Więcej na temat schorzeń skóry przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
O wynikach dwóch badań klinicznych III fazy donoszą naukowcy z Yale School of Medicine w New Haven (USA). Udało im się wykazać, że istniejący już lek, wykorzystywany w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów, może pomóc także w przypadku łysienia plackowatego. Lek sprawdził się u jednej na trzy osoby z ciężką postacią choroby. Zleceniodawcą badań była firma farmaceutyczna Eli Lilly, a wyniki opublikowało czasopismo "The New England Journal of Medicine".
Testowanym lekiem jest baricytynib (nazwa handlowa to Olumiant). Jest to tak zwany inhibitor kinaz JAK1 i JAK2. Działanie baricytynibu polega na zaburzaniu sygnału przesyłanego do cytokin (białka odpowiedzi odpornościowej) i czynników wzrostu, biorących udział w rozwoju stanu zapalnego. Ma więc działanie immunosupresyjne, czyli zmniejszające aktywność układu immunologicznego.
Zdaniem naukowców baricytynib przerywa komunikację pomiędzy mieszkami włosowymi a komórkami odpornościowymi. Bezpośrednią przyczyną utraty włosów w łysieniu plackowatym jest bowiem nadaktywność układu immunologicznego, który atakuje komórki w mieszkach włosowych. Najpierw zapalenie inicjują cytokiny prozapalne uderzające w keratynocyty, czyli komórki odpowiedzialne za produkcję keratyny w skórze. To prowadzi do nagromadzenia komórek zapalnych w skórze i dalszego rozwoju zapalenia. W efekcie mieszek włosowy ulega uszkodzeniu.
Obecnie w leczeniu łysienia plackowatego stosuje się kortykosteroidy oraz leki wspierające wzrost włosów, leki antyalergiczne, a ponadto fototerapię UVB lub fotochemioterapię (PUVA). Jednak wyniki są niezadowalające i nawet jeśli leki pomagają w odrośnięciu włosów, to jednak nie zapobiegają pojawianiu się nowych ognisk choroby.
W badaniach klinicznych baricytynibu wzięło w sumie udział 1200 osób obu płci w wieku powyżej 18 lat. Wszyscy cierpieli na łysienie plackowate o dużym stopniu nasilenia. Przez 36 tygodni uczestnicy otrzymywali codziennie 2 mg lub 4 mg leku. Część grupy dostawała placebo.
- W dwóch badaniach fazy III z udziałem pacjentów z ciężkim łysieniem plackowatym, doustny baricytynib miał przewagę nad placebo po 36 tygodniach przyjmowania leku. Potrzebne są jednak dłuższe badania, aby ocenić skuteczność i bezpieczeństwo baricytynibu w leczeniu łysienia plackowatego - piszą autorzy we wnioskach.
Okazało się, że lek pomógł jednej na trzy osoby. Po 36 tygodniach leczenia odnotowano pewien sukces: włosy zaczęły odrastać u 39 proc. uczestników pierwszego badania i u 36 proc. drugiego. To były osoby przyjmujące wyższą dawkę leku - po 4 mg leku. Zauważono także pewne skutki niepożądane, takie jak trądzik, podwyższony poziom kinazy kreatynowej (rodzaj enzymu), podwyższony poziom cholesterolu LDL i HDL.
Eksperci komentujący badania nie kryją entuzjazmu.
- To wspaniały wynik, który może kiedyś na dobre zmienić życie pacjentów z łysieniem plackowatym. […] Te badania mówią nam, że w końcu wystarczająco zrozumieliśmy mechanizm łysienia plackowatego i że możemy zablokować proces immunologiczny, powodujący wypadanie włosów, za pomocą leków doustnych - powiedziała redakcji "MedicalNewsToday" dr Amy McMichael, dermatolog z Atrium Health Wake Forest Baptist w Winston-Salem.
Źródła: MedicalNewsToday.com, NEJM