Po 11-letnim pobycie w USA wróciłam do kraju w kwietniu ur. W lipcu miałam anginę, we wrześniu zapalenie płuc, w listopadzie zapalenie oskrzeli i teraz też prawdopodobnie mam kolejne zapalenie oskrzeli. Internistka leczyła mnie każdorazowo antybiotykami i czułam jak moja odporność spada. Będąc w Stanach byłam zupełnie zdrowa, infekcje wirusowe miałam 1-2 razy w roku, bardzo łagodne. Nigdy nie miałam zapalenia płuc, a zapalenie oskrzeli miałam raz 13 lat temu. Pulmonolog, która mnie leczyła po zapaleniu płuc stwierdziła przy trzecim RTG, ze płuca sa czyste i wszystko jest ok. To był grudzień. Dzisiaj znowu jestem chora i czekam w kolejce do lekarza. Temperatura 38C, odrywający się już kaszel, bardzo przykre łamanie w kościach i brak sil do czegokolwiek. Pani Pulmonolog powiedziała mi, ze musze się przyzwyczaić do polskich wirusów i bakterii, stad te moje kłopoty chorobowe. Jak długo to może trwać i jak sobie pomóc? Odżywiam się bardzo zdrowo, dbam również o ruch na świeżym powietrzu i mam wrażenie, ze to wszystko na nic. Bardzo proszę o pomoc.
REKLAMA
REKLAMA
Odpowiada lekarz Marek Wolski:
Jeśli prowadzi Pani zdrowy tryb życia i odżywia się racjonalnie to niewiele więcej da się zrobić dla poprawienia odporności. Kilka infekcji wirusowych w roku nie jest powodem do niepokoju. Jeśli będą powtarzały się ciężkie infekcje w postaci zapalenia płuc - szczególnie w tej samej lokalizacji anatomicznej - proszę koniecznie zgłosić się do lekarza, aby wykluczyć nowotwór.