Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
O sile i wielkiej mocy dotyku, nie tylko tego seksualnego powiedziano już bardzo dużo. Poprawia samopoczucie, sprawia, że bardziej wierzymy we własne możliwości, a nawet sprzyja poprawie wyglądu. Dlaczego zatem tak bardzo od niego stronimy i nie potrafimy się nim dzielić, również w sypialni?
Okazywanie sobie czułości częściej niż 4 razy w miesiącu, według statystyki to poważne odstępstwo od normy. Bliskość i kontakt z drugą osobą zastępują wpisy na portalach społecznościowych lub maile (tak "komunikuje się" co czwarta para). - Rozwój technologii stwarza pozory bycia ze sobą przez cały czas. Jednak bieżący kontakt to nie to samo co bliskość - mówi psycholog i seksuolog Radosław Jerzy Utnik, ekspert marki Durex.
Spędzamy ze sobą coraz mniej czasu, bo średnio jedynie cztery godziny dziennie. Zwykle nie są to jednak chwile w pełni poświęcone naszej drugiej połówce. Odsuwamy się od siebie siedząc nawet na jednej kanapie(robi tak ponad 20proc. pytanych) - wolimy siadać po jej skrajnych stronach niż przytulić się do ukochanej osoby - dodaje ekspert. Co 20-ta para nigdy się nie całuje!
Dlaczego tak jest? Winowajcą, jak pokazują badania, są oczywiście zbyt intensywna praca i stres, przez co nie starcza sił na pielęgnowanie relacji w związku. Brakuje nam również wzajemnej uwagi, blisko połowa ankietowanych ma wrażenie, że partner nie jest tak naprawdę zainteresowany tym, jak minął nam dzień. Coraz więcej z nas skupia się na działaniach realizowanych w pojedynkę, a nie na tych ważnych dla obojga.
Szczęśliwa i pełna miłość powinna składać się z trzech elementów kontaktu emocjonalnego, pociągu seksualnego oraz chęci dalszego trwania związku. Niestety coraz częściej związek "składa się" z dwóch lub tylko jednego "składnika". Zdarza się, że jest namiętność, odrobina czułości, ale żadna ze stron nie robi nic by związek zachował trwałość. Czasem poza seksem nie ma nic więcej (taką formę czułości uznaje niemal 30 proc. przepytanych par). Stąd też zdaniem badaczy bierze się popularność przemysłu erotycznego i potrzeba szukania bliskości w innych niż partnera/partnerki ramionach.
Duży problem i opór przed okazywaniem sobie czułości to także konsekwencja nieumiejętnego rozpoznawania intencji drugiej strony. Nie umiemy dostosować tonu i sposobu mówienia do sytuacji. Zamiast rozmawiać z drugim człowiekiem jak z dorosłym zaczynamy przemawiać do niego jak do dziecka, starając się za wszelką cenę udowodnić, że to właśnie my mamy racje. Na pytanie - wiesz gdzie są kluczyki od samochodu? - zamiast odpowiedzieć "nie wiem" lub "leżą na stole" zaczynamy krzyczeć i pouczać partnera informując go, że nie jesteśmy od pilnowania jego rzeczy. A tak niestety rodzą się konflikty i problemy.
Co ciekawe ponad połowa (ok. 53proc.) naszego społeczeństwa chciałaby, aby partner/ka poświęcał im więcej czasu na dotyk. Jak to naprawić? Zdaniem ekspertów - metodą małych kroków. - Nawet jeśli na początku będziemy czuć się dziwnie czy nieswojo, warto przeznaczyć chociaż 5 minut dziennie na dotyk, przytulanie swojego partnera - komentuje Radosław Utnik.
Dotyk drugiej połówki uwalnia w naszym organizmie wiele dobroczynnych hormonów, w tym oksytocynę, która pomaga budować emocjonalną i fizyczną więź. Związek, w którym partnerzy czują się ze sobą dobrze i są ze sobą mocno związani, łatwiej przetrwa kryzys czy trudniejszy okres. To jednak nie jedyne zalety dotyku. Daje nie tylko przyjemność ale, uspokaja, obniża ciśnienie krwi, łagodzi ból oraz niepokój.
Badania powstały na zlecenie marki Durex.
Dobrze zarabiasz, więc on nie chce się kochać? Kapryśne męskie libido
4 łatwe sposoby na poprawę nastroju, które naprawdę działają
Teoria więzi: powiedź, jacy byli twoi rodzice, a dowiesz się, jaki będzie twój związek
Etapy miłości: od zakochania do rozpadu
Nie możesz zapomnieć o kochanku, chociaż to był przypadkowy seks? Być może zawiniła oksytocyna!