Więcej tekstów o zdrowiu znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl.
Pierwszy taki przypadek to uczulenie na jad. Niektórzy ludzie mogą źle reagować na związki chemiczne znajdujące się w owadzim jadzie, wówczas reakcja ich organizmu będzie silniejsza. Zdarza się, że kończy się to wstrząsem anafilaktycznym, czyli gwałtowną i nieprzewidywalną reakcją ze strony układu immunologicznego na kontakt z alergenem. Ratunkiem jest podanie zastrzyku z adrenaliną. Jednak wstrząs anafilaktyczny po ataku pszczoły czy osy zdarza się naprawdę rzadko i to głównie osobom bardzo uczulonym.
Ponadto zagrożenie dla zdrowia wiąże się z wielokrotnymi użądleniami, gdy zaatakuje nas większa chmara owadów. Kolejna sytuacja, która może być dla nas groźna, to użądlenie w usta, okolice gardła lub język. Opuchlizna może bowiem spowodować zablokowanie dróg oddechowych. W takiej sytuacji musimy jak najszybciej poszukać pomocy medycznej.
Po tym ostrzeżeniach czas na uspokojenie. Użądlenie przez osę lub pszczołę rzeczywiście boli, ale ostatecznie nie zrobi nam większej krzywdy. Po ataku poczujemy ból, który może być naprawdę nieprzyjemny. W miejscu wkłucia pojawi się ranka, zaczerwienienie i powoli narastający obrzęk. W zależności od indywidualnej wrażliwości organizmu opuchlizna będzie widoczna przez kilka godzin lub przez dobę (albo jeszcze dłużej). Jeśli to tylko pojedyncze użądlenie - nie ma powodu do paniki (wielokrotne użądlenia warto jednak pokazać lekarzowi).
Jeżeli to była pszczoła, dobrze jest najpierw wyjąć z ciała żądło, które tam pozostało. Jest zaopatrzone w specjalne haczyki, które utrudniają owadowi wyciągnięcie go ze skóry ofiary. Po użądleniu i wstrzyknięciu jadu pszczoła ginie, ponieważ podczas próby uwolnienia się wyrywa sobie żądło z własnego ciała. Zatem ta sama pszczoła jest w stanie użądlić nas tylko raz.
Osy, szerszenie czy trzmiele natomiast nie pozostawiają w ciele ofiary żądła (chyba że się złamało), więc mogą ponowić atak. Ponadto warto wiedzieć, że zabicie osy spowoduje rozerwanie woreczka z jadem, który zawiera substancje "podrywające" inne osy z gniazda do ataku. Nie starajmy się zatem zniszczyć nadlatującego owada. Gdy widzimy osę lub pszczołę, nie wykonujmy gwałtownych ruchów, nie machajmy panicznie rękami, bo to tylko prowokuje do ataku. Zastygnijmy na chwilę, a owad odleci i zajmie się swoimi sprawami. Ataki zdarzają się zwykle, gdy pszczoła czy osa zostanie przyciśnięta lub nadepnięta, czyli poczuje się zagrożona. A jak odróżnić osę od pszczoły? Osa jest smuklejsza, dłuższa i ma mniej owłosione ciało od pszczoły.
Wracając jednak do pierwszej pomocy, przypomnijmy, że wyciągnięcie żądła pszczoły z ranki, zmniejszy późniejszą reakcję alergiczną organizmu. Dobra rada: żądło wyciągajmy podważając je paznokciem, a nie ściskając na przykład pęsetą, bo wtedy wyciśniemy pozostały w zbiorniczku jad do środka ranki.
Powinniśmy teraz zdezynfekować miejsce użądlenia, a następnie przyłożyć lód lub zimny kompres, chociażby z mrożonki wyciągniętej z lodówki. Jeśli ranka znajduje się wewnątrz ust najlepiej jest possać kostkę lodu, co zmniejszy pieczenie i obrzęk.
A zatem kolejność jest taka:
Jad pszczoły to żółtawa ciecz, w której skład wchodzą histamina i dopamina, ponadto peptydy (krótkołańcuchowe białka) i inne białka, w tym enzymy, takie jak fosfolipazy oraz hialuronidaza. Ponadto są w nim feromony, które w chwili użądlenia przez pszczołę są uwalniane i mobilizują inne owady do ataku. Niektóre składniki jadu są cytotoksyczne i powodują rozkład erytrocytów, czyli czerwonych ciałek krwi.
Jak już zaznaczyliśmy, wstrząs anafilaktyczny po użądleniu zdarza się rzadko. Niemniej jednak warto znać objawy, aby rozpoznać ewentualne zagrożenie:
W razie zauważenia, że z osobą użądloną przez owady jest coś nie tak, kładziemy ją na plecach i podkładamy coś pod nosi, aby je unieść oraz umożliwiamy jej swobodne oddychanie (jeżeli wymiotuje, ułóżmy poszkodowanego na boku). Natychmiast też dzwonimy po pogotowie (tel. 112 lub 999). Osoby, które wiedzą o swoim uczuleniu na jad, mogą mieć przy sobie ampułkostrzykawkę z adrenaliną lub epinefrynę w automatycznych strzykawkach. Zastrzyk podajemy w udo (w część zewnętrzną).
W razie ustania funkcji życiowych, rozpoczynamy reanimację (sztuczne oddychanie i masaż serca).