Letnie miesiące sprzyjają zajadaniu się świeżymi owocami, najlepiej zerwanymi z naszych własnych ogródków czy działek. Miłośników czereśni w Polsce nie brakuje. Owoce te cieszą się popularnością ze względu na słodkawy lub lekko kwaskowy smak, a także liczne wartości odżywcze, wspomagające zdrowie. Spożywając czereśnie, należy jednak pamiętać, aby nie połykać ich pestek. Skutki tego mogą być opłakane.
Kulturalne spożywanie czereśni może być nieco trudne, kiedy nie mamy pod ręką chusteczki czy serwetki, na którą można wypluć pestki. Z tego powodu niektórzy decydują się na ich połknięcie. Zdecydowanie odradzamy taki sposób pozbycia się pestek.
Pestki czereśni zawierają w sobie amigdalinę - substancję, która podczas rozkładu przemienia się w cyjanowodór, czyli silnie trujący związek chemiczny. Do objawów zatrucia tą substancją zalicza się:
Jeśli zjesz pestki czereśni i poczujesz powyższe symptomy, natychmiast skontaktuj się z lekarzem. Szybka interwencja medyczna ochroni przed długofalowymi skutkami zatrucia amigdaliną.
Kilka zjedzonych pestek czereśni nie powinno nam zaszkodzić, natomiast spożycie ich większej ilości naraża nas na utratę zdrowia, a w skrajnych przypadkach nawet życia. Na zatrucie narażone są szczególnie osoby o niskiej masie ciała. Z tego względu dzieci powinny jeść tylko wydrylowane czereśnie. W przypadku gdy połkną większą ilość pestek, powinny od razu otrzymać odpowiednią pomoc medyczną.
Trzeba też pamiętać, że amigdalina znajduje się nie tylko w pestkach czereśni. Dotyczy to również innych jednopestkowych owoców: wiśni, śliwek, brzoskwini, moreli. Pestki jabłek także stanowią zagrożenie, jednak śladowa ilość trującej substancji sprawia, że człowiek musiałby połknąć ich co najmniej kilkaset, aby poczuć negatywne skutki. Choć zatrucie pestkami tych owoców jest mało prawdopodobne, to dalej pozostaje możliwe, dlatego należy zachować ostrożność przy ich spożywaniu.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl