Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Badania rozpoczęto od zgromadzenia danych historycznych, dotyczących śmiertelności w 28 miastach w trzech krajach Azji Wschodniej (Japonia, Korea Południowa i Chiny) w latach od 1981 do 2010 roku. W tym czasie odnotowano tam ponad 9 mln zgonów. Analizy, przeprowadzone przez naukowców pokazały, że ryzyko zgonu w dni z gorącymi nocami było o 50 proc. wyższe niż w dni bez upalnych nocy. Następnie badacze próbowali przewidzieć dobowy rozkład temperatur do 2099 roku, biorąc jako podstawę dwa scenariusze emisji gazów cieplarnianych i nanieśli na ten schemat wcześniej obliczone wskaźniki śmiertelności.
Tak pomyślany model pokazał, że do końca XXI wieku w krajach Azji Wschodniej średnia temperatura w nocy w najgorętszej porze roku podniesie się niemal dwukrotnie (z 20,4 do 39,7 stopnia). Ta zmiana niesie ze sobą niebagatelne obciążenie dla zdrowia.
Między 2016 a 2100 rokiem ryzyko śmierci z powodu nadmiernie gorących nocy wzrośnie prawie sześciokrotnie
- przewidują naukowcy.
Naukowcy obliczyli, że zmiana średniej temperatury w nocy będzie następować szybciej niż zmiana średniej dobowej temperatury. Do 2100 roku częstotliwość gorących nocy wzrośnie o ponad 30 proc., a średnia intensywność o 60 proc., w porównaniu z około 20 proc. wzrostem średniej dobowej temperatury.
Badanie zostało zrealizowane przez międzynarodowy zespół naukowców z Chin, Korei Południowej, Japonii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Wyniki opublikowało czasopismo "The Lancet Planetary Health".
Ekstremalne upały związane z globalnym ociepleniem zwiększają ryzyko śmiertelności i zachorowalności ze wszystkich przyczyn oraz w wyniku określonych chorób, takich jak choroby sercowo-naczyniowe, zaburzenia funkcji nerek i choroby psychiczne.
Istnieje jednak jeszcze groźniejszy scenariusz - przestrzegają badacze. Upał będzie nam doskwierał nie tylko w ciągu dnia ale także w nocy. Wraz ze zmianami klimatycznymi zmienia się bowiem dobowy rozkład temperatur, który ulega "spłaszczeniu". Oznacza to, że pomiędzy temperaturą w dzień a temperaturą w nocy nie ma większych różnic.
Ciepło w nocy może zakłócać normalną fizjologię snu, powodując bezsenność. Skutki zdrowotne skrócenia snu to uszkodzenie układu odpornościowego, zwiększona podatność na choroby układu krążenia, choroby przewlekłe i ogólnoustrojowe stany zapalne oraz zaburzenia psychiczne i poznawcze.
Gdy organizm przygotowuje się do snu, obniżenie temperatury głębokiej ciała jest ważnym sygnałem do zasypiania. Utrata ciepła przez skórę pomaga wieczorem obniżyć ciepłotę ciała. Wysoka temperatura otoczenia w nocy może wpływać na termoregulację dobową, ponieważ utrudnia oddawanie ciepła ze środka organizmu
- wyjaśniają naukowcy.
Podkreśla się, że konieczne są prace nad systemem ostrzegania ludności nie tylko przed ekstremalnymi upałami, ale też przed zbyt gorącymi nocami. Ponadto potrzebne będzie wsparcie dla uboższych grup, jeśli nie będzie ich stać na klimatyzację.