Na bal najlepiej stawić się wyspanym i wypoczętym.
Jeśli ktoś pali , tego dnia powinien sięgać do paczki dwukrotnie rzadziej. Jeśli nie pali - sylwester jest najgorszą okazją, by zaczynać. Skutki zatrucia alkoholem i dymem papierosowym potęgują się.
Godzinę przed wyjściem należy najeść się porządnie (najlepiej tłusto) i popić obficie (ale nie alkoholem). Dzięki temu proces przyswajania etanolu zacznie się później i będzie rozciągnięty w czasie.
Zaplanuj, co i ile będziesz dziś pił. Pierwsze uchroni cię przed ciężkim kacem, drugie przed spiciem się na umór.
Kolejne drinki wychylaj nie częściej niż co 20 minut. Tyle bowiem potrzebuje organizm na wchłonięcie alkoholu.
Nie przytrzymuj alkoholu w ustach. Delektowanie się daje podobny efekt jak picie przez słomkę. Alkohol przyjmowany w ten sposób szybciej uderza do głowy.
Nie mieszaj alkoholi! Mając do wyboru - postaw na gin lub wódkę. Unikaj ciężkich, gatunkowych trunków. Nigdy nie przepijaj piwem ani szampanem. Zawarty w nich dwutlenek węgla przyspiesza wchłanianie etanolu.
Dwie szklanki wody przed pójściem do łóżka (by uniknąć odwodnienia),
Rano: - kogel-mogel lub jajecznica (niekoniecznie z sowich jaj); puszka bogatego w jony napoju izotonicznego (np. Izostar lub Dynamic); szklanka obfitującego w potas soku pomidorowego (chyba że ktoś woli banany); herbata z cytryną (kwas askorbinowy unieszkodliwia wolne rodniki) i co najmniej dwiema łyżeczkami miodu (zawarta w nim fruktoza przyspiesza rozkład szkodliwego aldehydu octowego.
Uważać z paracetamolem, który nasila uszkadzające działanie alkoholu na wątrobę ,
Nie nadużywać środków przeciwbólowych aspirynopochodnych (jak Alka-Prim, Alka-Seltzer, które zmniejszając ból głowy nadwerężają i tak już podrażnioną przez alkohol śluzówkę żołądka).
A gdyby pomimo to sępy nadal krążyły nad naszym łóżkiem, przemóżmy się i wychylmy jednego głębszego.