Pomimo, że medyczna marihuana przez większość ludzi uznawana jest za to samo, co narkotyk, prawo określa jej definicję i wskazuje na różnicę pomiędzy tym preparatem leczniczym, a marihuaną użytkowaną w innych celach. Według przepisów, medyczną marihuaną nazywa się konopie lecznicze, które uprawiane są w określonych warunkach, spełniają konkretne normy oraz podlegają kontroli jakości. Pomimo tych wytycznych, marihuana medyczna słusznie postrzegana jest jako to samo co popularna "trawka", ponieważ posiada takie same właściwości.
W Polsce medyczna marihuana zalegalizowana została 1 listopada 2017 roku, jednakże do aptek jako lek na receptę, trafiła dopiero w połowie grudnia 2018 roku. Przyczyną tak długiego opóźnienia były uchwalone przepisy, w myśl których, konopie lecznicze stanowią surowiec farmaceutyczny, a nie lek. Taki zapis spowodował, że marihuana musiała zostać zgłoszona w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Cały proces, zgodnie z prawem trwał 270 dni, finalnie produkt miał trafić do aptek w listopadzie, jednak z powodu opóźnienia stał się dostępny miesiąc później. Uznanie konopi leczniczych jako surowiec farmakologiczny, a nie lek, spowodowało również, że produkt ten nie jest sprzedawany w konkretnych, standaryzowanych porcjach. To lekarz w recepcie ma określić jaką dawkę THC powinien przyjmować pacjent i dopiero wtedy, po okazaniu recepty, farmaceuci przygotowują preparat.
Przepisy dotyczące legalizacji marihuany leczniczej zabraniają uprawy na terenie kraju konopi, wobec czego, produkt ten musi być importowany. Aktualnie dostawcą marihuany do polskich aptek jest kanadyjska firma Spectrum Cannabis, w przyszłości rynek mają zaopatrywać Duńczycy. W związku z tym, że produkt importowany jest zza granicy, na terenie Polski istnieje niewiele punktów, w których można dostać marihuanę medyczną. Marihuana dostępna jest przede wszystkim w aptekach. Pocieszające jest to, że liczba punktów, w których można zakupić leki na bazie konopi leczniczych bardzo szybko wzrasta - w grudniu można było je zakupić jedynie w 3 miastach (Poznań, Konin, Wrocław), zaś od 17 stycznia już w 60 aptekach w 12 województwach. Istnieją również sklepy internetowe, w których można zakupić produkty wytwarzane z medycznej marihuany. Produkty te zawierają bardzo małe stężenie oleju CBD i występują w formie kapsułek, plastrów lub olejów, wobec czego, zgodnie z prawem, dostępne są bez recepty.
Niestety, cena medycznej marihuany jest bardzo wysoka, wobec czego nie każdy potrzebujący może pozwolić sobie na terapię tym środkiem. Cena 1 grama gotowego produktu, który jest dostępny w aptece wynosi około 65 zł. W związku z tym, na miesięczną terapię pacjent musi wydać minimum 2000 zł, co stanowi zbyt wysoki pułap cenowy dla większości chorych.
Przyczyną tak wysokiej ceny jest niewątpliwie zakaz uprawy medycznej marihuany w Polsce. W obecnej sytuacji, przy braku konkurencji, zagraniczna firma nie ma ograniczenia cenowego (w Kanadzie 1 gram produktu to koszt 8,5 dolara, czyli około 32 zł). Ponadto, zakwalifikowanie marihuany leczniczej do grupy surowców farmaceutycznych, skutkowało nałożeniem większego, 23-procentowego podatku. Farmaceuci oraz lekarze zgodnie twierdzą, że podatek VAT od tego produktu powinien wynosić 8%.
Kolejną, mało optymistyczną wiadomością jest fakt, że produkty zawierające marihuanę medyczną, nie znalazły się na liście leków refundowanych. Nowela do ustawy refundacji, wprowadzona równocześnie z przepisami, dotyczącymi legalizacji marihuany medycznej, wykluczyła niższą cenę tego rodzaju produktów dla potrzebujących. Są to bardzo złe wiadomości dla osób, które cierpią na choroby, wymagające kuracji marihuaną leczniczą - pomimo, że produkt ten jest bardzo kontrowersyjny, jest bardzo skuteczny w walce z wieloma, poważnymi schorzeniami.