Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Testosteron jest steroidowym męskim hormonem płciowym należącym do androgenów, czyli hormonów kształtujących cechy płciowe. Produkują go głównie jądra, a dokładniej komórki śródmiąższowe Leydiga. Niewielką ilość testosteronu wytwarzają też kora nadnerczy, jajniki i łożysko (w czasie ciąży).
Hormony pomagają (lub przeszkadzają) nam w przystosowaniu się do różnych sytuacji społecznych, są kluczowe dla przetrwania organizmu. Wśród nich jest testosteron, który wiąże się z agresją (co czasem sprzyja zdobyciu i utrzymaniu pozycji społecznej) i zachowaniami seksualnymi.
Naukowcy z Uniwersytet Emory’ego w USA postanowili spojrzeć na testosteron z innej strony.
- Chociaż androgeny są szeroko badane w kontekście agresji, wpływ androgenny na zachowania prospołeczne jest słabo rozpoznany. Zbadaliśmy wpływ testosteronu na prospołeczne i agresywne reakcje w kontekście pozytywnym (interakcje z partnerem w parze) i negatywnym (interakcja z intruzem) u społecznie monogamicznych myszoskoczków mongolskich - wyjaśniają naukowcy.
Myszoskoczki mongolskie to gryzonie znane z zamiłowania do monogamii, łączą się bowiem w pary na całe życie. Obserwując zachowanie zwierząt odkryto, że wpływ testosteronu na zachowanie różni się w zależności od kontekstu społecznego. I niekoniecznie wiąże się z agresją, a czasem skłania do... przytulania się. Ponadto okazało się, że produkcja testosteronu wpływa na mechanizmy sygnalizacji oksytocyny, czyli "hormonu miłości i przywiązania".
- Wyniki eksperymentu wskazują, że testosteron może ułatwiać i hamować zachowania prospołeczne w zależności od kontekstu społecznego i może wpływać na późniejsze reakcje prospołeczne - piszą badacze w podsumowaniu badań.
Z wynikami tego doświadczenia można się zapoznać na łamach czasopisma "Proceedings of the Royal Society B".
Do doświadczeń wzięto 14 dorosłych samców i 14 samic myszoskoczków, które połączyły się w pary. Następnie część samców dostała zastrzyk z testosteronem, a część z solą fizjologiczną. Po 30 minutach zaobserwowano pozytywne zmiany w zachowaniu się samców, którym wstrzyknięto hormon. Zwierzęta zaczęły się przytulać do swoich partnerek (nie było to powiązane z zachowaniami seksualnymi).
U samców myszoskoczków zaobserwowano ponadto większą aktywność oksytocyny w mózgu podczas interakcji ze swoimi partnerkami niż u samców, którym podano tylko sól fizjologiczną.
Po tygodniu naukowcy postanowili sprawdzić, jak będą się zachowywać samce, gdy z klatek usunie się samice, a w ich miejsce pojawi się obcy samiec. Zwykle w takiej sytuacji myszoskoczki atakują intruza lub uciekają. Ale okazało się, że te, które dostały zastrzyk z testosteronem, były wobec obcego całkiem przyjazne. Dopiero po wstrzyknięciu drugiej dawki testosteronu stały się bardziej agresywne.
Testosteron może sprawić, że osoby będą bardziej świadome swojego najbliższego otoczenia, działając na substancje chemiczne w mózgu takie jak oksytocyna, o której wiadomo, że jest wrażliwa na sygnały społeczne
- mówi dr Aubrey Kelly, współautorka badania.
Testosteron może wzmacniać reakcje emocjonalne najbardziej odpowiednie w danej sytuacji. Innymi słowy, działanie testosteronu jest bardziej złożone, niż się powszechnie sądzi i zależne od kontekstu. Naukowcy podkreślają, że potrzebne są dalsze badania, aby wyjaśnić na czym polega interakcja pomiędzy testosteronem, oksytocyną i innymi hormonami.
Źródła: MedicalNewsToday.com, Proceedings of the Royal Society B