Wyobrażałeś sobie kiedyś, jak to by było uczestniczyć w scenach rodem z najgorszego horroru? Co czują bohaterowie filmów grozy, jak reagują ich ciała?
Eksperci podkreślają, że reakcje obserwowane u osób oglądających horrory są bardzo podobne do tych powstałych w wyniku realnego uczestniczenia w przerażającej sytuacji. Jedyną różnicą jest ich mniejsze natężenie. American Chemical Society przygotowało nagranie mówiące o tym, jak zmienia się chemia mózgu u ofiar morderstw tuż przed śmiercią. Co w nim zawarto?
W zagrażającej sytuacji jako pierwszy pojawia się strach, czyli wykształcona w toku ewolucji emocja obejmująca uczucia, reakcję z ciała oraz mimikę. Strach przygotowuje organizm do działania. Wyzwala reakcję "walcz albo uciekaj".
Pod jej wpływem nadnercza wydzielają adrenalinę, podnosi się tętno, wyostrzają się zmysły oraz zapewniony zostaje dostęp do zapasów energii, które mają umożliwić poradzenie sobie z zagrożeniem i przetrwanie.
Zdarza się, że zagrożenie jest tak duże, że powoduje zamrożenie. Człowiek niejako zamiera w bezruchu, niezdolny do jakiegokolwiek działania. Z jednej strony, w tym przypadku mówi się o przeciążeniu układu nerwowego, z drugiej wskazuje na funkcję polegającą na ukryciu się przed drapieżnikiem, którą może sprawować. Z ewolucyjnego punktu widzenia zamrożona osoba może zostać uznana przez drapieżnika za martwą lub pozostać niezauważona.
Jeśli ofierze uda ci się uciec przed agresorem, prawdopodobnie zaczniesz krzyczeć - przekonują eksperci. "Krzyk aktywuje zupełnie inne obszary mózgu niż mowa" - wyjaśnia nagranie. Krzyk trafia z narządu słuchu do ciała migdałowatego, która jest strukturą mózgu ściśle powiązaną z naszymi emocjami. Służy ich interpretacji, aktywuje się przy przekazach naładowanych emocjonalnie (zwłaszcza negatywnie). Jest w stanie odczytywać informacje przekazywane tonem głosu czy mimiki. Może pełnić centrum ostrzegania mózgu.
Krzyk jest w głównej mierze instynktowny i używany do wzbudzenia w innych strachu i wywołania ich reakcji.
Gdy morderca dogania swoją ofiarę i ją rani, receptory bólowe zwane nocyceptorami przesyłają informacje o uszkodzeniu tkanki do mózgu - dowiadujemy się z nagrania. Są zbierane przez wzgórze, które stara się tak zaprogramować mózg, by możliwe było uniknięcia powtórnego zranienia.
"Teraz, gdy leżysz ranny na podłodze" - kontynuuje narrator w nagraniu. "Przy założeniu, że nie doszło do rozległych urazów mózgu, prawdopodobnie mogłaby zostać rozpoznana śmierć kliniczna" - przekonuje.
Jednakże twój mózg wciąż pracuje. Według ostatnich badań, mózg dostaje ekstra zastrzyk energii zanim jego funkcje całkowicie wygasną.
"Niektórzy uważają, że fakt ten stanowi wyjaśnienie doświadczeń z pogranicza śmierci (NDE, ang. near-death experiences)" - słyszymy w nagraniu.
Doświadczenia z pogranicza śmierci to niezwykłe przeżycia raportowane przez część osób umierających. Większość opisów pochodzi od osób, które przeszły śmierć kliniczną. Obejmują one np. wizje oddzielenia się od ciała, wejścia w tunel prowadzący ku jasności, spotkania ze zmarłymi bliskimi czy przyjazną obecnością, oglądanie scen ze swojego życia. Amerykański psycholog i lekarz Raymond Moody na podstawie kilkuset opisów tego rodzaju doświadczeń, stwierdził, że są one niezależne od wieku, płci, religii czy pochodzenia. Osoby, które miały takie przeżycia podkreślały, że temu co się działo, towarzyszyły pozytywne, nie zaś negatywne, uczucia: spokój, radość, a nawet ekstaza.
Naukowcy stworzyli wiele hipotez wyjaśniających ten fenomen: od uszkodzenia mózgu, jego niedokrwienia czy niedotlenienia, poprzez nadmierne wydzielanie endorfin mających łagodzić ból i wywoływać euforię po psychoanalityczną tezę jakoby wizje są mechanizmem obronnym chroniącymi przed traumą emocjonalną związaną z odchodzeniem. Wciąż jednak są to jedynie hipotezy.
W potocznym rozumieniu śmierć jest momentem. Ktoś żyje aż nadchodzi ta chwila, kiedy umiera. W większości przypadków jednak umieranie jest procesem złożonym z kolejnych etapów. Są nimi kolejno: agonia (stopniowe ustępowanie objawów życia), śmierć kliniczna (ustanie akcji serca i oddechu), śmierć osobnicza (nieodwracalne zniszczenie mózgu) oraz finalnie śmierć biologiczna (wygaśnięcie wszystkich funkcji życiowych). Co jest po śmierci biologicznej? Możemy tylko gdybać.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do Zdrowia na Facebooku!