O tym jak zdrowy jest miód mówi sie otwarcie już od dawna. Jest jednak produkt, który jest dla nas jeszcze lepszy. Pierzga, czyli mieszanka pyłku pszczelego, miodu i enzymów ślinowych pszczół to bezkonkurencyjny zwycięzca. Jego przyswajalność jest o wiele wyższa, niż w przypadku zwykłego, czystego pyłku. Co to dla nas oznacza? Regularne przyjmowanie pierzgi to niemalże gwarancja nienagannego zdrowia cały rok i szybkiego powrotu do formy po przebytej chorobie. Więcej wartościowych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niewiele jest na świecie produktów, które mogą pochwalić się tak długą listą witamin i składników mineralnych. Nawet miód, okrzyknięty nektarem zdrowia, nie dorasta pierzdze do pięt. Czym jednak w ogóle jest pierzga? To nic innego jak pyłek kwiatowy, który pszczoły upychają w ulu. Tym samym pyłek pokrywa się miodem, śliną zapylaczy i dodatkowo fermentuje. Dzięki temu pierzga nie psuje się i może stać równie długo co miód. Co ciekawe, jest ona pożywieniem nie tylko dla ludzi, ale również dla samych, ciężko pracujących nad nią pszczół. Żywią się nim przede wszystkim młode owady i larwy, które w ten sposób wzmacniają swoją odporność. Udowodniono nawet, że larwy pszczół karmione wyłącznie pyłkiem zamiast pierzgą, żyją krócej.
Co jednak znajduje się w jej składzie? To pytanie zadaje sobie wiele osób. Lista jest jednak zaskakująco długa i poniekąd udowadnia, że pierzga faktycznie jest cudotwórczym proszkiem. W pierzdze znajdziemy takie witaminy jak:
Nie brakuje również cennych minerałów, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie i wspierają prawidłowe działanie narządów i układów w organizmie. Są to przede wszystkim:
Oczywiście pierzga będzie doskonałym uzupełnieniem diety każdego. Mogą po nią sięgać także osoby, które cieszą się nienagannym zdrowiem. Jest jednak polecana przede wszystkim osobom, które dochodzą do siebie po przebytych chorobach lub operacjach. Pierzga działa bowiem regenerująco na wiele narządów, dlatego też powinna znaleźć się w diecie osób, które:
Kto jeszcze powinien sięgać po pierzgę? Zdecydowanie będzie ona potrzebna osobom cierpiącym na anemię, nadciśnienie tętnicze, nowotwory, choroby skóry, nawracające zaparcia oraz wzdęcia, choroby nerek, dnę moczanową, czy choroby autoimmunologiczne. Warto jednak pamiętać, że pierzga charakteryzuje się wysoką zawartością cukru. Z tego powodu powinny na nią uważać osoby chorujące na cukrzyce i insulinooporność, oraz pacjenci, którzy próbują zgubić kilka kilogramów. Nie trzeba całkowicie rezygnować z jedzenia tego dobroczynnego proszku. Wystarczy nieco uważniej go dawkować.
Skoro wiadomo już, jakie właściwości kryje ten niepozorny, pszczeli produkt, to pozostaje pytanie, w jaki sposób włączyć go do diety. Pierzgę można jeść na sucho prosto ze słoiczka i delektować się gryzieniem oraz żuciem pyłku. Niektórzy wolą jednak rozpuszczać ją w wodzie lub mleku, podgrzanych maksymalnie do 40 stopni, tak by nie pozbawić pierzgi wszystkich właściwości. Najlepiej przyjmować ją rano na czczo oraz wieczorem tuż przed snem. Dzięki temu możemy mieć pewność, że nasz organizm wchłonie jak najwięcej składników odżywczych. Jak jednak dawkować pierzgę? Osoby dorosłe, oraz nastolatkowie mogą spożywać od 20 do 30 gramów pyłku dziennie. W przypadku młodszych dzieci liczby te wynoszą maksymalnie 10-15 gramów. Tak długo jak nie ma żadnych przeciwwskazań, zdrowotny proszek może spożywać cała rodzina. Z pewnością wyjdzie to wszystkim na zdrowie.