Więcej o odrze i antyszczepionkowcach na Gazeta.pl
Na początku maja media zelektryzowała informacja przekazana przez prof. Andrzeja Fala*, prezesa Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, że już "straciliśmy w Polsce odporność zbiorową" przeciw odrze, głównie w związku ze spadkiem wyszczepienia dzieci. Wokół tematu narosło sporo wątpliwości:
O odpowiedź na te wszystkie pytania poprosiliśmy zespół ekspertów Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (NIZP PZH-PIB). Instytut odpowiada w Polsce za kształtowanie zdrowia publicznego, w szczególności w obszarze zapobiegania chorobom zakaźnym i zakażeniom, monitorowania czynników ryzyka w żywności, wodzie i powietrzu oraz promocji zdrowia. Jest niewątpliwie instytucją najbardziej kompetentną, by takich informacji udzielać.
Z dokumentu przekazanego nam przez Annę Delę, rzeczniczkę Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - Państwowy Instytut Badawczy, wynika, że tej odporności populacyjnej nie straciliśmy wczoraj czy dziś. Problem narasta od kilku lat.
Odra jest bardzo zaraźliwa. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dopiero wyszczepialność na poziomie 95 proc. zapewnia odporność zbiorowiskową akurat przeciw odrze.
Jaka jest w Polsce?
Przez wiele lat utrzymywano wysoki stan zaszczepienia przeciw odrze, na poziomie 98-99 proc. populacji. W ostatnim dziesięcioleciu obserwujemy w Polsce niepokojący trend zniżkowy odsetka dzieci zaszczepionych nie tylko przeciw odrze, ale też śwince i różyczce (szczepionką MMR).
Zgodnie z danymi NIZP-PZH:
Sprawozdania obejmują osoby z konkretnego rocznika, podlegające szczepieniom obowiązkowym. Część dzieci jest jednak szczepiona w terminie późniejszym. Niepełnych danych należy się spodziewać szczególnie z lat pandemicznych, gdy dochodziło do opóźnień szczepień, choćby w związku z zawirowaniami organizacyjnymi w poradniach dla dzieci zdrowych.
PZH o stanie zaszczepienia przeciw odrze w Polsce
Czy z powyższego można wnioskować, że jest już problem populacyjny? Niewątpliwie tak, ale to nie jest nasz jedyny kłopot.
Szacowane uodpornienie na poziomie 92 proc. odnosi się do całej Polski. Tymczasem, wg ekspertów, ważne są szczególnie dane lokalne. W przypadku zgrupowania dużej liczby dzieci nieuodpornionych w jednym miejscu (żłobku, przedszkolu) stwarza się ryzyko wystąpienia zachorowań w ogniskach epidemicznych. Problem narasta także dlatego, że Ukraina od kilku lat zmaga się z odrą w znacznie większym stopniu niż Polska, więc szczególnie narażone są ukraińskie dzieci i ich otoczenie.
Jak przypominają eksperci PZH, odporność zbiorowiskowa (inaczej: populacyjna, stadna lub grupowa) to ochrona osób nieuodpornionych w wyniku zaszczepienia wysokiego odsetka społeczeństwa. Obecność w populacji osób uodpornionych przeciwko danej chorobie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę również osób nieuodpornionych (niezaszczepionych). Pojęcie ma zastosowanie dla chorób, które przenoszą się z człowieka na człowieka, czyli nie dotyczy choćby tężca, kleszczowego zapalenia mózgu czy wścieklizny.
Próg odporności zbiorowiskowej jest definiowany jako odsetek osób uodpornionych w populacji, po osiągnięciu którego liczba nowych zakażonych zaczyna się zmniejszać (czynnik zakaźny już nie może swobodnie się szerzyć). Zwykle wymaga 90-95 proc. populacji odpornej. Próg zależy od wielu czynników, w tym od zakaźności wirusa. Im bardziej zakaźny jest wirus/wariant wirusa, tym próg odporności będzie wyższy.
Wirus odry jest jednym z najbardziej zaraźliwych oraz najłatwiej przenoszących się wirusów. Rozprzestrzenia się drogą kropelkową, razem z wydzieliną z dróg oddechowych: podczas kasłania, wydmuchiwania nosa, mówienia. Wirus może przetrwać i pozostać zakaźnym do dwóch godzin na powierzchniach (np. blacie stołu) skażonych wydzielinami osoby chorej lub zawieszony w kropli aerozolu w powietrzu. Do zakażenia wirusem odry może więc dojść nawet po tym, jak zakażona osoba opuści pomieszczenie. Jeden chory zaraża średnio od 12 do 18 osób wrażliwych, czyli tych, które na odrę nie chorowały lub nie zostały zaszczepione. Ryzyko zachorowania na odrę osoby nieuodpornionej po kontakcie z chorym wynosi 90-95 proc.
Oczywiście na zakażenie wirusem odry najbardziej narażeni są przeciwnicy szczepień i ich dzieci, a także wszystkie osoby, które z różnych przyczyn ostatecznie nie zdecydowały się na szczepienie.
Niestety, ofiarami tej grupy mogą stać się ci, którzy po prostu nie mogą być zaszczepieni, np. osoby z zaburzeniami odporności. W grupie ryzyka są też niemowlęta. Pierwsze szczepienie przeciw odrze w Polsce jest możliwe dopiero w 13-15 miesiącu życia.
Ryzyko, że ktoś otrzymał dwie dawki szczepionki przeciw odrze, a jednak zachoruje, istnieje, chociaż jest znikome. Szacuje się, że skuteczność tej szczepionki wynosi nawet 98-99 proc. To szczepionka żywa, zawiera atenuowanego (osłabionego) wirusa odry, co gwarantuje silną odpowiedź odpornościową. Odporność jest długotrwała, dlatego nie przewiduje się podawania dawek przypominjących po cyklu dwóch szczepień.
Dowodem uodpornienia jest udokumentowane przechorowanie odry, które daje odporność na całe życie lub udokumentowane szczepienia.
Stan uodpornienia można również sprawdzić, wykonując badanie serologiczne oceny poziomu przeciwciał przeciw odrze. Można je wykonać w laboratoriach diagnostycznych, również w NIZP PZH-PIB. Osoba, u której nie wykazano któregokolwiek ze wskazanych dowodów uodpornienia, może (a nawet powinna) skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu i bezpiecznie zaszczepić się przeciw odrze.
Odra nie jest jedynie łagodną choroba wieku dziecięcego. Jest to wysoce zakaźna choroba wirusowa, która bardzo łatwo rozprzestrzenia się wśród nieuodpornionych osób w każdym wieku i może powodować epidemię.
Nie należy jej lekceważyć, ponieważ powikłania z nią związane mogą być bardzo groźne. Około 30 proc. zachorowań przebiega z powikłaniami, szczególnie wśród dzieci do 5 roku życia i dorosłych w wieku powyżej 20 lat.
Najczęstsze powikłania to:
Rzadko dochodzi do ciężkiego uszkodzenia mózgu, znanego jako podostre stwardniające zapalenie mózgu (SSPE), którego objawy pojawiają się kilka lat po chorobie.
Odra jest najbardziej niebezpieczna dla dzieci do pięciu lat oraz osób z zaburzeniami układu odpornościowego. Co czwarta osoba chora na odrę wymaga hospitalizacji. Jedna na tysiąc umiera z jej powodu.
PZH o wpływie odry na układ odpornościowy
Więcej o szczepieniach przeciw odrze
Trzeba bić na alarm? Wprowadzić skuteczniejszy system egzekwowania szczepień? Pytany o to PZH jest raczej powściągliwy. Przypomina jedynie, że szczepienie jest obowiązkowe i bezpłatne, a na portalu Szczepienia.info prowadzone są działania edukacyjne.
"Ważne są działania mające na celu wyrównanie zaległości w wykonywaniu szczepień ochronnych obowiązkowych i zalecanych" - czytamy w dokumencie. To dość oczywiste, ale ta świadomość nie rozwiązuje narastającego zjawiska sceptycyzmu szczepiennego.
Niestety, doświadczenia z COVID-19 pozwalają obawiać się, że władza prędzej dopuści do epidemii, niż narazi się na gniew potencjalnych wyborców zaangażowanych w ruchy antyszczepionkowe.
* Dr hab. n. med. Andrzej Mariusz Fal (na zdjęciu w naszej galerii, na górze artykułu) - specjalista chorób wewnętrznych, alergolog, specjalista w zakresie zdrowia publicznego i ekonomista. Absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej oraz Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Ukończył międzynarodowe studia MBA Executive. Profesor nadzwyczajny. Kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie.