Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Jak szacuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), dzisiaj już około 55 mln ludzi żyje z demencją, a co roku przybywa prawie 10 milionów nowych przypadków. Dlatego wskazanie skutecznych terapii zapobiegających pogarszaniu się funkcji poznawczych jest jednym globalnych priorytetów zdrowotnych.
Rozwój demencji powiązano z wieloma różnorodnymi czynnikami. Uważa się, że przyspiesza ją palenie papierosów i picie alkoholu, a ponadto ryzyko demencji wzrasta, jeżeli cierpimy na takie schorzenia jak otyłość, nadciśnienie, cukrzyca, depresja, upośledzenie słuchu. Na demencję częściej też chorują osoby słabiej wykształcone. Najczęstszą postacią demencji jest choroba Alzheimera (około 60-70 proc. przypadków).
Eksperci dawno już udowodnili, że aktywność fizyczna w średnim i starszym wieku potrafi zapobiec demencji albo spowolnić jej postępy. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Sichuan w Chinach sprawdzili, jakiego rodzaju ćwiczenia i aktywność psychiczna działają najkorzystniej. Wyniki opublikowali w czasopiśmie "Neurology".
Do badań wykorzystano dokumentację medyczną ponad 500 tys. osób, którą dysponuje brytyjski Biobank. Średni wiek badanych w momencie rozpoczęcia obserwacji wyniósł 56,5 lat. Stan zdrowia i aktywność fizyczną uczestników monitorowano ponad 10 lat.
Jakie dane analizowali badacze? Oprócz wieku i czynników genetycznych oraz obciążeń dziedzicznych wzięto pod uwagę rodzaj aktywności fizycznej zgłaszanej przez uczestników badania i aktywność umysłową (korzystanie z urządzeń elektronicznych, uczęszczanie na zajęcia edukacyjne), a także kontakty społeczne. Podczas dziesięciu lat obserwacji demencję zdiagnozowano u 5185 osób. Większość z nich to mężczyźni o niższym statusie społeczno-ekonomicznym, wyższym wskaźniku masy ciała (BMI) i z chorobami takimi jak nadciśnienie lub hiperlipidemia.
Kiedy ryzyko demencji okazało się niższe? Decydowała aktywność fizyczna i psychiczna, i to niezależnie od ryzyka genetycznego lub rodzinnej historii choroby.
Naukowcy obliczyli, że ćwicząc regularnie, obniżamy ryzyko demencji o 35 proc., a podejmując prace domowe - o 21 proc. Codzienne spotkania z przyjaciółmi i rodziną oznaczają, że ryzyko demencji spada o 15 proc. (w porównaniu z osobami najmniej zaangażowanymi w te czynności). Wyższe ryzyko rozwoju demencji natomiast wiązało się odwiedzaniem pubu i oglądaniem telewizji.
Jak pokazują badania, podczas ćwiczeń aerobowych poprawiamy przepływ krwi w mózgu oraz przeciwdziałamy uszkodzeniom oksydacyjnym (wolne rodniki niszczą nasz materiał genetyczny).
- Ludzie powinni ćwiczyć niezależnie od ich stanu zdrowia - to wnioski z przeglądu badań na temat antyoksydacyjnego efektu ćwiczeń, zrealizowanych w 2017 r. (publikacja w "Sports Medicine").
Zalety ćwiczeń fizycznych to poprawa sprawności sercowo-naczyniowej, redukcja nadciśnienia, walka z otyłością, cukrzycą i depresją. Podkreśla się, że aktywność psychiczna i kontakty towarzyskie zwiększają tzw. rezerwę poznawczą, co oznacza, że mózg staje się bardziej odporny na uszkodzenia strukturalne pojawiające się w wyniku procesów starzenia.
- Mamy dowody, że nowe komórki mózgowe - elementy budulcowe naszych mózgów - mogą powstawać aż do późnej starości. Bardzo ważne jest regularne karmienie mózgu nowymi informacjami i ich przechowywanie. Może to być po prostu czytanie książek, czasopism lub słuchanie podcastów - mówi dr Dorina Cadar, starszy wykładowca epidemiologii poznawczej i demencji na Uniwersytecie Sussex.
Nie mniej ważne są interakcje społeczne, poczucie przynależności do grupy i posiadanie przyjaciół o wspólnych zainteresowaniach.
- Istnieją dowody na to, że brak kontaktów towarzyskich może szkodzić zdrowiu człowieka tak samo, jak palenie 15 papierosów dziennie. Izolacja społeczna i samotność stanowią jedno z najważniejszych wyzwań zdrowotnych i opieki społecznej XXI wieku, zwiększając ryzyko śmierci o prawie 30 procent - powiedziała dr Cadar.
Źródła: Neurology, MedicalNewsToday.com, WHO