Przekonaj się, że świat jest dobry, na Gazeta.pl
Jeszcze w ubiegłym roku Michał Podyma, który marzy o karierze szczypiornisty, odbierał nagrodę dla najlepszego zawodnika na finale regionalnej ligi młodzieżowej (patrz zdjęcia w galerii na górze artykułu). W tym roku musi stoczyć bezwzględną walkę o własne życie. Diagnoza: chłoniak Burkitta z przerzutami do wątroby i klatki piersiowej brzmi poważnie nawet dla laika. Lekarze widzą jednak szansę na ratunek dla chłopaka dzięki terapii celowanej CAR-T (Car-T-cells).
Chłoniak Burkitta to rzadki nowotwór związany z układem chłonnym. Charakteryzuje go duży stopień złośliwości. Choroba wymaga natychmiastowego leczenia, które niestety często okazuje się nieskuteczne. W przypadku Michała już wiadomo, ze klasyczna chemioterapia nie zadziałała.
Grażyna Karolczyk, specjalistka onkologii i hematologii dziecięcej z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, wierzy, że terapia celowana CAR-T może pomóc Michałowi.
Wybrana metoda leczenia to rodzaj najnowocześniejszej immunoterapii - choroba Michała wiąże się przede wszystkim z upośledzeniem układu odpornościowego. Na całym świecie z tą metodą wiązane są ogromne nadzieje w leczeniu onkologicznym. Do stworzenia optymalnego leku wykorzystuje się komórki odpornościowe pacjenta. Są poddawane w warunkach laboratoryjnych modyfikacji genetycznej w celu dobrego rozpoznawania i niszczenia komórek nowotworowych. Na razie w leczeniu stosowane są zmodyfikowane limfocyty T, ale prowadzone są prace nad możliwością wykorzystania także innych komórek odpornościowych.
Generalnie rozwój tej metody idzie w dwóch kierunkach: uczynienia jej jak najbardziej skuteczną i możliwą do wykorzystania w leczeniu wielu schorzeń, a także bardziej bezpieczną dla chorych. Niemal każdego dnia rozszerzają się możliwości terapeutyczne, ale nie idzie to w parze z praktycznymi możliwościami leczenia. W przypadku wielu wskazań jest już możliwe stosowanie odpowiednich preparatów, stworzonych dla konkretnego pacjenta, ale leczenie nie jest refundowane. Tak jest w przypadku Michała, a chłopak nie ma czasu, by na refundację czekać.
Leczenie ma być prowadzone w Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej Przylądek Nadziei we Wrocławiu. W Polsce to jedyny certyfikowany ośrodek zajmujący się leczeniem chłoniaków u dzieci, stąd decyzja o jego wyborze. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że będzie realne za miesiąc/dwa najwcześniej. Tymczasem tylko podczas mijającego weekendu na konto zbiórki wpłynął ponad milion złotych.
Rodzina Michała wciąż mierzy się z szokiem, jakiego doświadczyli na początku roku. Koszmar, którego nikt się nie spodziewał, rozpoczął się w styczniu. Michała rozbolał brzuch, miał biegunkę, był odwodniony i słaby. Bliscy myśleli, że to jakaś ostra jelitówka. Wstępna diagnoza lekarska - ostre zapalenie wyrostka. Niestety, szybko okazało się, że to chłoniak Burkitta z przerzutami do wątroby i klatki piersiowej. W jednej chwili wszystko się zwaliło…
Po 10 miesiącach walki o każdy dzień, trudno pamiętać, że Michał to wciąż ten pogodny nastolatek, który lubi solidnie podjeść - najchętniej gulasz z ryżem i mizerią, zalewajkę, rosół. Potrzebuje energii, żeby grać nie tylko w piłkę ręczną, ale też jeździć na rowerze, hulajnodze, dobrze bawić się z kumplami i ukochanym psem, którego nazwał Cola.
Teraz jednak nastał czas pokory. Trzeba zwolnić, przeczekać najgorsze. Bliscy są pełni podziwu, bo Michał nie skarży się na ból, choć widać, że cierpi. Jest pełen optymizmu i wiary, że będzie dobrze. Planuje, co będzie robił, jak wyzdrowieje, codziennie monitoruje swoje wyniki. Obserwuje zbiórkę i jest szczęśliwy, że tak wielu ludzi chce mu pomóc.
WYGRAM
- to słowo, które chłopak wypowiada często i z uśmiechem.
Na koncie Michała są już pierwotnie zakładane środki, ale na pewno nie zaszkodzi wesprzeć jego zbiórki. Inflacja i wojna z nowotworem, która nigdy nie składa się z jednej bitwy, sprawiają, że przyda się drobna nadwyżka.
Przy okazji przypominamy o dwóch innych zbiórkach, które aktualnie wspiera redakcja. 6-letnia Klara Kukułka ma skuteczny lek na kilka miesięcy, potem grozi jej śmierć w męczarniach. Jeśli nie pomogą jej darczyńcy, najpewniej nikt jej nie pomoże - od miesięcy wleką się formalności związane z refundacją leku dla Klary.
Niezmiennie przypominamy także o zbiórce na karetkę dla osób bezdomnych. Po prawie roku zbiórki wolontariuszom wciąż brakuje 100 tysięcy złotych, by kupić odpowiedni sprzęt przed zimą i "posprzątać ulice" z ludzi. Mieszkasz w stolicy i nie chcesz osób w kryzysie bezdomności na swojej klatce schodowej czy w altance śmietnikowej? Wesprzyj tę zbiórkę, zadzwoń pod nr 663 - 600 - 856. Przyjadą (jeśli już będą mieli czym).