Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Złamane serce to stan ducha znany ludziom od zarania dziejów i miliony razy opisywany przez poetów czy pisarzy. Kilkadziesiąt lat temu dowiedziono jednak, że z punktu widzenia medycyny "złamane serce" to nie jest przenośnia. Ogromny stres związany z porzuceniem przez ukochaną osobę, rozwodem, śmiercią, utratą pracy itp. może nam zrujnować zdrowie i stać się przyczyną wielkiego fizycznego bólu. To zespół takotsubo (TTS), czyli zespół złamanego serca.
Jako pierwszy objawy takotsubo opisał dr Hikaru Soto w 1991 roku, który zauważył, że u osób będących po traumatycznych przeżyciach dochodzi niekiedy do osłabienia lewej komory serca, któremu towarzyszy silny ból w klatce piersiowej i duszności.
Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak klasyczny zawał serca. Tym, co zdumiało lekarza, był wygląd tętnic wieńcowych pacjentek, które okazały się drożne. Podobne przypadki obserwowano po każdym większym trzęsieniu ziemi w Japonii. Obecnie szacuje się, że około 7 proc. wszystkich przyjęć do szpitali kardiologicznych w kraju spowodowane jest zespołem złamanego serca. Na syndrom takotsubo cierpią przede wszystkim kobiety (około 90 proc. przypadków).
Pod wpływem traumatycznego przeżycia hormony stresu dosłownie rujnują nasze serce, osłabiając mięsień sercowy, co powoduje, że "zmienia swój kształt" (lekarze podczas obrazowania serca zobaczyli kształt naczynia o nazwie takotsubo, którego używa się w Japonii do łowienia ośmiornic, stąd późniejsza nazwa choroby). Dochodzi wówczas do zaburzenia funkcji lewej komory serca, która nie nadąża z przepompowywaniem krwi. Stąd ból w piersiach i objawy podobne do zawału serca.
Rozstanie, porzucenie, śmierć ukochanej osoby to bezpośrednie przyczyny zespołu złamanego serca. Czym się objawiają? Eksperci wymieniają takie symptomy jak zaburzenia snu, zwiększony niepokój, wybuchowość, depresję, pogorszenie funkcji poznawczych, a nawet zmiana ekspresji genów i ryzyko przedwczesnej śmierci.
- Koniec związku może boleć równie mocno jak wychodzenie z nałogu. Osoba odrzucona odczuwa ten sam rodzaj bólu i pragnienia, jakie towarzyszą odstawieniu narkotyków lub alkoholu - przekonuje antropolożka Helen Fisher z Rutgers University (USA) w wypowiedzi dla "Guardiana".
Badaczka prowadziła eksperymenty z udziałem osób, których przeszły przez traumę z powodu rozpadu ich związków. Porzucenie zdewastowało ich niczym nałóg. Jak zauważa dr Fisher, u osoby porzuconej aktywuje się ten obszar mózgu, który jest powiązany z uzależnieniami. Zerwanie może też doprowadzić do obniżenia poziomu dopaminy i oksytocyny, odpowiedzialnych za dobre samopoczucie, potencjalnie wywołując objawy odstawienia, takie jak drżenie, kołatanie serca, depresja.
- "Złamane serce" to nie tylko melodramat. To jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń życiowych, jakie znamy i musimy traktować je poważnie ze względu na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne - pisze Florence Williams w książce pt. "Hearthbreak. A personal and Scientific Journey".
Doświadczenie takotsubo opisuje się jako "klinicznie okropny stan". Pisarka była zaskoczona tym, jak silnie odczuwamy ból złamanego serca w naszych ciałach.
- Nasze komórki nasłuchują samotności. Uczucia towarzyszące złamanemu sercu – smutek, samotność, niepokój – są uważnie monitorowane przez układ nerwowy i komórki odpornościowe, które dostosowują się do tych emocji, przygotowując się do konfrontacji - pisze Williams.
Następstwem tego podwyższonego stanu gotowości układu nerwowego jest większa podatność na choroby. Nadaktywność układu odpornościowego z kolei prowadzi do rozwoju stanów zapalnych. Gdy cierpimy z powodu rozstania lub utraty ukochanej osoby, jesteśmy więc bardziej zarażeni na choroby, a tym te najgroźniejsze, prowadzące do szybszej śmierci. Ból złamanego serca jest jak najbardziej prawdziwy.
Badania nad wpływem traumy rozstania na mózg prowadziła neurobiolog Zoe Donaldson z University of Colorado Boulder (USA). Były to doświadczenia, w których obserwacjom poddano nornice preriowe, zwierzęta żyjące w monogamii (75 proc. par wiąże się ze sobą na całe życie). Sparowane zwierzęta rozdzielono na pewien czas, a następnie zbadano ich mózgi. Okazało się że podczas separacji szczególnie aktywne były te obszary w mózgach zwierząt, które są odpowiedzialne za emocje i uzależnienia (jądro półleżące, które odpowiada m.in. za uczucie przyjemności, ale także za nieprzyjemne uczucia i chęć ucieczki). Natomiast nic szczególnego nie odnotowano, gdy taki sam eksperyment powtórzono z nornicami łąkowymi, które na co dzień nie są specjalnie wierne partnerowi lub partnerce.
Inne doświadczenie, prowadzone już z udziałem ludzi, pokazało większą aktywność w obrębie jądra półleżącego podczas oglądania zdjęć bliskich ludzi, którzy zaginęli. Porzucenie, rozstanie, zdrada itp. mają zatem wpływ na nasz mózg, w tym na rejony związane z uzależnieniem.
O zespole złamanego serca mówi się nie tylko w kontekście porzucenia przez partnera czy partnerkę. Na takotsubo cierpią osoby, które padły ofiarą oszustwa finansowego, zostały perfidnie okradzione, porzucone przy ołtarzu, zdradzone itp.
- Zdrada ma szczególny mechanizm ruminacji (to nawracające negatywne myśli, które niczego nie rozwiązują, to myśli, które wciąż na nowo "przeżuwamy"). To bardzo dezorientujące doświadczenie - coś, co uważaliśmy za bezpieczne, stało się bardzo niebezpieczne - mówi psycholog Alece Haddon, która prowadzi terapię dla osób dotkniętych syndromem "złamanego serca". Na jej zajęcia przychodzą głównie kobiety.
Źródło: The Guardian, www.podyplomie.pl