Kobiety są najbardziej pobudzone seksualnie wiosną, mężczyźni natomiast wczesną jesienią - wynika z badań norweskich naukowców z University of Tromso. Które miesiące są najgorętsze? Kwiecień i maj - w przypadku pań. Panowie osiągają roczny szczyt pobudzenia zaraz po paniach, bo w sierpniu i pozostają jurni całą jesień.
"To trochę zaskakujące. Można by pomyśleć, że przedstawiciele obu płci będą odczuwali wzrost formy seksualnej w tym samym okresie" - komentuje prof. Kral Arne Stokkan w serwisie thelocal.no.
Wiemy już, kiedy spodziewać się wzrostów temperatury w sypialni. Kiedy natomiast w cyklu rocznym przychodzi czas na ochłodzenie seksualnych relacji? Popęd spada wraz z temperaturą za oknem. Miesiącem największego spadku pobudzenia jest grudzień. Poza okresem pomiędzy Bożym Narodzeniem a Sylwestrem - wtedy nabieramy większej ochoty na igraszki. To właśnie wtedy poczynamy tez najwięcej dzieci - wynika z badań przeprowadzonych przez University of Texas.
Czytaj więcej na ten temat: Uwaga - szczyt prokreacji
Badacze zaobserwowali, że kobiece libido jest zależne od ilości światła i słońca. Światło lub jego brak wpływa na nasz poziom hormonów, które w znaczącej mierze wpływają na popęd. "Jest to także związane z wydzielaniem dopaminy, neuroprzekaźnika, który stymuluje ośrodki przyjemności w mózgu" - mówi Kral Arne Stokkan.
Poziom dopaminy obniża się, gdy za oknem panuje ciągły mrok. Gdy zależy ci na tym, aby w zimowych miesiącach nie zapaść w seksualny sen, jak najczęściej przebywaj na świeżym powietrzu w dzień. Wiosną i latem masz ułatwione zadanie - w tych porach natężenie docierającego do nas światła jest od 2 do 100 razy większe niż zimą. Norwescy naukowcy twierdzą, że wpływ światła lub jego niedoboru na libido jest wyraźniejszy w przypadku kobiet. Ona ciągle odmawia? Wyślij ją na spacer. Tylko koniecznie za dnia. Czy to naprawdę takie proste? Niestety nie.
Podczas gdy mężczyźni cały czas produkują testosteron, stężenie kobiecych hormonów związanych z popędem seksualnym może ulegać ciągłym zmianom - czytamy w thelocal.no.
Według Bente Traen, seksuologa z University of Tromso, męska seksualność jest bardziej stabilna niż seksualność kobiet. Na tę damską w znacznej mierze wpływa cykl menstruacyjny czy okoliczności zewnętrzne. Kobieta podlega w końcu nie tylko cyklowi rocznemu, ale także miesięcznemu. A ten jest w dodatku jest podatny na pewne, większe lub mniejsze, wahania. Na kobiece libido w większym stopniu niż w przypadku mężczyzn wpływa także wszystko to, co dzieje się aktualnie w jej życiu: zmartwienia, problemy, zagwozdki.
Zobacz także:
Stosunek seksualny krok po kroku
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do Zdrowia na Facebooku!