FOMO, czyli kiedy smartfon staje się nieodłącznym towarzyszem. Czy jest się czego obawiać?

FOMO nie jest jeszcze w naszym kraju pojęciem zbyt dobrze znanym. Nie oznacza to jednak, że kryjący się za nim problem omija polską młodzież czy dorosłych. Coraz więcej terapeutów oferuje swym klientom pracę nad wyeliminowaniem tej przypadłości, która potrafi skutecznie utrudniać życie. Zarówno prywatne, jak i zawodowe.

FOMO: co to oznacza?

FOMO stanowi skrót od angielskiego wyrażenia "fear of missing out". Jest to zatem obawa przed przeoczeniem jakiejś niezwykle istotnej informacji, która mogłaby wywrzeć znaczny wpływ na nasze życie. Osoba borykająca się z takim lękiem nie potrafi ani na moment odłożyć smartfona. Sprawdza na nim nieustannie swoją skrzynkę mailową, powiadomienia w social mediach, najświeższe wiadomości ze świata albo choćby prognozę pogody. Wydaje jej się przy tym, że pominięcie jakiegokolwiek newsa spowoduje katastrofę na polu prywatnym bądź zawodowym.

Już na podstawie pobieżnego opisu widać zatem, że syndrom FOMO jest swoistą chorobą cywilizacyjną. Uzależnienie od informacji dotyczy w pewnym stopniu nas wszystkich, co wynika zwłaszcza z ich łatwej dostępności. Głód wiedzy nie jest zresztą rzeczą szkodliwą, o ile nie utrudnia nam normalnego funkcjonowania. Kiedy jednak dzieje się inaczej, warto bacznie przyjrzeć się własnej codzienności i zastanowić, czy czujemy się z niej w pełni zadowoleni.

Marazm może dotknąć każdego z nas, bez względu na wiek, płeć, status społeczny etc. Marazm. Psychologiczne i medyczne aspekty marazmu

Czym objawia się FOMO?

Ustaliliśmy już zatem, że efekt FOMO polega na potrzebie ciągłego bycia online oraz zdobywania informacji ze wszystkich możliwych dziedzin. Ale w rzeczywistości zagadnienie to da się potraktować znacznie szerzej. Rzutuje ono bowiem na rozmaite sfery aktywności. Przeanalizujmy dwa przykłady: funkcjonowanie w środowisku zawodowym oraz proces nauki języka obcego.

Nasze zachowanie w miejscu pracy posiada bezpośredni wpływ na to, jak będziemy postrzegani przez przełożonych i kolegów. Syndrom FOMO potrafi skomplikować niejedną zawodową relację. Osoba nim dotknięta czuje się bowiem zawsze pomijana i spychana na dalszy plan w kwestii dostępu do firmowych informacji. Pragnie za wszelką cenę uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach, konferencjach i naradach, nawet jeśli nie wiążą się one w ogóle z zakresem jej kompetencji. W środowisku uchodzi więc za nadgorliwca, chociaż tak naprawdę próbuje po prostu zyskać jak najwięcej wiedzy o miejscu, w którym pracuje.

Zobacz wideo Czy papierosy "light" szkodzą mniej? [NaZdrowie]

Taka postawa prędzej czy później zacznie sprzyjać konfliktom. Ktoś, kto chce wiedzieć za dużo, z pewnością nie budzi sympatii czy zaufania. Przy okazji popada również w coraz większe kompleksy i frustrację, widząc, że niektórzy koledzy osiągają lepsze wyniki od niego. Pracownik z syndromem FOMO nie będzie zatem ani zadowolony, ani spełniony. W najgorszym razie skończyć się to może utratą zatrudnienia.

Drugi przykład na efekt FOMO dotyczy nauki języka obcego. Osoba, która pragnie sobie przyswoić dany język, wkłada sporo wysiłku w nabywanie wiedzy z zakresu słownictwa, gramatyki, wymowy, ortografii itp. Niebezpieczeństwo polega tu na tym, że uczeń może odczuwać potrzebę zgłębiania wszystkiego jednocześnie, w zbyt szybkim tempie. Takie postępowanie doprowadzi do błyskawicznego przeciążenia i rezygnacji z dalszej nauki. Osiągniemy więc efekt dokładnie przeciwny do zamierzonego.

Dydaktycy językowi podpowiadają, aby uczyć się przez godzinę dziennie - tyle powinno wystarczyć dla uzyskania szybkich i trwałych rezultatów. Oczywiście, mamy prawo do kontaktu z językiem tak często, jak zechcemy; chodzi jednak o kontakt dla przyjemności, nie zaś w celu nerwowego magazynowania wiedzy. Warto zachować w głowie to rozróżnienie, aby nie paść ofiarą FOMO.

Perswazja stosowana jest w bardzo różnych sytuacjach, np. podczas pełnienia obowiązków zawodowych. Perswazja, czyli jedna z najstarszych technik przekonywania rozmówców

FOMO: choroba czy słabostka?

Określająca FOMO definicja kładzie nacisk na potrzebę (albo wręcz przymus) bycia świetnie poinformowanym. Czy mamy do czynienia z zaburzeniem umysłowym? Jak sobie radzić ze strachem przed przegapieniem czegoś niezwykle ważnego?

Psychoterapeuci uspokajają, że łagodny syndrom FOMO nie wymaga podejmowania jakichkolwiek działań. Jest to po prostu znak naszych czasów, w których wszyscy pragniemy wiedzieć, co się dzieje wokół. Gorzej, jeśli takie pragnienie dezorganizuje czyjeś życie prywatne albo zawodowe. Może to wówczas stanowić przesłankę do wizyty u specjalisty.

Zobacz też: Jak pomóc osobie uzależnionej od internetu? Jak rozpoznać uzależnienie? [definicja, objawy]

Więcej o: