Pierwsze testy uniwersalnej szczepionki przeciw grypie już niebawem. Czy tym razem się uda?

Wirus grypy nieustannie mutuje i co roku atakuje miliony ludzi. Choroba może mieć bardzo ciężki przebieg i niesie ryzyko powikłań, a nawet śmierci. Uniwersalna i podawana raz na całe życie szczepionka na grypę to cel którego, jak dotąd, nie udało się zrealizować. Ale kolejna próba przed nami.

Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.

Testy uniwersalnej szczepionki przeciw grypie prowadzone są w Stanach Zjednoczonych pod egidą Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH). Preparat zawiera inaktywowane (czyli "zabite") wirusy grypy i ma być skuteczny przez lata, może nawet do końca życia. Jest już przebadany laboratoryjnie i przetestowany na zwierzętach, gdzie wykazał się skutecznością. Teraz naukowcy przygotowują się do pierwszego etapu badań na ludziach. Celem jest sprawdzenie, czy eksperymentalna szczepionka na grypę jest bezpieczna dla człowieka. Preparat nosi nazwę BPL-1357 i zawiera szczepy ptasiej grypy.

Pomysłodawca szczepionki, dr Jeffery K. Taubenberger z NIH ma nadzieję, że będzie to uniwersalna szczepionka na grypę, która okaże się skuteczna przeciwko obecnym i przyszłym wirusom grypy.

Jak to się dzieje, że wirusy ptasiej grypy mogą nas chronić?

Naukowcy z NIH zdecydowali się użyć w swojej eksperymentalnej szczepionce wirusa ptasiej grypy.

- Wszystkie wirusy grypy typu A, atakujące ludzi, pochodzą pierwotnie z puli wirusów dzikich ptaków, która jest bardzo rozległa i zróżnicowana pod względem antygenowym i genetycznym - wyjaśnia naukowiec.

Wirusy ptasiej grypy różnią się między sobą, jeśli chodzi o budowę dwóch głównych białek ulokowanych na powierzchni patogenu. Są to białka o nazwie hemaglutynina (HA) oraz neuramidaza (NA). Badacze zdecydowali się użyć wirusów zawierających cztery podtypy hemaglutyniny (H1, H3, H5 i H7) oraz cztery podtypy neuramidazy ze względu na ich "przeszłość". Te podtypy, a szczególnie H1 i H3, odpowiadają za większość infekcji grypowych u ludzi w ciągu ostatnich stu lat. Natomiast podtypy H5 i H7 lubią przenosić się z ptaków na ludzi i grożą pandemią. Dlatego uodpornienie ludzi na te szczepy wirusa wydaje się kluczowe. Ponadto naukowcy uważają, że taki zestaw działa wyjątkowo efektywnie i w razie infekcji mobilizuje układ immunologiczny do szerokiej odpowiedzi.

- Szczepionka zawiera cztery inaktywowane wirusy ptasiej grypy typu dzikiego o niskiej zjadliwości: H1N9, H3N8, H5N1 i H7N3.20 wraz z czterema różnymi podtypami NA, reprezentującymi dwa główne klady NA - piszą naukowcy w posumowaniu, opublikowanym na serwerze biorXiv.org.

Eksperymentalna szczepionka BPL-1357 nie zawiera "żywych" wirusów grypy. Zanim tego typu preparaty zostaną zatwierdzone do użytku i trafią do produkcji, wirusy są unieszkodliwiane (inaktywowane) przy pomocy chemikaliów, temperatury lub promieniowania, czyli mówiąc inaczej -  "zabijane". Najpierw jednak są hodowane na specjalnych pożywkach, co jest o tyle niepokojące, że mogą nie tylko wymknąć się spod kontroli, ale także zmutować. Dlatego produkcja takich szczepionek znajduje się pod ścisłym nadzorem i musi spełniać rygorystyczne wymagania związane z bezpieczeństwem.

Zobacz wideo Epidemie towarzyszą ludzkości od tysięcy lat

Szczepionka do wdychania?

Naukowcy NIH chcą przetestować dwa sposoby podawania szczepionki BPL-1357. Dla dorosłych mógłby to być domięśniowy zastrzyk, natomiast dzieciom można by podawać szczepionkę w postaci aerozolu do wdychania przez nos. Eksperci uważają, że taka metoda szczepienia jest nawet efektywniejsza, ponieważ blokuje infekcję niejako u jej źródła (zakażamy się wdychając zarazki przez nos). Ponadto szczepionka podana donosowo zapobiega przenoszeniu aktywnego wirusa na inne osoby, choćby podczas kichania.

Szczepionki donosowe są skuteczniejsze u dzieci, ponieważ ich młode organizmy szybko wytwarzają przeciwciała. Dorosłe osoby, szczególnie starsze, są mniej podatne na tego rodzaju produkty.

Uniwersalna szczepionka na grypę, gdyby udało się taką stworzyć, to byłby wielki sukces. Obecnie skład szczepionki zmienia się co roku ze względu na niestabilność wirusa, a decyzję o tym, przed jakimi szczepami ma chronić podejmuje się dopiero w czerwcu lub lipcu. Stąd zostaje mało czasu na produkcję i szczepienia, a ponadto nie zawsze udaje się przewidzieć, jakie szczepy będą najaktywniejsze w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym. Niewykorzystane szczepionki są co roku wyrzucane.

Źródła: MedicalNewsToday.com, biorXiv.org,

Więcej o: