Więcej o bezpiecznym stosowaniu leków na Gazeta.pl
Preparaty zawierające ibuprofen i paracetamol są chętnie stosowane przez Polaków. Dostępne bez recepty, nie tylko w aptekach, ale nawet w sklepach spożywczych, uchodzą za bezpieczny sposób zwalczania bólu i gorączki. Obie substancje czynne spotkasz w lekach o różnych nazwach handlowych, niejednokrotnie w preparatach złożonych. Nim po nie sięgniesz, warto wiedzieć, dlaczego wielu lekarzy nadal nie poleca stosowania różnych substancji naraz w celu zwalczenia tej samej dolegliwości.
- Od kilku lat rynek farmaceutyczny kreuje swoistą modę na leki wieloskładnikowe. Nie dotyczy to tylko środków przeciwbólowych, przeciwgorączkowych. Czasem są to naprawdę zaskakujące połączenia substancji, które ani się nie uzupełniają, ani nie współdziałają. Oczywiście, te zestawy nam raczej nie zaszkodzą. Warto jednak zastanowić się nad sensem ich stosowania - mówi lek. Piotr Walkowicz, rezydent radiologii.
- Ibuprofen i paracetamol mogą być połączone w jednej tabletce, nic złego nie powinno się wydarzyć, jeśli stosujemy lek zgodnie z zaleceniami zawartymi w ulotce i nie mamy wyraźnych, indywidualnych przeciwwskazań do ich stosowania, nie zagrożą naszemu zdrowiu - podkreśla Michał Domaszewski, lekarz rodzinny, znany w sieci jako doktor Michał (na zdjęciu w galerii, na górze artykułu).
Lekarz pozostaje zwolennikiem naprzemiennego stosowania, czyli, np. najpierw paracetamol, potem ibuprofen, po 4 godzinach. Trzeba pamiętać, że każdy z tych leków ma dopuszczalną jednorazową dawkę, ale też dawkę dobową. Przy stosowaniu naprzemiennym łatwiej się w niej zmieścić, mając gorączkę pod kontrolą.
Jeśli leki przeciwbólowe przyjmujesz samodzielnie, bez nadzoru lekarza:
Wiele osób wierzy, że duet ibuprofen+paracetamol odznacza się zdecydowanie większą skutecznością niż pojedyncze leki. Problem w tym, że już po ich zastosowaniu łącznym nie są w stanie ocenić, czy jeden lek na pewno by nie wystarczył, działał za słabo, który faktycznie w tej sytuacji jest odpowiedni itp.
Piotr Walkowicz proponuje więc w zależności od nasilenia objawów zacząć od paracetamolu i, w przypadku braku pożądanego efektu, rozważyć dołączenie ibuprofenu. Jeśli poza bólem masz wyraźne objawy infekcji, sensowne wydaje się rozpoczęcie od ibuprofenu, który w przeciwieństwie do paracetamolu, oprócz działania przeciwbólowego i przeciwgorączkowego, ma również działanie przeciwzapalne. Następnym razem, przy podobnym natężeniu bólu czy innych objawów, będziesz już wiedział, od którego leku zacząć.
Lekarz przekonuje, że kombinacja paracetamol+ibuprofen może mieć sens przy nagłych, silnych bólach, np. przy ataku kolki nerkowej czy dolegliwościach związanych z urazem. To jednak różne substancje o odmiennym mechanizmie działania, więc razem mogą zadziałać skuteczniej. W takich sytuacjach wskazane jest jednak pełne dawkowanie, tymczasem w gotowych lekach łączonych zawartość substancji czynnych zazwyczaj jest niższa niż maksymalna.
W przypadku ran otwartych, krwawień czy podczas leczenia przeciwkrzepliwego, lepiej zapomnieć o samodzielnym stosowaniu ibuprofenu, gdyż może nasilać krwawienie. Wprawdzie dowiedziono, że takie ewentualne skutki uboczne dotyczą raczej pacjentów stosujących ibuprofen przewlekle, jednak bezpieczniej będzie, np. po usunięciu zęba, poradzić się lekarza, jaki lek przeciwbólowo jest optymalny.
Michał Domaszewski przypomina, że ibuprofen i paracetamol to substancje stosunkowo bezpieczne, stosowane pojedynczo już u niemowląt. Z drugiej strony - na rynku jest dostępny lek łączony (paracetamol+ibuprofen) dla dzieci, ale może być stosowany od trzeciego roku życia. Jest dostępny wyłącznie na receptę.
Czasem w sieci można natknąć się na "dobre rady" tych, co przesadzili z alkoholem. Faktycznie, leki przeciwbólowe mogą złagodzić objawy kaca (chociaż cudów się nie spodziewaj), ale także zaszkodzić. Jak tłumaczy Michał Domaszewski, ibuprofen może zaszkodzić nam na żołądek, a po alkoholu błona śluzowa żołądka i tak jest już obciążona. Z kolei paracetamol niesie ryzyko choroby wątroby, jeśli zmiesza się go z alkoholem lub przyjmie na kacu.