Portret Polki, która decyduje się na operację plastyczną piersi: ma około 30 lat, mieszka w dużym mieście, ma przynajmniej jedno dziecko, ale niekoniecznie męża. Wysoko ocenia jakość własnego życia, a zarazem ma kompleksy.
Tak przynajmniej można wnioskować z wyników badań zespołu psychologów i chirurgów, którzy postanowili zbadać jakość życia, motywy i oczekiwania kobiet zdecydowanych na operację plastyczną piersi. Okazało się, że zabieg spełnia oczekiwania większości pań, głównie zaspokajając ich potrzeby dotyczące własnej atrakcyjności fizycznej. Udział chirurgów plastyków w projekcie jest zrozumiały - to przed nimi zakompleksiona kobieta, przedstawiając swoje oczekiwania, obnaża nie tylko ciało, ale i duszę (więcej na ten temat w wywiadzie z Grażyną Nasińską-Jurek, chirurgiem plastycznym ). Z drugiej strony: może mieć opory przed ewentualną krytyką efektów. Wsparcie psychologów wydaje się jednak eliminować to zagrożenie.
Badania trwały trzy lata, gdyż naukowcom zależało na zweryfikowaniu oczekiwań z realiami. W projekcie uczestniczyli naukowcy z SWPS (Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej), Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Prawie 90 proc. badanych kobiet przyznało, że zabieg przyniósł im korzyści psychologiczne, gdyż umożliwił zmianę wyobrażenia o sobie na pozytywne. Okazało się także, że plastyka piersi wpłynęła na jakość życia seksualnego u 12 proc. pacjentek, podczas gdy tej zmiany oczekiwało jedynie dwa proc. z nich. Co więcej, ponad 23 proc. kobiet zadowolonych z efektów operacji plastycznej wskazało na inne pozytywne skutki zabiegu, tj. wyeliminowanie zazdrości o wygląd innych kobiet czy brak skrępowania podczas rozbierania się na plaży.
Decyzja o poprawie piersi była dla badanych kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych: zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego (patrz wykres). Z drugiej strony - taki wniosek z badań wymaga zapewne weryfikacji. Kobiety mogły wybrać tylko jedną opcję, zatem te, które inne kwestie stawiały równie wysoko, musiały dokonać nieco sztucznego wyboru. W dodatku, opierając się na osobistych doświadczeniach (to osoby młode), szczęśliwie, niewiele z nich ma pełną świadomość straty, konsekwencji braków w wykształceniu, samotności, etc. Wówczas marzenie o imponującym biuście może być aż tak istotne.
Dlaczego one to robią? Niewiele ponad 1/4 poddała się presji partnera, odczuwała wstyd z powodu małych piersi przed drugą osobą. Zdecydowana większość robiła to dla siebie. Wydaje się, że sytuacje, gdy mężczyzna przywozi swoją kobietę chirurgowi plastycznemu "do poprawki" nie są jednak tak częste. Zatem niejednokrotnie łatwiej o akceptację drugiej osoby niż siebie.
Z badań wynika, że ok. 90 proc. kobiet, które decydują się na operację plastyczną piersi ma od 20 do 39 lat (pozostałe ukończyły 40 rok życia). Niemal połowa z nich to panny (49 proc.), a pozostałe to mężatki (41 proc.) i rozwódki (5 proc.). Ponad 70 proc. ma dzieci (36 proc. jedno dziecko, a 35 proc. dwoje i więcej). Ponad 60 proc. to mieszkanki dużego miasta, a 24 proc. - miasteczka lub wsi.
Chociaż grupa badana nie była imponująca (113 kobiet) z przyczyn oczywistych (ilość wykonywanych zabiegów, ograniczony teren, niechęć niektórych pacjentek do udziału w takim projekcie), wyniki badań na pewno są interesujące, warte powtarzania, weryfikacji, etc.
"Na Zachodzie ciągle bada się osoby poddające się operacjom plastycznym, zarówno pod kątem medycznym, jak i demograficznym, a zwłaszcza psychospołecznym. W Polsce brakuje takich badań być może dlatego, że operacje plastyczne są dość powszechnie traktowane jako zabiegi nader wstydliwe i owiane tajemnicą" - uważa prof. Teresa Rzepa, psycholog i koordynatorka badania z poznańskiego wydziału SWPS.