Więcej na temat chorób grzybiczych przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
- Infekcje grzybicze dotykają ponad miliarda ludzi na całym świecie, a śmiertelność odpowiada śmiertelności malarii lub gruźlicy. Obecnie coraz większym problemem jest Aspergillus fumigatus, rozpowszechniona na całym świecie pleśń środowiskowa, która wywołuje wiele groźnych chorób - czytamy na łamach czasopisma "Nature Microbiology" w artykule poświęconym badaniu rosnącej lekooporności grzybów. Badania przeprowadzili naukowcy z Imperial College London.
Z pleśnią mamy do czynienia właściwie wszędzie, zarówno na zewnątrz, jak i w pomieszczeniach. Wśród tak zwanych grzybów wewnątrzdomowych najpospolitszy w naszej szerokości geograficznej jest grzyb o nazwie Aspergillus fumigatus, czyli kropidlak popielaty. Tworzy grzybnię w kolorze szarozielonym, lubi źle wentylowane, wilgotne i ciepłe pomieszczenia (źródłem pleśni może też być klimatyzacja). Zarodniki kropidlaka wchodzą w skład kurzu domowego.
Większość ludzi wdycha codziennie zarodniki kropidlaka bez specjalnej szkody dla zdrowia. Jednak dla osób z obniżoną odpornością pleśń stanowi zagrożenie. Zarodniki mogą bowiem osiąść w płucach, a następnie rozsiać po organizmie i przyczynić się do rozwoju takich schorzeń jak grzybicza infekcja płuc, grzybica innych narządów wewnętrznych lub też wywołać ciężką reakcję alergiczną.
Aspergiloza, bo taką nazwę nosi zakażenie Aspergillusem, jest ciężką, a nawet grożącą śmiercią chorobą, z którą walczy się przy pomocy przeciwgrzybiczych leków azolowych. W ostatnich latach obserwuje się jednak rosnącą oporność kropidlaka na działanie azoli. W Europie do 1999 roku zakażenia wywołane przez niewrażliwego na związki azolowe grzyba zdarzały się sporadycznie, w ostatnim okresie mówi się o 3-40 proc. przypadków.
- Na zakażenie Aspergillus fumigatus podatnych jest coraz więcej osób - przestrzegają eksperci. Są wśród nich pacjenci leczeni przy pomocy komórek macierzystych lub po przeszczepach narządów, ponieważ ich odporność jest znacznie obniżona z powodu konieczności przyjmowania leków immunosupresyjnych. Ponadto infekcja grozi osobom z przewlekłymi chorobami płuc, w tym z mukowiscydozą. Inną zagrożoną grupą są osoby podatne na różne infekcje dróg oddechowych z powodu wcześniejszych zakażeń wirusowych, wśród których liczną grupę stanowią osoby po COVID-19.
Jedynymi, jak dotąd powszechnie dostępnymi doustnymi lekami przeciwgrzybiczymi są azole, pozostale środki przeciwgrzybicze wymagają wlewów dożylnych. Wśród leków azolowych są takie preparaty jak klotrimazol, mikonazol, ekonazol, ketokonazol, flukonazol, worykonazol, posakonazol i itrakonazol. Problem w tym, że wkrótce mogą okazać się mało skuteczne. Azole slużą nie tylko ludziom. Podobne związki przeciw pleśni stosują już od dziesięcioleci rolnicy. Obecnie dostępne jest ponad 25 różnych odmian azoli, które są wykorzystywane na polach i w ogrodach do zwalczania patogenów grzybowych.
Prawdopodobnie to masowe stosowanie środków przeciwgrzybiczych w rolnictwie doprowadziło do powstania opornych na azole odmian pleśni. Naukowcy z Imperial College London zebrali, a następnie przebadali, 218 próbek z Aspergillus fumigatus, z których 70 proc. pochodziło od pacjentów z pięciu szpitali w Anglii, Walii i Szkocji, a pozostałe próbki zostały zebrane w środowisku zewnętrznym (pola, ogrody, bulwy roślin, powietrze) w latach 2005-2017.
Okazało się, że niemal połowa próbek zawierała pleśń odporną na itrakonazol, najpowszechniej stosowany preparat przeciwgrzybiczy. Kolejne próbki (jedna trzecia) były niewrażliwe na worykonazol, a 21 proc. nie reagowało na posakonazol. W sumie więcej niż 10 proc. wszystkich próbek (23 środowiskowe i 3 pochodzące od pacjentów) okazały się oporne na dwa lub więcej leków azolowych.
Skąd w naszych płucach biorą się zarodniki grzybów? Znajdują się wszędzie, ponieważ są lekkie, unoszą się w powietrzu wokół nas i łatwo przenoszą z wiatrem. Ponadto pleśń znajdująca się w glebie przyczepia się do roślin uprawnych i owoców, może zatem zostać po prostu zjedzona. Zdrowe organizmy radzą sobie z tym bez trudu. Jednak jeśli patogen trafi na osobę o obniżonej odporności może wywołać grzybicę, którą w przypadku szczepu opornego na azole, będzie trudno zwalczyć.
Możliwe są dwie drogi infekcji lekoopornymi grzybami. Po pierwsze mogą bezpośrednio infekować płuca nieodpornych osób, jest także możliwe, że lekooporność kropidlaka to skutek uboczny kuracji. Najgroźniejsze jest to, że pleśń oporna na azole jest już prawdopodobnie wszędzie.
Źródła: MedicalNewsToday.com, Nature Microbiology