To może być przełom w leczeniu najbardziej agresywnego typu raka piersi: eksperymentalny lek zmniejsza guzy i hamuje postęp choroby

Eksperymentalna terapia obejmuje lek o nazwie capivasertib wraz z terapią hormonalną. Właśnie trwają badania kliniczne trzeciej fazy. Jest to zatem ten etap, na którym można już wiele powiedzieć o działaniu leku i koniecznych dawkach. Wstępne wyniki zostały zaprezentowane na sympozjum poświęconym rakowi piersi w San Antonio (USA). Lek został opracowany przez firmę farmaceutyczną AstraZeneca.

W badaniach bierze udział ponad 700 kobiet z zaawansowanym lub przerzutowym HR-dodatnim, HER2-ujemnym (HR+/HER2-) rakiem piersi (to jeden z najbardziej agresywnych typów raka). Wstępne wyniki pokazują, że eksperymentalna terapia zmniejszyła guzy u prawie jednej czwartej pacjentek oraz podwoiła czas do progresji raka (do ponad siedmiu miesięcy). Przy obecnych metodach leczenia tego typu raka przy pomocy samej terapii hormonalnej, czas, gdy rak osiąga kolejne stadium, wynosi trzy i pół miesiąca.

- Szczegółowe wyniki badania III fazy CAPItello-291 wykazały, że capivasertib firmy AstraZeneca w połączeniu z Faslodexem (fulwestrantem) wykazał statystycznie istotną i klinicznie istotną poprawę przeżycia bez progresji choroby (PFS), w porównaniu z placebo plus Faslodex, u pacjentów z receptorem hormonalnym (HR)-dodatnim, HER2-niski lub ujemny, miejscowo zaawansowanym lub przerzutowym rakiem piersi, po nawrocie lub progresji, podczas lub po terapii hormonalnej (z inhibitorem CDK4/6 lub bez) - poinformowała firma w komunikacie prasowym.

Badania kliniczne prowadzone są w The Institute of Cancer Research w Londynie i The Royal Marsden NHS Foundation Trust w Londynie w Wielkiej Brytanii.

Wyniki zaprezentowane na sympozjum dotyczącym raka piersi w San Antonio, dają wielką nadzieję na przełom w leczeniu najbardziej śmiercionośnego raka piersi. Lek jest szansą na leczenie kobiet u których  nowotwór rozprzestrzenił się lub przemieścił do innych części ciała, takich jak wątroba lub mózg i u których zawiodły wszystkie stosowane obecnie metody leczenia, z wyjątkiem chemioterapii.

Capivasertib, przyjmowany w postaci tabletki dwa razy dziennie przez cztery dni w tygodniu, należy do zupełnie nowej klasy leków, które działają inaczej niż stosowane obecnie leki na raka piersi. Działanie capivasertibu polega na wyłączaniu "przełącznika" komórkowego, zwanego AKT, który umożliwia komórkom nowotworowym szybkie podziały. Wśród działań niepożądanych tej eksperymentalnej terapii odnotowano wysypkę oraz biegunkę.

- Wierzymy, że te wyniki (...) mogą zmienić sposób leczenia raka piersi z dodatnim wynikiem HR, a capivasertib może stać się ważną nową opcją dla pacjentów - mówi Susan Galbraith, wiceprezes wykonawczy ds. badań i rozwoju w dziedzinie onkologii w firmie AstraZeneca.

- To przełomowy moment w leczeniu zaawansowanych postaci najpowszechniejszego raka piersi - mówi profesor Kristian Helin, dyrektor naczelny ICR (Instytut Badań nad Rakiem w Londynie).

Producent zapowiada złożenie wniosku o ocenę i rejestrację leku do Agencji Regulacyjnej ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (MHRA), a następnie do organu nadzorującego National Institute for Health and Care Excellence.

Więcej artykułów na temat zdrowia przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo "Dotykam wygrywam" - samobadanie piersi jest bardzo ważne

Czym jest rak piersi z dodatnim wynikiem HR

Rak piersi z dodatnim wynikiem HR (z ekspresją receptorów estrogenu lub progesteronu lub obu) jest najczęstszym podtypem raka piersi, przy czym około 70 proc. guzów określa się jako HR-dodatnie, HER2-niski lub ujemny. Jest bardzo agresywną postacią nowotworu - rozwija się bardzo szybko i często daje przerzuty do węzłów chłonnych.

Wzrost komórek przy raku piersi z dodatnim wynikiem HR  jest często napędzany przez receptory estrogenowe (ER), stąd jako leczenie pierwszego rzuty stosuje terapie hormonalne. Podaje się też leki zwane inhibitorami CDK4/6, które blokują namnażanie się komórek nowotworowych Jednak u wielu pacjentów z zaawansowaną chorobą pojawia się z czasem oporność na leki hormonalne. Kiedy to nastąpi, możliwości leczenia są ograniczone i pozostaje tylko chemioterapia. Wskaźniki przeżywalności przy tym typie raka są niskie, tylko około 30 proc. pacjentów żyje dłużej niż pięć lat od postawienia diagnozy.

Źródła: AstraZeneca.com, ncbi.nlm.nih.gov, daily.mail.co.uk

Więcej o: