Czy umieramy ze starości? Można powiedzieć, że zdarza się to bardzo rzadko

Czy bezpośrednią przyczyną śmierci może być starość? Formalnie rzecz biorąc nie umieramy ze starości, jednak to stwierdzenie wymaga wyjaśnień.

Mówi się, że ktoś umarł ze starości, ale z medycznego punktu widzenia jest to stwierdzenie niejasne. Jeśli spojrzeć na statystyki, to główną przyczyną zgonów osób w zaawansowanym wieku jest demencja, choroba Alzheimera, udar mózgu oraz rak, a w ostatnich latach także COVID-19. Ponadto starsi ludzie umierają na zapalenie płuc, grypę i przewlekłe choroby górnych dróg oddechowych, powikłania po upadkach, ale to naturalnie nie wyczerpuje listy możliwych przyczyn. W dzisiejszych czasach w karcie zgonu lekarz jest zobowiązany wpisać konkretne schorzenie, a nie ogólną formułkę "zmarł ze starości".

A jeszcze całkiem niedawno, bo w XIX wieku, starość pozostawała główną przyczyną zgonu (przynajmniej jeśli chodzi o to, co wpisywano do akt). Drugą najczęstszą przyczyną śmierci było określenie "znaleziono martwego". I to wystarczało, dopóki nie uznano, że warto odnotowywać rzeczywisty powód śmierci, ponieważ daje to pewien obraz kondycji zdrowotnej ludzi w danej społeczności i pokazuje, na ile skuteczne są działania związane z ochroną zdrowia. W połowie XIX wieku, na początek w kilku krajach, takich jak Wielka Brytania na przykład, obowiązek prowadzenia rejestrów urodzeń i zgonów przeszedł z władz duchownych na świeckie. To zmieniło sytuację.

Francuski statystyk i demograf Jacques Bertillon zaproponował wówczas, jako jeden z pierwszych badaczy na świecie, ogólną klasyfikację przyczyn śmierci. Dzisiaj lekarz orzekający zgon jest zobowiązany podać przyczynę kierując się Międzynarodową Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych, opracowaną przez WHO (Światowa Organizacja Zdrowia).

Polski "Poradnik szkoleniowy dla lekarzy orzekających o przyczynach zgonu i wystawiających kartę zgonu" podaje następujące definicje bezpośredniej i wtórnej oraz tak zwanej wyjściowej przyczyny śmierci:

"Bezpośrednią przyczyną jest choroba lub stan bezpośrednio prowadzące do zgonu. Wtórną przyczyną jest stan dający początek bezpośredniej przyczynie zgonu. Wyjściową przyczyną są choroba lub okoliczności wypadku, urazu (tzw. zewnętrznej przyczyny zgonu), które zapoczątkowały łańcuch zdarzeń chorobowych prowadzących bezpośrednio do zgonu".

Starość jako przyczyna zgonu?

Wracając do historii, opracowanie klasyfikacji chorób i przyczyn śmierci nie rozwiązało wszystkich problemów. Nie zawsze bowiem jest możliwe precyzyjne określenie bezpośredniej przyczyny (dana osoba mogła umrzeć z powodu wielu powikłań), a robienie autopsji może być niepożądane lub niemożliwe (z przyczyn praktycznych lub etycznych). Niekiedy w takich przypadkach w karcie zgonu, jako przyczynę śmierci, podaje się po prostu starość. Nie jest to jednak wyjście idealne, chociażby z punktu widzenia rodzin zmarłych osób, ponieważ te zwykle chcą znać dokładną przyczynę śmierci ich bliskiego.

- Ustalenie, w jaki sposób zmarli najbliżsi, jest ważne. Ma wpływ na to, w jaki sposób pozostawieni członkowie rodziny radzą sobie ze swoim żalem i upamiętniają zmarłego - pisze na łamach "The Conversation" Marc Trabsky, pracownik naukowy Uniwersytetu La Trobe w Melbourne w Australii.

Istnieją też sytuacje, gdy formuła "zmarł ze starości" sprawdza się. Na przykład wtedy, gdy dotyczy osoby powszechnie znanej, a zainteresowanie przyczynami jej śmierci wydaje się być nadmierne i narusza prawo najbliższych do prywatności. Tak, jak to było w przypadku śmierci królowej Elżbiety II.

Naukowiec przyznaje, że rodzina królewska powinna mieć prawo do zachowania w tajemnicy intymnych szczegółów dotyczących odejścia królowej. Jednak - jak zauważa - osoby publiczne mają też inne zobowiązania.

- Podanie konkretnej przyczyny śmierci kogoś, kto żył uprzywilejowanym życiem i zmarł na przykład w podeszłym wieku, może nam wiele powiedzieć o tym, jak prowadzić zdrowe życie i zaplanować dobrą śmierć - pisze Trabsky.

Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Nigdy tego nie mów starzejącym się rodzicom

Starość nie jest tak naprawdę medyczną przyczyną śmierci

Patrząc na to od strony formalnej, starość sama w sobie nie stanowi przyczyny śmierci. Umieramy z konkretnych powodów, takich jak choroby (na przykład zapalenie płuc), nagłe zdarzenia (np. udar mózgu) itd. Krajowe organy ds. zdrowia mają obowiązek śledzić, na co umierają obywatele. Jest to potrzebne choćby do oceny, w jakiej kondycji zdrowotnej jest dana społeczność, jakie choroby w szczególności zagrażają zdrowiu i życiu ludzi.

Określenie „umrzeć ze starości", "umrzeć z przyczyn naturalnych w starszym wieku" - te określenia oznaczają, że ktoś zmarł z powodu dolegliwości związanych ze starzeniem się. Stosuje się je w mowie potocznej czy w relacjach medialnych, jednak w karcie zgonu taka przyczyna śmierci wpisywana jest niezwykle rzadko. Dotyczy bowiem sytuacji, gdy lekarzowi nie udaje się rozpoznać bezpośredniej przyczyny odejścia osoby w zaawansowanym wieku lub gdy zmarły miał tak wiele dolegliwości, że ostatecznie trudno powiedzieć, co przeważyło.

Obecnie lekarz wypełniający kartę zgonu jest zobowiązany podać konkretną przyczynę śmierci, której odpowiada kod w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. W pewnych okolicznościach można też użyć mniej precyzyjnych określeń (tak zwanych "garbage codes" - śmieciowych kodów). Określa się je jako "źle zdefiniowane lub szczątkowe kody kategorii głównych grup zachorowań i przyczyn umieralności, które nie niosą żadnych istotnych informacji o chorobie lub obrażeniu, które spowodowały śmierć". Innymi słowy, są to kategorie, których później nie można wykorzystać w analizach dotyczących przyczyn umieralności w danym kraju. Stąd nacisk ze strony ekspertów, aby takich określeń używać jak najrzadziej.

W maju 2022 roku WHO udostępniła nowy portal, w którym znalazły się dane na temat śmiertelności i przyczyn zgonów na świecie. Organizacja gromadzi takie informacje niemal od początku istnienia. Dziś ta baza jest najstarszą i największą bazą dotyczącą zgonów i przyczyn śmierci na świecie, zawierającą dane z ponad 120 krajów, począwszy od 1950 roku do dzisiaj. Obecnie w portalu możemy znaleźć informacje dotyczące 36 proc. wszystkich zgonów na świecie (ok. 90 proc. w regionach amerykańskich i europejskich, poniżej 10 proc. w regionach Afryki i Azji Południowo-Wschodniej).

Źródła: ScienceAlert.com, Poradnik szkoleniowy dla lekarzy, La Trobe Iniversity, WHO.int

Więcej o: