Gruźlica. Koniec z pozbawianiem wolności. Nowy schemat leczenia w Polsce także dla uchodźców

Zamiast hospitalizacji, która może trwać nawet 24 miesiące i koktajlu leków, w tym dożylnych, kilkumiesięczne leczenie w domu, wyłącznie tabletkami. Gruźlica lekooporna nie musi już pozbawiać wolności, wyrywać z życia. Realizowany w Polsce program pilotażowy okazał się sukcesem.

Pierwsi polscy pacjenci chorujący na gruźlicę lekooporną rozpoczęli innowacyjną terapię lekową. Dzięki sprowadzeniu do Polski jej kluczowego składnika - pretomanidu -zamiast nawet 24-miesięcznej hospitalizacji leczenie przechodzą w domu, przyjmując bezpieczniejszą i dużo skuteczniejszą kombinację leków doustnych. To pierwsze sukcesy pilotażowego programu ambulatoryjnego leczenia gruźlicy lekoopornej w Polsce, wspieranego przez Lekarzy bez Granic i WHO.

Zobacz wideo

Gruźlica lekooporna i kluczowy antybiotyk

Od września 2022 roku trwa w Polsce pilotażowy program ambulatoryjnego leczenia gruźlicy lekoopornej, w oparciu o krótszy, bezpieczniejszy i skuteczniejszy schemat terapii. Rekomenduje go Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Jednym z głównych leków nowego schematu jest pretomanid - antybiotyk dotychczas niedostępny w Polsce. Dzięki przekazaniu jego partii przez wspierających pilotaż Lekarzy bez Granic pierwsi pacjenci rozpoczęli już terapię nową metodą.

W porównaniu do wcześniejszego podejścia, nowy schemat terapeutyczny można nazwać prawdziwą rewolucją

- mówi Joanna Ładomirska, koordynatorka medyczna Lekarzy bez Granic w Polscei dodaje:

- Nowa kombinacja leków jest bardzo skuteczna. Przyjmowana jest całkowicie doustnie, wywołuje zdecydowanie mniej efektów ubocznych, a objęci skutecznym leczeniem pacjenci nie zarażają innych. Pacjenci mogą leczyć się w warunkach domowych, prowadzić dotychczasowe życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, co pozytywnie wpływa na ich samopoczucie, zdrowie i efekty terapii. Nie są też narażeni na szpitalne zakażenia.

Czasem pojawiają się głosy, że taki otwarty model leczenia sprzyja swobodnemu rozprzestrzenianiu się choroby. To nieprawda. To pacjenci zagrożeni wielomiesięczną, a nawet dwuletnią, hospitalizacją unikają badań, nie zgłaszają się do lekarzy i stanowią realne zagrożenie.

Gruźlica zaniedbana

Gruźlica, choć powszechnie obecna na świecie, uważana jest za tzw. chorobę zaniedbaną. Najbardziej dotyka kraje o niskim dochodzie, dlatego przemysł farmaceutyczny, jak i systemy opieki zdrowotnej zamożniejszych państw nie są zwykle zainteresowane inwestowaniem w badania, rozwijaniem nowoczesnych leków i terapii.

Przełom w leczeniu gruźlicy lekoopornej przyniosły ostatnie badania kliniczne Lekarzy bez Granic, którzy leczą tę wciąż powszechnie występującą chorobę w wielu krajach na całym świecie. W wyniku badań opracowano krótszy od dotychczasowych, całkowicie doustny schemat leczenia ambulatoryjnego. Trwa sześć miesięcy, a jego nazwa – BPaLM – pochodzi od przyjmowanych leków: bedakiliny, pretomanidu, linezolidu i moksyfloksacyny.

Nowa terapia wyróżnia się wysoką skutecznością, na poziomie nawet 89 proc., w porównaniu z nieco ponad 50 proc. skutecznością wcześniej stosowanych schematów. Badania Lekarzy bez Granic stały się podstawą najnowszej, wydanej w 2022 roku, rekomendacji leczenia gruźlicy lekoopornej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Teraz rekomendacje te mają szansę stać się standardem również w Polsce.

Dla wielu pacjentek i pacjentów długi pobyt w szpitalu jest bardzo trudny do zrealizowania. W grupie tej są uchodźczynie, uchodźcy z Ukrainy, którzy w swoim kraju leczyli się zgodnie z najnowszymi schematami leczenia ambulatoryjnego. W Polsce, prócz trudności językowych, administracyjnych czy socjalnych, leczenie szpitalne uniemożliwia często opieka nad dziećmi. Lekarze bez Granic od lipca 2022 roku docierają właśnie do tych osób i kierują je do właściwych placówek medycznych, w których mogą one kontynuować terapię lekową rozpoczętą w swoim kraju.

Gruźlica lekooporna i program pilotażowy

Ministerialny program pilotażowy ambulatoryjnego leczenia gruźlicy lekoopornej koordynowany jest przez Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie (IGiChP). Wspierają go m. in. WHO i Lekarze bez Granic, dzieląc się swoim bogatym doświadczeniem. Lekarze bez Granic zdecydowanie przodują w leczeniu oraz we wprowadzaniu innowacyjnych terapii gruźliczych na świecie. Tylko w zeszłym roku (2022) leczyli 17 tysięcy przypadków tej choroby, w tym ponad 2300 przypadków wariantu lekoopornego. Organizacja stale prowadzi własne badania oraz wprowadza innowacje w diagnostyce i w modelach leczenia.

Jeśli uważasz, że gruźlica nie zagraża Polakom i jest tematem wyłącznie historycznym, niestety nie masz racji. W 2021 roku w naszym kraju zarejestrowano 3704 przypadków gruźlicy. Skala zachorowań jest jednak wyższa - przed pandemią COVID-19 rocznie pojawiało się w Polsce ok 5000 nowych przypadków. Wielu pacjentów bardzo późno jest diagnozowanych w kierunku gruźlicy, bo te nie są standardem.

Charakterystyczne objawy gruźlicy to:

  • uciążliwy i przewlekły kaszel, utrzymujący się co najmniej trzy tygodnie;
  • nawracające stany podgorączkowe;
  • nocne poty;
  • osłabienie i łatwe męczenie się;
  • brak apetytu i utrata masy ciała.

Gruźlica jest chorobą zakaźną wywoływaną przez prątek gruźlicy - Mycobacterium tuberculosis. Najczęściej atakuje płuca, ale może rozwijać się również poza nimi (np. w opłucnej, układzie kostno-stawowym, układzie moczowym, węzłach chłonnych czy mózgu). Choroba przenosi się najczęściej drogą kropelkową – przy kontakcie z zakażoną osobą, czemu sprzyja kaszel. Nie każdy kontakt oznacza zakażenie, a nie każde zakażenie – rozwinięcie choroby. Po zakażeniu choroba rozwija się w sposób objawowy w 2-3 proc. przypadków. U reszty zakażonych jest bezobjawowa i przechodzi w stan uśpienia. Po kilku do kilkunastu lat może się jednak reaktywować, co dzieje się 5-10 proc. przypadków. Ryzyko rozwinięcia się choroby wzrasta u osób o obniżonej odporności organizmu.

Więcej o: