Celine Dion, a właściwie Celine Marie Claudette Dion, to kanadyjska piosenkarka, autorka tekstów oraz kompozytorka. Jej talent i umiejętności są znane i cenione na całym świecie. Autorzy Księgi Rekordów Guinnessa uznali Celine za drugą po Madonnie rekordzistkę pod względem ilości sprzedanych płyt. Niestety, choroba nie wybiera. Dziś wiemy, że gwiazda estrady cierpi na nieuleczalne schorzenie neurologiczne.
Artystka poza swoją pracą sceniczną udziela się aktywnie także w mediach społecznościowych. Choć do tej pory na kanale mogliśmy obserwować same pozytywne treści, piękne zdjęcia czy filmy, to jednak gwiazda zdobyła się na szczere wyznanie.
Celine Dion zamieściła na Instagramie nagranie w języku angielskim oraz francuskim, gdzie informuje swoich fanów o problemach zdrowotnych. Na samym początku bardzo przeprosiła za to, że potrzebowała tak dużo czasu, aby zabrać głos. Podkreśliła, że bardzo za wszystkimi tęskni i za momentem, kiedy znów będzie mogła osobiście rozmawiać ze sceny. W nagraniu wypełnionym emocjami przyznała, że bardzo trudno było jej stawić czoła tym wyzwaniom i mówić o wszystkim, co przechodziła, jednak jest już gotowa.
Ostatnio zdiagnozowano u mnie bardzo rzadkie zaburzenie neurologiczne zwane zespołem sztywnego człowieka, które dotyka coś w rodzaju jednego na milion ludzi. Podczas gdy wciąż uczymy się o tym rzadkim stanie, teraz wiemy, że to jest przyczyną wszystkich skurczów, które miałam
- słyszymy w nagraniu.
Artystka w dalszej części wypowiedzi poinformowała o konieczności przesunięcia terminów planowanej trasy koncertowej. Jej obecny stan zdrowia nie pozwala na realizację występów zaplanowanych od lutego 2023 roku.
Niestety, te skurcze wpływają na każdy aspekt mojego codziennego życia, czasami powodując trudności podczas chodzenia i nie pozwalając mi używać moich strun głosowych do śpiewania w sposób, do którego jestem przyzwyczajona
- informuje przygnębiona artystka.
Pod koniec wzruszającego nagrania Celine podziękowała za wszystkie słowa wsparcia, życzenia i otrzymaną miłość. Życzyła wszystkim zdrowia i podkreśliła, że ma nadzieję, że niebawem znowu się spotkamy.
To niezwykle rzadkie schorzenie, z którym boryka się Celine Dion, jest uznawane za bardzo podstępną chorobę. Postępuje powoli, przez co często może być mylona z innymi problemami zdrowotnymi na tle neurologicznym. Zespół Moerscha-Woltmanna, potocznie określany "zespołem sztywnego człowieka" pierwszy raz zdiagnozowano w latach 50. XX wieku.
Etiologia nadal nie jest do końca znana. Przyczyn zachorowania upatruje się w podłożu autoimmunologicznym. Pacjenci skarżą się na napięcie mięśni i uczucie sztywnienia. Wraz z rozwojem choroby pojawiają się kolejne symptomy:
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Podstawą diagnostyki jest zaobserwowanie wyżej wymienionych objawów. Specjaliści jednak sięgają po dodatkowe rozwiązanie, jakim jest badanie polegające na wykrywaniu obecności przeciwciał przeciwko GAD-65. Dodatkowo lekarze w trakcie diagnostyki wykorzystują również elektromiografię. Jest to badanie polegające na ocenie funkcjonowania układu mięśniowego oraz nerwów.
Jak w przypadku wielu innych schorzeń neurologicznych leczenie polega głównie na spowolnieniu postępu choroby. Terapia skierowana do pacjentów cierpiących na Zespół Moerscha-Woltmanna skupia się na walce z objawami. Leczenie farmakologiczne obejmuje podawanie preparatów takich jak benzodiazepina, klonazepam czy diazepam. Dzięki nim chory nie odczuwa nasilonych dolegliwości bólowych oraz zmniejsza się uczucie sztywności.
Poza leczeniem farmakologicznym w niektórych przypadkach stosuje się także terapię komórek macierzystych. Chorym zalecana jest także specjalna rehabilitacja pozwalająca na rozluźnienie mięśni. Szczególnie cenionym rozwiązaniem są zabiegi borowinowe oraz kąpiele wirowe.