Swinging, ew. swingujący styl życia, jest jedną z form poligamicznej aktywności seksualnej, zasadniczo przeznaczoną dla par, chociaż niejednokrotnie zainteresowani nią partnerzy nie umawiają się z inną parą, a z singlami/singielkami. Ocenia się, że swingersi stanowią 1-4% populacji. W Polsce, głównie za sprawą internetu, przybywa ich systematycznie od lat 90. ubiegłego wieku. Zgodnie z definicją NASCA International (międzynarodowa organizacja zrzeszająca kluby swingersów na świecie) swingowanie opiera się przede wszystkim na "emocjonalnej monogamii", a zaangażowanie w miłosną relację z partnerem jest stawiane na pierwszym miejscu. Swinging niejednokrotnie odbywa się w obecności partnera (małżonka) i zawsze za zgodą obojga partnerów.
Najczęściej swingersi stanowią hermetyczne, dyskretne środowisko ze względu na brak powszechnej społecznej akceptacji takich zachowań. Osoby zainteresowane taką formą aktywności seksualnej umawiają się zwykle przez internet, bądź spotykają się w specjalnych klubach, na imprezach typu swingers-party, uprawiają seks grupowy, np. gang bang (jedna osoba odbywa jednocześnie lub kolejno stosunki płciowe z co najmniej trzema partnerami, ale każdy z nich ma kontakt seksualny tylko z tą konkretną osobą, mężczyzną, bądź kobietą).
Dla tzw. osób niskoreaktywnych, czyli takich, które potrzebują wyjątkowo intensywnych bodźców emocjonalnych, silnej stymulacji w codziennym życiu, swingowanie jest rozwiązaniem stosunkowo bezpiecznym (zwłaszcza, że świadomość chorób przenoszonych drogą płciową i możliwości zabezpieczania się przed nimi jest w tym środowisku powszechna). Niskoreaktywni są odporni na stres, a mocne wrażenia w życiu prywatnym pozwalają im prawidłowo funkcjonować społecznie. Jeśli para tego typu wspólnie poszukuje nowych doświadczeń, nie zapominając o podstawach relacji między kobietą a mężczyzną, rzeczywiście może to dawać sporo korzyści.
W większości przypadków jednak nawet jednorazowa przygoda ze swingersami może źle wpłynąć na relację. Nagłe objawienie się tego typu skłonności może być postrzegane przez partnera jako objaw wypalenia związku, braku zadowolenia z dotychczasowego pożycia seksualnego. Rzeczywiście, zdaniem części seksuologów i psychologów czasem tak właśnie jest. Partner, który wbrew sobie, w obliczu zagrożenia i lęku utraty bliskiej osoby, zgadza się na swingowanie, może w jego wyniku doznać emocjonalnej krzywdy. Gdy jednak wszyscy dobrze się bawią, swingowanie to po prostu kwestia wyboru dorosłego człowieka.
Więcej na ten temat mówi seksuolog Daniel Cysarz
Czytaj także: