Ozempic przynosi uczucie sytości, ale są produkty spożywcze dające ten sam efekt

Ozempic pomaga schudnąć dzięki rozbudzaniu uczucia sytości. Ale niektóre pokarmy działają tak samo, nie grożąc przy tym skutkami ubocznymi. Czy jedzenie jest lekarstwem?

Na łamach czasopisma "The Conversation" ekspertka Emma Beckett z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii zastanawia się, czy leki, takie jak Ozempic czy Wegovy, można zastąpić zdrową dietą. Czy tego typu substancje lecznicze są nam rzeczywiście potrzebne, jeśli chcemy schudnąć?

Ozempic i Wegovy to leki zawierające substancję czynną o nazwie semaglutyd. Ten związek naśladuje działanie naturalnego hormonu GLP-1 (glukagonopodobny peptyd-1), który jest wydzielany podczas jedzenia w odpowiedzi na pojawienie się określonych składników odżywczych. GLP-1 to hormon o wielorakim działaniu. Ma za zadanie regulować apetyt i stężenie glukozy we krwi, wpływa też w pewnym stopniu na pracę układu sercowo-naczyniowego. Receptory GLP-1 znajdują się w trzustce oraz w mózgu, występują również w sercu, naczyniach układu krążenia, układzie immunologicznym i w nerkach.

- GLP-1 jest częścią szlaku sygnałowego, który informuje organizm, że zjadłeś i przygotowuje go do wykorzystania energii pochodzącej z pożywienia. Semaglutyd wiąże się z receptorem GLP-1 i powoduje jego aktywację, podobnie jak naturalny hormon - wyjaśnia ekspertka. 

Jak Ozempic wpływa na organizm? Po pierwsze, pomaga trzustce produkować insulinę, dlatego wykorzystuje się go w leczeniu cukrzycy typu 2. Semaglutyd zmniejsza stężenie glukozy na czczo i po posiłkach, poprawia czynność komórek beta w trzustce (to komórki, które wydzielają insulinę), zmniejsza stężenie glukagonu na czczo i po posiłkach (glukanon działa antagonistycznie do insuliny).

Ponadto Ozempic powoduje niewielkie opóźnienie we wczesnym poposiłkowym opróżnianiu żołądka i pomaga w odchudzaniu, ponieważ hamuje apetyt oraz zmniejsza ochotę na pokarmy wysokotłuszczowe. Dzięki temu zjadamy mniej kalorii, rzadziej dopada nas uczucie nagłego głodu oraz możemy lepiej kontrolować wielkość spożywanych porcji.

Pamiętajmy przy tym, że Ozempic jest przede wszystkim lekiem do stosowania u dorosłych osób z niedostatecznie kontrolowaną cukrzycą typu 2, łącznie z odpowiednią dietą i wysiłkiem fizycznym. Semaglutydu nie należy stosować u chorych na cukrzycę typu 1 ani w leczeniu cukrzycowej kwasicy ketonowej. Semaglutyd nie jest też zamiennikiem insuliny.

Europejska Agencja Leków (EMA) przypomina, że Ozempic jest zarejestrowany jako lek przeciwcukrzycowy i każde inne wykorzystanie, w tym do kontrolowania wagi, oznacza stosowanie go poza wskazaniami. Jest to obecnie główna przyczyna niedoboru tego leku na rynku.

Jedzenie, które wyzwala hormon GLP-1

Wydzielanie naturalnego GLP-1 jest wyzwalane przez takie makroskładniki znajdujące się w pożywieniu jak cukry proste (monosacharydy), peptydy i aminokwasy (białka) oraz przez krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe to związki organiczne niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania jelit. Powstają w świetle jelita grubego w wyniku fermentacji spożytego rozpuszczalnego błonnika i skrobi opornej (czyli nietrawionej w jelicie cienkim), pod wpływem działania bakterii jelitowych.

Istnieją dowody na to, że wybierając pokarmy bogate w te składniki odżywcze, można zwiększyć poziom GLP-1

- pisze Emma Beckett.

Innymi słowy, żywność zawierająca składniki odżywcze, które stymulują wydzielanie GLP-1, działa podobnie jak Ozempic. To takie produkty spożywcze jak, dla przykładu, awokado, orzechy lub chude źródła białka, w tym jajka. Z kolei żywność bogata w błonnik sprzyja namnażaniu przyjaznej flory bakteryjnej, które to bakterie produkują krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które z kolei są wyzwalaczami GLP-1.

Właśnie dlatego dania o wysokiej zawartości tłuszczu, błonnika i białka mogą pomóc nam poczuć się pełniejszym na dłużej. Z tego też powodu zmiana diety sprzyja zarówno kontroli masy ciała, jak i leczeniu cukrzycy typu 2

- przypomina ekspertka. Dlaczego zatem nie zawsze to działa?

Zobacz wideo Czy otyłość mamy wpisaną w genach [NaZdrowie]

Kiedy jedzenie nie działa?

U niektórych osób ten naturalny system regulowania apetytu nie działa prawidłowo, prawdopodobnie z powodów genetycznych. Chodzi o różnice w kodowaniu genów GLP-1, inną pracę receptorów GLP-1 lub różnice w szlakach sygnałowych regulujących produkcję hormonu.

Badania pokazały, że u osób z otyłością poziom GLP-1, szczególnie po posiłkach, bywa niższy niż u osób z prawidłową wagą. Przyczyn tego stanu rzeczy może być kilka. Zdarza się, że receptory wykrywające makroskładniki są mniej czułe lub rzadziej rozmieszczone, albo też są mniej wydajne, czyli wydzielają zbyt mało hormonu. Jeżeli stoją za tym geny, nic na to nie możemy poradzić.

System regulujący wydzielanie hormonu GLP-1 powoduje również, że kiedy stosujemy dietę i ograniczamy spożycie kalorii, czujemy jeszcze większy głód. W dodatku każdy z nas ma tę "granicę" ustawioną na nieco innym poziomie.

- Jednak czy w takim przypadku zastrzyki są lepszym rozwiązaniem? - zastanawia się ekspertka. Niestety nie zawsze, ponieważ leki, takie jak Ozempic, przynoszą też pewne skutki uboczne. Mogą spowodować nudności, wymioty, biegunkę i odwodnienie, co wiąże się z pogorszeniem czynności nerek. Istnieje też ryzyko wystąpienia ostrego zapalenia trzustki. A co gorsza, gdy przestajemy przyjmować leki typu Ozempic, tłumione wcześniej uczucie głodu wraca na nowo, czasem z jeszcze większą siłą, jeżeli do utraty wagi doszło zbyt szybko.

Przyjmowanie tego leku, jeśli się nie jest chorym na cukrzycę typu 2, niesie więc ze sobą pewne zagrożenia.

Natomiast jeżeli dbamy o dietę i zapewniamy organizmowi odpowiedni poziom makroskładników wyzwalających GLP-1, nie ryzykujemy, że pojawią się wyżej wymienione skutki uboczne. Niemniej jednak wymaga to od nas wiedzy na temat odżywiania, wewnętrznej dyscypliny i zabiera sporo czasu czy pieniędzy.

Jak podkreśla ekspertka, dla rzeczywistej utraty wagi bez narażania zdrowia, nie wystarczą same leki, które stłumią apetyt, ale potrzebne są także pewne modyfikacje w sposobie odżywiania się, aby to jedzenie dostarczało nam wszystkich potrzebnych składników odżywczych. To oznacza, na przykład, odrzucenie produktów wysokoprzetworzonych.

Zmiana diety jest sposobem na modyfikację naszego zdrowia i naszych reakcji biologicznych. Ale efekty te występują na tle naszej osobistej biologii i naszych wyjątkowych okoliczności życiowych. Dla niektórych osób leki będą narzędziem do poprawy masy ciała i wyników związanych z insuliną. Dla innych samo jedzenie jest rozsądną drogą do sukcesu

- podsumowuje ekspertka.

Źródło: sciencealert.com, The Conversation, ema.europa.eu

Więcej o: