Wybitny tenor swoją rozpoznawalność zyskał dzięki niepowtarzalnej barwie głosu. Choć wielu śpiewaków operowych może cieszyć się z ogromnego talentu, to jednak słysząc śpiew Andera Bocelliego nie można go pomylić z nikim innym. Artysta jednak ma za sobą trudne chwile. W pewnym momencie stracił wzrok.
Matka artysty będąc w ciąży, usłyszała od lekarzy wyjątkowo trudne słowa. Specjaliści zasugerowali, że dziecko może urodzić się niepełnosprawne. Mimo tej diagnozy kobieta zdecydowała się urodzić wyczekiwanego syna. Niestety, choć Andrea był sprawny fizycznie, to od początku borykał się z problemami ze wzrokiem.
Jak informują włoskie media, Andrea Bocelli wspomina dzieciństwo, które przeżywał w wyjątkowy sposób. Otaczający go świat widział zupełnie inaczej niż pozostali. Tylko jednym, a konkretnie prawym okiem mógł podziwiać to, co jest wokół niego. Dostrzegał światło i kolory. Wszystko za sprawą wrodzonej jaskry.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Już jako kilkulatek uczęszczał do szkoły z internatem, aby poznać sztukę czytania metodą Brajla. Jak informuje włoski portal ilsussidiario.net kilka lat później, w wieku około 12 lat Andrea Bocelli został uderzony piłką w twarz i właśnie wtedy nieodwracalnie stracił wzrok.
Zawsze byłem żywy i nieposkromiony. Jako dziecko uwielbiałem grać w piłkę nożną i pewnego dnia, podczas meczu, piłka trafiła mnie prosto w prawe oko, jedyne, z którego widziałem światło i kolory. Próbowali mnie wyleczyć poprzez różne zabiegi, w tym przystawianie pijawek, ale to nic nie dało
- czytamy wspomnienia tenora, które wyjawił podczas jednego z wywiadów.
Podczas wywiadu z "Dzień dobry TVN" Andrea Bocelli opowiadał o swoim dzieciństwie. Podkreślał, jak pobyt w szkole z internatem sprawił, że brakowało mu bliskich i rodziny. Z kolei jego droga zawodowa jest związana z ciągłym podróżowaniem, a w ten sposób tym razem to on pozostawia dzieci. Dlatego, kiedy tylko ma taką możliwość, stara się spełniać z nimi jak najwięcej czasu.
Co więcej, wraz z najstarszym synem Matteo oraz córką Virginią występują razem na różnych koncertach. Dziewczynka miała niedawno możliwość zaśpiewania dla brytyjskiej rodziny królewskiej. Andrea Bocelli w rozmowie z Sandrą Hajduk-Popińską wyznał, że największym poświęceniem artysty jest utrata prywatności.