwego prosaka, warto zrobić to jak najszybciej.
Jeśli na twojej skórze pojawiają się zmiany, które niepokoją, w pierwszej kolejności warto skonsultować się ze specjalistą dermatologiem. Z pewnością lekarz będzie w stanie prawidłowo rozpoznać zmianę i doradzi najlepsze leczenie. Niestety, do lekarza dermatologa wymagane jest skierowanie, a kolejki bywają bardzo długie, więc jeśli zamierzasz konsultować w ramach NFZ, to ewentualne leczenie będzie możliwe w następnym sezonie.
Nawet charakterystyczne wydawałoby się prosaki bywają mylone z:
Nawet jeśli skórny intruz nie jest groźny, warto wiedzieć, jak go leczyć. W zależności od przyczyny, możliwe postępowanie niejednokrotnie jest inne.
Prawdopodobnie dlatego, że przyczyna powstania prosaków wciąż nie jest do końca jasna, dotychczas nie udało się znaleźć środka farmakologicznego, który by je zwalczał, chociaż podejmowano takie próby, wykorzystując leki przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe czy przeciwbakteryjne. Bezskutecznie. Wiadomo na pewno, że prosak, czyli torbiel (cysta) zastoinowa gruczołów łojotokowych skóry, tworzy się wtedy, gdy w ujściu gruczołu dochodzi do nadmiernego gromadzenia się sebum. Dlaczego tak się dzieje, wciąż nie ustalono.
Prosaki zazwyczaj pojawiają się na twarzy, ale nie tylko. Czasem pojawiają się na prąciu, mosznie i wargach sromowych. U kobiet zazwyczaj są mniejsze niż u mężczyzn. Pamiętając jednak, że zmiany spowodowane przez choroby przenoszone drogą płciową wyglądają bardzo podobnie, a zdrowie tych okolic ma kluczowe znaczenie dla samopoczucia, budowania związków, a wreszcie rozrodczości, trzeba odwiedzić lekarza. Z jego pomocą pozbędziesz się problemu, wyjaśnisz wątpliwości, bądź zaakceptujesz skórnych intruzów.
Kusi cię, by prosaka po prostu wycisnąć? Zdecydowanie odradzamy. Teoretycznie nic złego nie powinno się stać. Po takim "zabiegu" zazwyczaj poza łojem wydostanie się jedynie niewielka ilość krwi lub płynu surowiczego i tyle. Możesz jednak doprowadzić do niechcianych powikłań. Znane są przypadki uszkodzenia naskórka i naczynek krwionośnych, a nawet zakażenia. Ryzyko problemów w okolicach twarzy, oka, a także prącia czy warg sromowych nie jest kuszące.
Jeśli wygląd prosaków cię nie odrzuca, zostaw je w spokoju. Przecież nie swędzą, nie pieką, nie cuchną. Nie musisz ich usuwać. Jedyne wskazanie do usuwania to kwestie kosmetyczne, estetyka.
Prosaki są usuwane w salonach kosmetycznych i gabinetach dermatologicznych. Jeśli zdecydujesz się na zabieg w gabinecie kosmetycznym, wcześniej upewnij się u lekarza, że to faktycznie prosak i można się go bezpiecznie pozbyć. Takie torbiele bywają po prostu nakłuwane, czasem wymrażane, poddawane chemabrazji (peeling chemiczny, zwykle z wykorzystaniem kwasu pirogronowego), bądź usuwane za pomocą lasera. Za metodę najpewniejszą, zwłaszcza w przypadku licznych, sporych, nawracających prosaków, uchodzi elektrokoagulacja (metoda elektrochirurgiczna). Zawsze jednak trzeba liczyć się z tym, że prosaki powrócą.