W internecie, a zwłaszcza w mediach społecznościowych, nie brakuje doniesień o czerniaku, który zaatakował znienacka i zabił. Jego objawy miały być nietypowe, a przebieg choroby - błyskawiczny. Chociaż zapewne zdarzają się i takie sytuacje, nie ma powodu straszyć ludzi. W zdecydowanej większości przypadków objawy czerniaka są charakterystyczne, dość łatwe do rozpoznania. Leczenie okazuje się skuteczne, gdy pacjent trafia do specjalisty na czas. Przy wszystkich problemach polskiej opieki zdrowotnej w przypadku nowotworów skóry możliwy jest dostęp do nowoczesnych metod leczenia. Najpierw jednak trzeba zainteresować się swoim zdrowiem, nie lekceważyć niepokojących sygnałów i po prostu pójść do lekarza. Co powinno nas zaalarmować?
Tylko lekarz może rozstrzygnąć, czy zmiany na twojej skórze mają znaczenie wyłącznie estetyczne, czy też mogą okazać się zabójcze. Nie zwlekaj z wizytą u dermatologa, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, a zmiana ma charakterystyczny wygląd.
Chociaż znajdziesz wiele (czasem bardzo rozbudowanych) poradników, jak rozpoznać czerniaka, do wstępnej, samodzielnej oceny wystarczy abecadło czerniaka, uwzględniające pięć najważniejszych cech tego złośliwego nowotworu.
Nie wpadaj w panikę, jeśli coś na twojej skórze spełnia kryteria którejś z literek. Zbadaj się po prostu, żeby się uspokoić lub w razie czego zareagować na czas.
Czerniaka można wykryć o dowolnej porze roku, niezależnie od pogody. Praktyka jednak pokazuje, że zwykle zaczynamy się przyglądać zmianom skórnym wtedy, gdy na zewnątrz mocniej przygrzewa słońce. Częściej też szukamy informacji o czerniaku w sieci. Jeśli masz taki plan, zrób to ostrożnie.
Od kilku miesięcy Akademia Czerniaka, zrzeszająca ekspertów od nowotworów oraz chorób skóry, ostrzega, że w sieci pojawiły się strony, które się pod nią podszywają i w rzeczywistości zajmują się nie edukacją, a promocją suplementów. Autorzy tych "innych akademii" odpierają zarzuty, zapewniając, że nikogo nie udają i wyraźnie informują o braku związków ze stowarzyszeniem.
Więcej na ten temat:
Potrzebujesz rzetelnych informacji. Co roku onkolog prof. Piotr Rutkowski i prawdziwa Akademia Czerniaka apelują, by mieć oko na własne znamiona i nie unikać kontaktu z lekarzem. W żadnym systemie lekarz nie może pomóc pacjentowi, który się do niego nie zgłosi. Z czerniakiem jest jak z każdym innym nowotworem - najlepiej rokuje co do skuteczności leczenia, gdy jest wykryty we wczesnym stadium. W Polsce udaje się pomóc ok. 70 proc. pacjentów. U naszych zachodnich sąsiadów czy w USA ok. 90 proc.
Znamy co najmniej kilka rodzajów czerniaka. Za te o największym znaczeniu klinicznym uznaje się czerniaka szerzącego się powierzchownie (ang. superficial spreading melanoma), czerniaka z plamy soczewicowatej (ang. lentigo maligna melanoma), czerniaka guzkowatego (ang. nodular melanoma) i czerniaka akralnego. Taką szczegółową wiedzę zostaw już jednak specjalistom. Do ciebie należą dwie rzeczy - rozsądne korzystanie ze słońca i wykonywanie kontrolnych badań.
Jest co najmniej kilka groźnych nowotworów skóry. Nie wyglądają jak czerniak, a bywają zabójcze. W Polsce co kilka godzin ktoś umiera z powodu nowotworu skóry (zobacz, jak wygląda rak skóry - może być bezbarwny).
Zdjęcia czerniaka zamieszczone w galerii na górze artykułu są własnością prof. Piotra Rutkowskiego, kierownika Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, członka Rady Naukowej Akademii Czerniaka.