Metalowy pręt przebił mu czaszkę. "Inny człowiek. Zaczął siarczyście przeklinać"

Phineas Gage doznał poważnego urazu mózgu, ale cudem przeżył. Potem był już innym człowiekiem. Co jego przypadek powiedział naukowcom?

Phineas Gage urodził się w 1823 roku w New Hampshire (USA) w rodzinie rolników i wychował na farmie. Potem znalazł pracę jako brygadzista na budowie kolei dla Rutland and Burlington Railroad. Jego praca polegała na niwelowaniu terenu przez który miały biec tory. Robotnicy wiercili w skałach otwory, a następnie umieszczali w nich ładunki wybuchowe, posługując się przy tym żelaznymi prętami. Na tym polegała praca Gage'a.

I pewnie nic byśmy dzisiaj o nim nie wiedzieli, gdyby nie pewien dramatyczny wypadek. Podczas upychania prochu w szczelinie skalnej doszło do wybuchu, a metalowy pręt przebił czaszkę Gage'a na wylot i utkwił w gruncie kilka metrów dalej. Pręt ważył 6 kg i miał około metra długości oraz 3,2 cm średnicy. Wszedł w głowę Gage'a przebijając lewą kość policzkową, tkankę mózgową i wyszedł w górnej części czaszki.

Phineas Gage przeżył wypadek. Upadł w drgawkach, ale wkrótce odzyskał przytomność, potem wstał - był w stanie mówić, a nawet przejść parę kroków. Ponad tydzień później jego stan się pogorszył: na przemian tracił i odzyskiwał przytomność, miał infekcję i nie dawano mu zbyt wielu szans na przeżycie. Jednak mężczyzna wyzdrowiał, a nawet wrócił do poprzedniej pracy. Ale nie bez przeszkód. Okazało się, że jego osobowość uległa zmianie, choć nie do końca wiadomo, na czym ta zmiana polegała (są relacje lekarza, ale oczywiście, nie wówczas przeprowadzono dokładnych badań psychologicznych). Opowiadano, że stał się nieuważny, szybko tracił cierpliwość i miał siarczyście przeklinać.

Gdy odzyskał nieco kompetencji społecznych zmienił pracę i zaczął kierować dyliżansem. Ale nie wrócił do dawnej formy fizycznej. Siedem lat później jego stan zdrowia był już tak zły, że stracił pracę i zamieszkał z matką i siostrą, które tymczasem przeniosły się do Kalifornii. Zmarł 12 lat po wypadku z powodu napadu padaczkowego, który prawie na pewno był związany z uszkodzeniem mózgu. Siedem lat po śmierci Gage'a jego ciało zostało odkopane, a czaszka oraz żelazny pręt, który przechowywał od czasu wypadku, przekazane jego lekarzowi, a ten z kolei oddał je naukowcom. Są do dziś wystawiane w Warren Anatomical Museum w Bostonie, Massachusetts (Centrum Historii Medycyny w Harvard's Francis A. Countway Library of Medicine). Dlaczego jego historia jest taka interesująca?

Zobacz wideo Anatomia człowieka: szyszynka

Jak zmieniła się osobowość Phineasa Gage'a po wypadku?

Relacje sugerują, że uraz doprowadził u Gage'a do utraty zahamowań społecznych.

- Jest kapryśny, lekceważący, czasami oddaje się najgrubszym wulgaryzmom (co wcześniej nie było jego zwyczajem), okazuje niewielki szacunek swoim towarzyszom, reaguje gwałtownie na ograniczenia lub rady, gdy jest to sprzeczne z jego pragnieniami. Czasami wydaje się być zdeterminowany i chce działać, ale zaraz potem staje się kapryśny i chwiejny - tak opisuje zachowanie Phineasa Gage'a lekarz John Martyn Harlow, który zajmował się jego przypadkiem.

- Przed kontuzją, choć nie był wykształcony, posiadał zrównoważony umysł i był postrzegany przez tych, którzy go znali, jako sprytny, bystry człowiek czynu, bardzo energiczny i wytrwały w realizowaniu planów. Pod tym względem jego osobowość uległa radykalnej zmianie, tak zdecydowanej, że jego przyjaciele i znajomi powiedzieli, że „to już nie jest Gage" - pisze dalej doktor Harlow.

Przypadek Gage'a jest uważany za jeden z pierwszych naukowych dowodów wskazujących, że uszkodzenie płatów czołowych może zmienić osobowość, emocje i interakcje społeczne. Ciekawe jest też to, że zmiana osobowości, do której niewątpliwie doszło, nie trwała dużo dłużej niż dwa do trzech lat. Później mężczyzna odzyskał wiele ze swojego wrodzonego, dobrego charakteru.

Co dzisiaj mówią na ten temat naukowcy?

Gdy mężczyzna zmarł, nie przeprowadzono, niestety, sekcji zwłok. Dopiero w 1994 roku przyjrzano się bliżej czaszce Phineasa Gage'a, którą przechowuje Harvard. Pomiary, symulacje komputerowe i techniki neuroobrazowania pomogły naukowcom ustalić, jakie części mózgu zostały uszkodzone przez pręt. Początkowo uważali, że dotyczyły zarówno lewej, jak i prawej kory przedczołowej. To te części mózgu są odpowiedzialne za przetwarzanie emocji i racjonalne podejmowanie decyzji.

Późniejsze badania czaszki oraz trójwymiarowe rekonstrukcje, wykonane za pomocą tomografii komputerowej pokazały jednak, że uszkodzeniu uległ tylko lewy płat czołowy, prawy pozostał bez zmian. Jeden z badaczy poszedł ponadto o krok dalej starając się ocenić zakres uszkodzeń istoty białej i szarej w mózgu mężczyzny. Istota biała znajduje się głęboko we wnętrzu mózgu i odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie motoryczne i czuciowe. Istota szara natomiast "zarządza" takimi funkcjami jak uwaga, pamięć i myślenie. Naukowiec uważa, że Gage stracił około 11 proc. istoty białej i około 4 proc. istoty szarej, a ponieważ istota biała ma zdolność do regeneracji, to może wyjaśniać, dlaczego Gage w ogóle wyzdrowiał.

Gdy badacze porównali uszkodzenia istoty białej u Gage'a z uszkodzeniami powodowanymi przez choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroba Alzheimera, doszli do wniosku zmiana osobowości Gage'a mogła być wynikiem tej właśnie choroby. Ale dzisiaj nie da się tej tezy zweryfikować, ponieważ nie znamy struktury mózgu Gage'a (każdy człowiek ma nieco inną budowę).

Implikacje dla nauki

Przypadek Gage'a jest ważny przede wszystkim dla neuronauki. W tamtym czasie dostarczył mocnego dowodu, że określone obszary mózgu są powiązane z określonymi funkcjami, co nie było wówczas takie oczywiste. Dzisiaj neuronaukowcy lepiej rozumieją funkcje kory czołowej. Dowiedli, że kora czołowa jest związana z funkcjami językowymi, podejmowaniem decyzji, inteligencją i rozumowaniem. Przypadek Gage'a stał się jednym z pierwszych dowodów wskazujących, że płat czołowy jest bezpośrednio zaangażowany w to, co nazywamy osobowością.

Co więcej, przez wiele lat uważano, że uszkodzenie mózgu jest nieodwracalne i powoduje u człowieka trwałe deficyty. Ale przypadek Gage'a mówi co innego. Mężczyzna wyzdrowiał i pomimo wypadku prowadził później normalne życie. Podjął nawet pracę, która wymagała wielu umiejętności motorycznych i intelektualnych. Psycholog Malcolm Macmillan zasugerował nawet, że Gage mógł na nowo nauczyć się utraconych umiejętności. A to oznacza, że uszkodzenie płata czołowego mogło się w pewnym stopniu samo naprawić, dzięki czemu mężczyzna odzyskał utracone funkcje. To dowodzi ogromnej plastyczności mózgu.

- Przypadek Phineasa Gage'a jest integralną częścią folkloru medycznego. Jego wypadek wciąż wywołuje zdumienie i ciekawość i można go uznać za przypadek, który wywarł ogromny wpływ i przyczynił się do neuropsychiatrycznej dyskusji XIX wieku na temat relacji umysł-mózg i topografii mózgu. Być może był to pierwszy przypadek, który zasugerował rolę obszarów mózgu w określaniu osobowości i pokazał, które  części mózgu, jeśli zostaną dotknięte, mogą przenieść określone zmiany psychiczne. Ponadto jego przypadek przyczynił się do powstania nowych dziedzin nauki, których kulminacją była później psychochirurgia. Gage jest stale obecny w badaniach z dziedziny neurologii, psychologii i neuronauki, jako jedna z największych ciekawostek medycznych wszech czasów - piszą naukowcy na stronie Harvardu.

Źródło: SimplyPsychology.org, news.harvard.edu, ncbi.nlm.nih.gov

Więcej o: