Ośmioletni bystrzak, wcześniej odpowiednio wspierany i rozwijany, ma zdecydowanie większe szanse, że do późnej starości pozostanie w dobrej kondycji intelektualnej (uniknie utraty pamięci i upośledzenia umysłowego) niż mniej zdolni rówieśnicy - przekonują brytyjscy naukowcy z UCL (Kolegium Uniwersyteckie w Londynie). Wyniki ich badań opublikowano w prestiżowym amerykańskim czasopiśmie naukowym "Neurology".
Zatem już w dzieciństwie wszystko zostaje przesądzone? Nie do końca. Wiele czynników wpływa na to, w jakiej kondycji intelektualnej będziemy na starość. Pewne czynniki nie są jednak tak istotne, jak sądzono, ale niewątpliwie są też takie, których nie docenialiśmy. Naukowcom zależy, by ustalić precyzyjniej hierarchię ważności. Dlaczego? Przykładowo: z badań wynika, że młody człowiek, który postawi na edukację i pójdzie na studia, nie zmarnuje czasu (niezależnie od wybranego kierunku). Wydaje się, że dłuższa edukacja działa ochronnie i wzmacniająco na intelektualny potencjał. Osoby, które skończyły studia, uzyskały w testach wyniki o około 16 procent wyższe niż ci, którzy ze studiowania zrezygnowali.
Jak podkreśla kierujący badaniami prof. Jonathan Schott, wybitny neurolog kliniczny, poznane wcześniej czynniki sprzyjające problemom demencyjnym, czyli:
niewątpliwie mają znaczenie. Ważne jednak, by ocenić, jak duże:
Jeśli zdołamy zrozumieć, co wpływa na wyniki poznawcze danej osoby w późniejszym życiu, będziemy mogli określić, które aspekty mogą być modyfikowane już na etapie edukacji oraz w stylu życia
- przekonuje dr Schott.
Wczesne doświadczenia życiowe i rozwojowe, edukacja oraz status ekonomiczny - to te czynniki, które są kluczowe dla utrzymania zdrowia mózgu. Widać między nimi dość jasną korelację. Zdolniejsi idą na studia, potem lepiej zarabiają, a wymagająca wysiłku intelektualnego praca zapewnia ochronę tego pierwotnego potencjału poznawczego - twierdzą badacze. Dodają, że niewątpliwie wszelkie zajęcia typu rozwiązywanie krzyżówek, nauka języków obcych, edukacja muzyczna mają znaczenie, ale w pewnym sensie są już wynikiem tych początkowych inwestycji w mózg, wewnętrznej potrzeby rozwoju i edukacji.
Oczywiście kluczowe znaczenie pierwszych lat życia dla możliwości poznawczych nie jest ogromnym zaskoczeniem. Podobnie jak fakt, że automodyfikacje są możliwe w każdym wieku, czego dowiedli polscy naukowcy:
Wnioski oparto o badanie długoterminowe prowadzone w Wielkiej Brytanii od 1946 roku (badanych obserwuje się od tamtego czasu). To najdłużej prowadzone badanie tego typu na świecie, wykorzystywane do oceny i monitorowania wielu zjawisk. Tutaj więcej o National Survey of Health and Development.
Obecna grupa badawcza to 506 osób. Ich aktualne wyniki można było odnieść do testów, które rozwiązywali jako dzieci, prześledzić losy zawodowe i zdrowotne. Badacze zastrzegają, że nie odzwierciedla ona w pełni obecnej struktury społecznej w Wielkiej Brytanii i jej status ekonomiczny jest nieco wyższy niż przeciętnie. Badania 69-70-latków obejmowały także analizy medyczne, w tym badania mózgu z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego. To już osoby starsze, więc zgodziły się na udział głównie te, którym zdrowie i miejsce zamieszkania pozwoliły na podróż do Londynu.