Co w piachu piszczy? Nad morzem uważaj nie tylko na oparzenie słoneczne. Wiele bakterii czai się też w piasku

Wyjazd nad morze to często wytęskniony czas urlopu, na który czeka chyba każdy. Leniwe dni spędzone na piachu w pełnym słońcu kojarzą się z relaksem. I słusznie. Warto jednak pamiętać, że piach, na którym leżymy przez długie godziny nie jest czysty i może być źródłem wielu niebezpiecznych bakterii i pasożytów.

Panika nigdy nie jest wskazana, jednak świadomość zagrożeń, które czyhają na nas na wakacjach jest niezwykle ważna. Bakterie i pasożyty można spotkać absolutnie wszędzie, jednak nie każdy wie, jak skutecznie się przed nimi chronić. Szczególnie gdy te znajdują się w morskiej wodzie i piachu. W tych warunkach spędzamy często większość urlopowych dni, stąd narażenie na ewentualnie konsekwencje zakażenia są jeszcze większe.

Zobacz wideo Czy sinice zawsze są groźne? [NaZdrowie]

Ból brzucha po plażowaniu? Zatrucia pokarmowe są dość częste

Portal Live Science przeprowadził badania piachu znajdującego się na kilkudziesięciu plażach w Kalifornii. Niestety na ziarenkach piasku udało się naukowcom znaleźć niebezpiecznie bakterie E. Coli, a także salmonellę. Jest to niepokojące szczególnie dla rodziców, których dzieci często zapominają o odkażaniu rąk, a niekiedy piach ląduje nawet w buzi małych pociech. Zatrucie salmonellą może mieć przykre skutki. Do głównych objawów należą:

  • nudności i wymioty,
  • silny ból brzucha,
  • biegunka,
  • apatia i nadmierna senność,
  • gorączka i stany zapalne.

Najlepiej więc zabierać ze sobą na plażę płyny antybakteryjne i odkażające. To niezwykle ważne gdy planujemy spożywać posiłki. Dobrze sprawdzą się również mokre chusteczki, którymi możemy z łatwością przetrzeć dłonie sobie lub dziecku. Ten prosty sposób może uchronić nas przed poważnymi konsekwencjami zatrucia pokarmowego.

Uważaj na grzybicę zarówno nad morzem, jak i na basenie

Często zwraca się uwagę na to, by przebywając na basenach publicznych nosić na stopach klapki. Niestety dotyczyć to powinno również piachu na plaży. W jego ziarenkach mogą znajdować się grzyby, które mogą powodować rozwój grzybicy stóp i paznokci. Dodatkowym plusem jest ochrona przed poparzeniami. W upalne dni piach potrafi być na tyle gorący, by spowodować poparzenia na podeszwie stóp. Dlatego też lepiej zawsze mieć pod ręką klapki lub specjalne buty, używane w ochronie przed jeżowcami. W tych możemy również pływać, bez obaw, że kamieniste dno morza porani nasze kończyny.

Psia glista, gronkowiec i inne pasożyty. Jak się przed nimi chronić?

Niestety badania piachu na kalifornijskich plażach nie tylko wykazały obecność bakterii E. Coli, salmonelli, czy grzybów. Nad oceanem znaleziono również pasożyty, przed którymi warto się chronić. Jeden z nich może zaatakować psy, jeśli to z nimi spędzamy czas wolny na wybrzeżu. Wiele dzikich plaż umożliwia wstęp z czworonogami. Warto jednak wiedzieć, że w ziarnach piasku czyhać może psia glista. Skąd się ona bierze? Głównie z odchodów, które niekiedy pozostają w piachu, gdy właściciele nie posprzątają po swoim pupilu.

Na plaży łatwo zarazić się również gronkowcem złocistym, który odpowiedzialny jest za choroby skóry. Do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez rany, a tych łatwo się nabawić podczas zabawy w morzu. Wystarczy kamieniste dno lub lekkie draśnięcie, by gronkowiec spowodował infekcję. Te zaś często odporne są na leczenie, a terapia trwa niekiedy wiele tygodni.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: