Wśród domowych i tanich sposobów na zatkane zatoki i nos na pierwszym miejscu wymienia się inhalacje. Wydaje się, że ulgę, chociaż tymczasową, przynosi nam ciepło i wilgoć, ponieważ działają kojąco na podrażnioną błonę śluzową nosa, a para wodna rozrzedza nieco wydzielinę ułatwiając jej spływanie. Co prawda, przy problemach z zatokami takie sposoby nie uzdrowią nas, ani nie zahamują namnażania się chorobotwórczych drobnoustrojów, to jednak warto po nie sięgnąć choćby dla chwilowej ulgi.
Gdy zatem dopada nas przeziębienie i nieżyt nosa napełniamy miskę gorącą wodą i rozpuszczamy w niej kilka łyżek soli kuchennej, albo dodajemy parę kropli olejku z mięty pieprzowej lub innego olejku eterycznego, lub też wywar z ziół.
Jak to zrobić? Inhalacja solą kuchenną wygląda tak: do gorącej wody wsypujemy do 10 łyżek soli, mieszamy aż się rozpuści, osłaniamy głowę ręcznikiem i pochylamy nad miską. Wdychamy parę nosem przez kilka-kilkanaście minut. Taki zabieg możemy powtarzać kilka razy dziennie. Do inhalacji świetnie nadają się zioła o właściwościach rozkurczowych, takie jak rumianek, tymianek i mięta.
Jeśli chodzi o olejki eteryczne to najlepiej wybrać takie, które mają właściwości bakteriobójcze i przeciwzapalne. Są to: olejek tymiankowy, miętowy, majerankowy, bergamotowy, herbaciany, cebulowy czy czosnkowy, sosnowy, goździkowy, eukaliptusowy, szałwiowy, geraniowy i anyżowy. Całkiem spory wybór.
Jeszcze lepsze efekty przynosi irygacja nosa roztworem soli fizjologicznej. Płukanie zatok wydaje się przynosić pewne korzyści osobom z przekrwieniem błony śluzowej nosa z powodu przewlekłego zapalenia zatok.
Zabieg pomaga odetkać nos i zmniejsza ból oraz uczucie rozpierania twarzy, towarzyszące katarowi. Urządzenia do irygacji można bez problemu kupić w aptece. Do płukania zatok wykorzystujemy sól fizjologiczną lub specjalną mieszankę soli i ziół. Zatoki płuczemy nie częściej niż dwa razy na dzień.
Nasze samopoczucie może poprawić gorący prysznic lub kąpiel, do której warto dodać kilka kropel olejku eterycznego, np. eukaliptusowego lub sosnowego. Następnie wejdźmy do łóżka i poleżmy z uniesioną na poduszkach głową, wtedy wydzielina łatwiej spłynie.
Pomocne mogą być gorące kompresy na czoło i nos, które zmniejszą nieco objawy zapalenia. Radzi się wykorzystać do kompresów imbir, a dokładniej wyciąg z imbiru. Pokrojony w plasterki korzeń wrzucamy do naczynia z wrzącą wodą, przykrywamy i gotujemy na niewielkim ogniu przez 15-20 minut. W takim wywarze (po przestudzeniu do znośnej temperatury) moczymy ręcznik, który trzymamy potem na twarzy przez około 15 minut.
Gdy cierpimy na infekcje górnych dróg oddechowych nie zapominajmy o piciu dużych ilości wody lub innych napojów. Najlepiej sprawdzają się herbatki ziołowe, czarna herbata z dodatkiem miodu i cytryny oraz bulion. Radzi się tak trzymać kubek, aby para unosząca się z ciepłego napoju trafiała do nozdrzy. To pomoże nam poczuć się choć odrobinę lepiej.