Jeżeli dolegliwości są związane jedynie ze stresem (egzamin), to trudno nazwać taki stan chorobą. Tak jak nie jest chorobą potliwość podczas upałów . Należy potraktować to raczej jako reakcję sytuacyjną. Oczywiście dolegliwości są przykre. W tej sytuacji najskuteczniejszym i niezawodnym sposobem zlikwidowania objawów byłoby zlikwidowanie egzaminów , ale domyślam się, że taka ewentualność nie wchodzi w grę.
Należy zastanowić się, dlaczego u pacjenta czy pacjentki występują tak silne i regularne objawy - w końcu nie każdy przed egzaminem tak silnie to przeżywa. Należy dobrze przeanalizować zarówno samą sytuację, jak i towarzyszące jej okoliczności. Być może przed egzaminami pojawiają się bezsenne noce , być może nadużywana jest kawa, być może papierosy, może każdy egzamin jest traktowany zgodnie z zasadą "wszystko albo nic" i za każdym razem pacjent ma do stracenia wszystko. Uważam, że rozsądnie jest spotkać się z lekarzem i dokładnie przeanalizować wszystkie możliwe przyczyny występowania objawów.
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.