Co innego, kiedy przyczyną bólu jest przeciążenie mięśni. Nie chodzi o wykonywanie pracy, która wymaga od nas dużego wysiłku, na przykład dźwigania czegoś bardzo ciężkiego. Chodzi o trwanie w jednej pozycji i utrzymywanie napięcia w tych samych grupach mięśni. Prosty przykład to siedzenie przez kilka godzin za biurkiem. W napiętych mięśniach przy kręgosłupie pogarsza się krążenie krwi. Nadmiar kwasu mlekowego, który się w nich wytworzył, nie jest usuwany. Zalegający kwas powoduje dalszy wzrost napięcia w mięśniach, a w efekcie plecy bolą nas coraz bardziej.
Podobnie dzieje się, gdy długo pracujemy, używając myszki komputerowej. Wtedy męczą się mięśnie łokcia i nadgarstka. Kiedy z kolei wykonujemy precyzyjne ruchy, wymagające nieustannej kontroli wzroku, męczą się mięśnie karku i szyi. Często narzekają na to graficy, architekci, a także sekretarki i internauci. Ci, którzy pracują na stojąco, przeciążają natomiast mięśnie nóg.
W takim przypadku wybawieniem od bólu może być właśnie masaż. Masażysta przez rozcieranie i ugniatanie przeciążonych mięśni wyciska z nich zalegający tam kwas mlekowy. Jego miejsce zajmują substancje odżywcze: glukoza i tlen. Tak likwiduje się napięcie, a razem z nim ból.
Ale zanim z bolącymi plecami czy karkiem znajdziemy się u masażysty, możemy spróbować pomóc sobie sami. Zasada jest prosta. Jeśli patrząc w monitor skręcamy szyję w jedną tylko stronę, to w czasie przerwy musimy poruszać nią w przeciwnym kierunku. Jeśli pracujemy, stojąc, to pomoże nam unoszenie na przemian lewej i prawej nogi. Można też usiąść na niskim fotelu i nogi oprzeć na wyższym od niego krześle. To również poprawi krążenie. Jeżeli siedzimy zgarbieni, dobrze jest przynajmniej na chwilę się wyprostować i wykonać trzy, cztery skręty tułowiem w bok.
Jeśli nie będziemy robić podobnych przerw w pracy, to długotrwałe przeciążenie mięśni może doprowadzić do zmian zwyrodnieniowych w stawach. Mechanizm ich powstawania jest następujący: gdy na przykład dużo pracujemy, używając myszki, obciążamy łokieć i nadgarstek. Organizm broni się, ograniczając ruchomość stawów - tworzą się w nich narośla kostne. Kości tworzące staw zakończone są chrząstką. Chrząstka jest zdrowa, gdy poruszamy ręką w stawie. Kiedy ruchy stają się coraz bardziej ograniczane, chrząstka zaczyna zanikać. Gdy zaniknie zupełnie, przy każdej próbie ruchu będziemy odczuwać ból. Może on być tak silny, że w ogóle przestaniemy poruszać ręką. Wtedy na zawsze już pozostanie niesprawna.
Tak samo może dziać się w innych stawach - proces ich zwyrodnienia będzie postępować nieodwracalnie, jeżeli nie podejmiemy leczenia. Sygnałem ostrzegawczym powinien być dla nas ból pojawiający się w trakcie pracy. Jeśli po 20, 30 minutach pracy z myszką zaczyna nas boleć łokieć, to mamy powód do niepokoju. W niektórych przypadkach, na przykład u osób podatnych na stres, już po roku pracy z użyciem myszki mogą wytworzyć się narośla w stawie łokciowym.
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.