Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Problemy ze snem z roku na rok ma coraz więcej osób. Powodów jest wiele - stres, przemęczenie, za dużo bodźców czy nieustannie towarzysząca nam technologia. Mimo wszystko uporczywy problem można zniwelować dosłownie... dyscypliną rodem z wojska. Ten sposób nazywa się wojskową metodą zasypiania, ponieważ z jej pomocą uczyli się wypoczywać w trudnych warunkach piloci i komandosi sił amerykańskich.
Czy bezsenność jest chorobą cywilizacyjną? Z wywiadów epidemiologicznych wynika, że nawet od 30 do 50 proc. badanych dorosłych osób cierpi na bezsenność sporadyczną, ostra lub przewlekłą. Wszystko wskazuje na to, że spora część społeczeństwa boryka się z tym problemem i jednocześnie szuka skutecznego rozwiązania. Na ratunek często idą leki, ziołowe napary. Herbaty, medytacja, terapia lub zbudowanie zdrowych nawyków i zapewnienie "higieny snu". Czasami jednak to nie wystarcza, a noce dłużą się bez końca.
Ciekawą alternatywą, która z pewnością zainteresuje osoby, które mierzą się z bezsennością, jest metoda rodem z wojska, która opiera się na treningu, ale i pewnego rodzaju dyscyplinie. Pomysł na ów rozwiązanie narodził się w trudnych, wojskowych warunkach, gdy piloci czy komandosi musieli mimo stresu i niepokojących wydarzeń nadzwyczajnie znaleźć siłę na sen.
Amerykańska lekarka zajmująca się na co dzień pediatrią oraz osteopatią podzieliła się ze swoją półtoramilionową publiką trikiem na ekspresowe zasypianie. Metoda szybko stała się viralem i zachęciła wielu użytkowników do wypróbowania. Efekt? Wiele osób twierdzi, że sposób działa, a zasypianie przestaje być koszmarem.
Na wstępie warto podkreślić, że sztuka szybkiego zasypiania wymaga odpowiedniego treningu, który wiele osób przechodzi ekspresowo, ale zdarza się, że proces trwa u niektórych znacznie dłużej. Ten patent na zaśnięcie praktycznie w każdych warunkach pochodzi z armii, został opracowany przez ekspertów wojskowych i przynosi zdumiewające rezultaty. Dr Andrade w kilku prostych krokach tłumaczy, jak pracować nad ciałem, by szybko wpaść w objęcia Morfeusza. Kluczem do sukcesu jest bowiem odpowiednie rozluźnienie mięśni. Jak tłumaczy na Instagramie należy zacząć od:
Istotnym szczegółem jest także odpowiednia kolejność rozluźnianych mięśni. Zaczynamy zatem od:
Zdaniem internautów metoda działa cuda. Warto jednak na początku się nie zniechęcać. Jak już wspominaliśmy - trening czyni mistrza. Czasami więc trzeba poświęcić trochę czasu, by później cieszyć się zjawiskowymi efektami i spokojnym, ekspresowym snem.