Liczba chorych z niewydolnością serca nie powinna w zasadzie szokować. Ostatni, oficjalny raport Ministerstwa Zdrowia sprzed kilku lat mówił nawet o 1,2 mln pacjentów. Skoro 10 milionów rodaków ma nadciśnienie tętnicze i większość nie leczy się prawidłowo, a jedną z konsekwencji nadciśnienia jest niewydolność układu krążenia, nie ma tu niespodzianki. Choroby układu krążenia w Polsce to pierwszy zabójca, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, przed nowotworami.
Chorych ubyło? Zdania kardiologów są na ten temat podzielone. Część przyznaje, że niestety pandemia COVID-19 i rekordowa śmiertelność rodaków w ostatnich latach sprawiły, że być może leczonych chorych jest mniej (pełnych danych nie ma). Przybywa jednak najprawdopodobniej chorych niezdiagnozowanych, bo niewydolność serca rozwija się podstępnie i wielu chorych nawet nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.
Gdy potocznie myślimy o niewydolności serca, raczej koncentrujemy się na postaci skrajnej tej choroby, bezpośrednio zagrażającej życiu - serce nie ma w ogóle siły, żeby pompować krew. Często uważamy więc, że problem nas nie dotyczy, skoro jeszcze jakoś funkcjonujemy. Tymczasem niewydolność serca to choroba, w której serce nie jest w stanie dostarczać odpowiedniej ilości krwi do organizmu. Proces jest nieraz długotrwały, czasem trudny do zaobserwowania, bo niekorzystne zmiany następują stopniowo.
Kardiochirurg, dr nauk med. Krzysztof Kępa*, przypomina, jakie objawy powinny nas przekonać do zainteresowania się stanem serca.
Jaki związek mają obrzęki z wydolnością serca? To wynik zaburzeń w krążeniu krwi, prowadzących do zwiększonego ciśnienia w naczyniach krwionośnych. Obniżona zdolności serca do pompowania krwi skutkuje gromadzeniem się płynu w płucach i naczyniach krwionośnych.
- W efekcie, płyn zaczyna wyciekać z naczyń krwionośnych do tkanki podskórnej, powodując obrzęki, które mogą występować w różnych częściach ciała, najczęściej jednak dotyczą kończyn dolnych, twarzy i jamy brzusznej. Obrzęki zwykle pojawiają się pod koniec dnia i mogą zniknąć po nocy w pozycji leżącej, kiedy płyn zostaje wchłonięty z powrotem do krwiobiegu – przypomina dr Kępa.
Najczęściej występującą przyczyną niewydolności serca jest choroba niedokrwienna, która może powstać w wyniku miażdżycy lub po zawale mięśnia sercowego. Inne przyczyny to:
Serce może niszczyć wiele czynników, także lekceważonych, a zarazem zależnych od nas, jak choćby brak aktywności fizycznej, używki, niedobory żywieniowe czy nadmiar kilogramów. Wymieniona niedokrwistość to problem wielu młodych kobiet, choćby z powodu obfitych miesiączek. Doktor Kępa ostrzega, że chociaż niewydolność serca dotyczy głównie osób starszych, zdarza się w każdym wieku.
- Przyczynami niewydolności serca u młodych ludzi mogą być m.in. choroby wrodzone serca, zakażenia wirusowe (takie jak wirusowe zapalenie mięśnia sercowego), choroby autoimmunologiczne, nadużywanie substancji toksycznych (takich jak alkohol lub narkotyki), a także nadużywanie niektórych leków - wymienia lekarz.
Niewydolność mięśnia sercowego i zawał serca to dwa różne stany chorobowe, choć z pewnymi powiązaniami.
- Niewydolność mięśnia sercowego rozwija się stopniowo. Zawał serca jest natomiast wynikiem nagłego zamknięcia tętnicy wieńcowej, która doprowadza krew do mięśnia sercowego. W wyniku tego zamknięcia mięsień sercowy może ulec uszkodzeniu lub zginąć, co prowadzi do utraty funkcji pompy serca i poważnych zaburzeń krążenia. Choć zawał serca może prowadzić do niewydolności mięśnia sercowego, to nie zawsze tak się dzieje - wyjaśnia dr Kępa.
Przybywa pacjentów, którzy przeżyli zawał serca, i to także wpływa na coraz powszechniejszy problem niewydolności serca.
- Znacznie lepiej leczymy obecnie pacjentów w ostrych stanach, którzy jeszcze 10 lat temu być może nie mieliby szans na przeżycie. Teraz udaje nam się ich wyleczyć, ale ceną, jaką za to płacą, jest fakt, że może się u nich rozwinąć niewydolność serca - tłumaczyła dr hab. Marta Kałużna-Oleksy, kardiolożka, prezeska Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Serca, w publikacji abcZdrowie.pl
- Główną metodą leczenia niewydolności serca jest terapia farmakologiczna, zmiana stylu życia i w niektórych przypadkach interwencje chirurgiczne. Farmakoterapia ma na celu zmniejszenie objawów choroby, poprawę funkcjonowania serca oraz zmniejszenie ryzyka zaostrzeń - mówi doktor Krzysztof Kępa.
Co konkretnie robić?
Zgodnie z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego tegoroczne Dni Świadomości Niewydolności Serca są obchodzone 1-7 maja.
* Dr nauk med. Krzysztof Kępa pracuje jako kardiochirurg w sieci American Heart of Poland (Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca, ok. 20 ośrodków w Polsce, usługi w ramach kontraktu z NFZ).