Jak umarł Jezus? Czy pękło mu serce? Medyczne spojrzenie na śmierć przez ukrzyżowanie

Śmierć w wyniku ukrzyżowania to jedna z najbardziej bolesnych form odchodzenia z tego świata. Nie tylko Jezus Chrystus zmarł w ten sposób. W zamierzchłych czasach praktyka ta była powszechnie stosowana wobec wielu osób. Historia głosi, że bali się jej sami Rzymianie, którzy często ferowali okrutne wyroki. Lekarze pochylili się nad tym zagadnieniem i przeanalizowali co działo się z ciałem Jezusa kiedy zawisł na krzyżu.
Zobacz wideo Nie tylko chrześcijanie wierzą w Jezusa

Wielki Piątek to dla wielu osób czas zadumy. Bez względu na to czy wierzymy w istnienie Boga, czy też nie, świadomość, że ktoś niewinny mógł umierać w ogromnych męczarniach, sprawia, że zatrzymujemy się na chwilę. Trudno zrozumieć cierpienie, jednak jeszcze trudniej pojąć to, że ludzie potrafili skazywać innych na ogromną mękę. Lekarze postanowili przeanalizować, co działo się z ciałem człowieka skazanego na śmierć przez ukrzyżowanie.

Jak umierał Jezus? Przyczyna bezpośrednia jest tematem sporów

Dla chrześcijan śmierć Jezusa ma nie tylko wydźwięk czysto fizyczny. Jego męka i poświęcenie stanowią podstawę wiary oraz symbol miłości bezwarunkowej, poświęcenia i miłosierdzia. Należy jednak pamiętać, że Jezus Chrystusa, Zbawiciel Świata, to nie tylko postać duchowa, boska, ale także ludzka. Nie był on zatem wolny od bólu znanego każdemu człowiekowi. Nie ominęły go  także wszelkie procesy i odczucia zachodzące w ciele podczas umierania na krzyżu.

Zarówno wśród lekarzy jak i patologów nieustannie toczy się spór, co mogło stanowić bezpośrednią przyczynę zgonu Jezusa. Specjaliści biorą pod uwagę takie powody jak pęknięcie serca, zatorowość płucna, czy obfita i szybka utrata krwi spowodowana licznymi ranami kłutymi. Nie wykluczona jest także śmierć z powodu ostrego szoku lub uduszenia przez powieszenie na krzyżu, kiedy to do organizmu w tej pozycji dociera znacznie mniej tlenu.

Nie ma wystarczających dowodów, aby jednoznacznie stwierdzić, w jaki sposób ludzie umierali od ukrzyżowania w czasach rzymskich. Jest całkiem prawdopodobne, że różne osoby umierały z różnych przyczyn fizjologicznych i spodziewalibyśmy się, że pozycja, w jakiej zostały ukrzyżowane, byłaby pod tym względem kluczowa

- twierdzą autorzy pracy naukowej opublikowanej w 2006 roku dla Journal of the Royal Society of Medicine. Jak zaznaczają naukowcy, już w czasach nowożytnych świat medycyny był mocno zainteresowany bezpośrednią przyczyną śmierci krzyżowej. Powstało wiele opracowań na ten temat, a teorie oparte były głównie na opisie śmierci Jezusa.

Co działo się z Jezusem na krzyżu?

Dzięki holistycznemu podejściu do śmierci krzyżowej powstał artykuł naukowy opublikowany w National Library of Medicine. Autorzy, w których skład wchodzą lekarze, historycy oraz teolodzy badają moment śmierci Jezusa. 

Medyczne hipotezy w dużej mierze oparte były na ewangelicznym opisie męki Chrystusa. Według lekarzy śmierć rozpoczęła się na długo przed ukrzyżowaniem. Już podczas biczowania Jezus utracił znaczną ilość krwi. W dodatku wysiłek, jaki musiał ponieść, niosąc ogromny drewniany krzyż, sprawił, że na szczyt biblijnej Góry Golgoty dotarł wyczerpany. Jedną z hipotez uznawanych za wysoce prawdopodobną przyczynę śmierci Zbawiciela, było uduszenie.

Lekarze zaznaczają, że w momencie, w którym ciało zostało przybite do krzyża, zostało poddane długotrwałemu unieruchomieniu. Tego rodzaju ułożenie sprawia, że klatka piersiowa odczuwa ogromny ucisk, przez co dochodzi do powolnego uduszenia.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Uduszenie, krwotok czy pęknięte serce?

Poza uduszeniem często powielana jest teoria pękniętego serca. Według lekarzy hipoteza jest bardzo prawdopodobna. Założeniom towarzyszy także biblijny obraz ukazujący żołnierza, który za pomocą włóczni przecina bok Jezusowi. Zgodnie z treścią Nowego Testamentu gest ten nastąpił już po zgonie. Lekarze analizują tę sytuację i zaznaczają, że na skutek pęknięcia lewej komory, obecna w niej krew przedostaje się do worka osierdziowego. To w nim znajduje się płyn surowiczy, czyli woda. 

Dlatego jeśli prawdą jest gest wykonany przez wspomnianego rzymianina, to wypływająca z boku krew i woda mogą być dowodem na pęknięcie serca, które tym samym stanowiło przyczynę śmierci Jezusa. Na współczesnych rzeźbach oraz obrazach można jednak spotkać ranę po różnych stronach ciała Jezusa, dlatego ta kwestia nadal pozostaje sporna.

Inni zaznaczają jednak, aby nie pomijać aspektu niesienia krzyża. To właśnie duże obciążenie barku sprawiło, że prawe ramię mogło zostać wyrwane z worka stawowego, co z kolei doprowadziło do pęknięcia tętnicy podobojczykowej. Wówczas w organizmie powstaje krwotok wewnętrzny, który bezpośrednio prowadzi do śmierci.

Więcej o: