Więcej ważnych informacji o zdrowiu znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Po roku od zakończenia leczenia dostarlimabem u żadnej osoby zakwalifikowanej do eksperymentu nie doszło do nawrotu choroby. Nie zanotowano też żadnych poważnych działań niepożądanych — w kilku przypadkach zgłoszono jedynie osłabienie lub drobną wysypkę.
Specjaliści, którzy od lat zajmują się leczeniem nowotworów jelita grubego, twierdzą, że badania opublikowane 5 czerwca w prestiżowym "New England Journal of Medicine" (NEJM) są "przełomowym osiągnięciem", które może doprowadzić do rozwoju nowych metod walki także z innymi rodzajami raka.
"Nie sądzę, by kiedykolwiek wcześniej udało się komuś wykazać, że u każdego leczonego pacjenta guz zniknął" - skomentowała na łamach "The Washington Post" dr Andrea Cecrek z Memorial Sloan Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, autorka nowej publikacji w NEJM.
Dr Cercek jest lekarką, która od lat specjalizuje się w onkologii. Jej zdaniem takie wyniki do tej pory były niespotykane w medycynie. Nie tylko ona była zaskoczona tym, że w skanach, biopsjach i zwykłych badaniach nie wykryto żadnego śladu zmian nowotworowych po zaledwie półrocznym leczeniu przeciwciałem monoklonalnym anty-PD-1 zwanym dostarlimabem.
Badaczka nie zdążyła nawet dokończyć swojego 10-minutowego wystąpienia podczas dorocznego spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, który odbył się w ostatnią niedzielę w Chicago. Zgromadzeni na sali eksperci zgotowali jej kilkuminutową owację, gdy tylko na ekranie pojawił się wynik badań, czyli: „100% klinicznej odpowiedzi u 14 kolejnych pacjentów".
U wszystkich osób, które wzięły udział w eksperymentalnej immunoterapii, nie trzeba było stosować innych metod walki z rakiem. Podany im środek sprawił, że nie wymagali żadnych zabiegów chirurgicznych, chemioterapii ani radioterapii, a guzy nowotworowe zmieniły się w zdrową tkankę o lekko różowym zabarwieniu.
Pierwszą pacjentką, która została poddana leczeniu innowacyjnym dostarlimabem, była 41-letnia Sascha Roth, która na co dzień pracuje w sklepie z artykułami budowlanymi w stanie Maryland. Raka wykryto u niej 3 lata temu, kiedy miała 38 lat.
Od 2019 roku podano jej dożylnie łącznie 9 dawek nowego preparatu. Lek jest tzw. inhibitorem punktu kontrolnego i został zaprojektowany w taki sposób, by blokować określone białka, które oddziaływają na komórki nowotworowe o nazwie PD-1.
Dzięki temu, że stosowany w immunoterapii dostarlimab wpływa na cały układ odporności, jest w stanie nie tylko wykryć określone komórki rakowe, ale także całkowicie je unicestwić. Taki efekt na dodatek może być trwały, bo dotąd u żadnej osoby nie doszło do nawrotu choroby.
Sascha Roth nie ukrywa, że udział w nowych badaniach był dla niej jak wygrana na loterii. Dziś zdaje się być zupełnie zdrowa, a gdyby tylko nie zakwalifikowano jej do eksperymentu, musiałaby przejść chemioterapię, której wynik nie dawał stuprocentowej pewności na całkowite wyleczenie.
Mimo że u wszystkich badanych udało się osiągnąć znakomite rezultaty dzięki nowemu sposobowi leczenia, to nadal nie ma pewności, czy w badaniach na dużo większą skalę wyniki będą podobne.
Dotąd lek zadziałał tylko na bardzo niewielkiej grupie osób, która nie była zróżnicowana pod względem wieku, rasy i pochodzenia etnicznego. Potwierdzenie skuteczności takiej immunoterapii może wymagać wieloletnich obserwacji, by wykluczyć ewentualne przerzuty nowotworowe na inne narządy.
Naukowcy nie wykluczają, że nowy lek będzie mógł pomóc nie tylko w leczeniu raka odbytnicy i nowotworów jelita grubego, ale także raka trzustki, żołądka lub pęcherza moczowego.
Rak jelita grubego uznawany jest za drugi najczęściej diagnozowany nowotwór. W Europie pod tym względem zajmuje zaś pierwsze miejsce. Z kolei rak odbytnicy zajmuje 6. miejsce wśród mężczyzn i 9. miejsce wśród kobiet pod względem częstości występowania w naszym kraju.
Dotychczasowe metody leczenia raka odbytnicy dawały najlepsze efekty u osób z wczesnym stadium tego nowotworu, ale nawet u nich może dochodzić m.in. do trwałej dysfunkcji jelit i pęcherza, a także bezpłodności. Kobiety zaś mogą mieć trudności z zajściem w ciążę (z powodu bliznowacenia macicy). Część pacjentów po operacji musi używać specjalnego worka kolostomijnego.
Dotychczasowe obserwacje poczynione na niewielką skalę wskazują, że nowy lek nie wywołuje takich skutków i może prowadzić do całkowitego wyleczenia bez działań niepożądanych.
W ciągu kolejnych 2 miesięcy FDA, czyli Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków, ma dopuścić dostarlimab do eksperymentalnego leczenia w ramach immunoterapii przeciwnowotworowej. Na razie koszt jednej dawki podawanego dożylnie preparatu wynosi około 11 tys. USD. Pacjentom dotąd polecano 9 dawek takiego leku.
źródło: The New England Journal of Medicine / The Washington Post