Więcej o roli soli mineralnych i elektrolitów na Gazeta.pl
Pacjenci czasem słyszą od specjalisty o zaburzeniach elektrolitowych (jonowych) w kontekście chorób układu krążenia, zaburzeń hormonalnych czy chorób nerek. Powszechnie mówi się o nich także wtedy, gdy doświadczamy częstych dolegliwości, jak nadpotliwość, bóle głowy, obrzęki, zmęczenie.
Czym zatem są zaburzenia elektrolitowe, a dokładniej: zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej, jakie są ich rodzaje i kiedy należy je leczyć?
Zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej to ważny wskaźnik stanu zdrowia dla lekarza, ale też często temat sezonowych publikacji, choćby podczas upałów, ale też wiosennego przesilenia (jako możliwa przyczyna problemów). Elektrolity (jony rozpuszczalne w wodzie) regulują właściwie wszelkie czynności życiowe, przewodząc prąd elektryczny (są naładowane dodatnio lub ujemnie). Elektrolity dotleniają komórki naszego ciała, przewodzą impulsy nerwowe, biorą udział w transportowaniu wody przez błony komórkowe, utrzymują odpowiednią kurczliwość mięśni. Niejasne pogorszenie stanu ogólnego często jest więc z nimi kojarzone.
W wielu stanach chorobowych zlecane jest (często wielokrotnie) badanie jonogram, czyli ocena zawartości elektrolitów w osoczu krwi. Osoby dbające o swoje zdrowie interesują się, w jaki sposób kontrolować poziom elektrolitów w organizmie na co dzień i kiedy spodziewać się problemów z ich stężeniem. Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta.
Najważniejsze elektrolity w ludzkim organizmie to jony pochodzące z soli:
Dostarczamy je organizmowi razem z wodą (wodne roztwory) i z jedzeniem (np. potas z ziemniaków, pomidorów, sód w soli kuchennej).
W jonogramie kontrolowane są też fosforany i chlorki.
Codziennie ubywa nam jonów podczas oddychania, pocenia się, oddawania moczu, ale odzyskujemy znowu je podczas każdego posiłku czy picia wody zawierającej minerały.
Stężenie elektrolitów w organizmie nie jest stałe, ale rzadko te wahania mają negatywny wpływ na nasze zdrowie.
Dopiero stany nienaturalne, przykładowo:
czy nawet poranne wyjście bez śniadania, gdy może dojść do większej straty elektrolitów, czasowo zaburza równowagę elektrolitową i pojawiają się nieprzyjemne objawy. Przykładowo:
W takich sytuacjach zdarzają się czasem zasłabnięcia, które kończą się hospitalizacją. Okazuje się bowiem, że nawet niewielki niedobór ważnego pierwiastka, ale taki, który wystąpił nagle, może dać bardzo nasilone objawy. Zarazem: długotrwałe, wolno narastające zmiany stężeń elektrolitów są najczęściej bezobjawowe. Dopiero gdy wzrost lub spadek jonów jest bardzo duży, organizm reaguje gwałtownie.
Chociaż zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej najczęściej są "tylko" objawem innego problemu (np. zaburzeń odżywiania, choroby ogólnoustrojowej, stosowanych leków), najczęściej wymagają leczenia pod nadzorem lekarza. Osoby z prawdziwymi zaburzeniami jonowymi, czyli potwierdzonymi diagnostycznie, z poziomem jonów, który nie mieści się w normie, niejednokrotnie są leczone szpitalnie. Istotne jest doraźne przywrócenie równowagi elektrolitowej, ale także (a może przede wszystkim) ustalenie pierwotnej przyczyny i jej wyeliminowanie. Tylko w ten sposób można spodziewać się trwałego wyleczenia.
Zazwyczaj zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej są wynikiem schorzeń (niejednokrotnie poważnych):
Terapia bezpośrednia zaburzeń elektrolitowych polega na ich usuwaniu z organizmu (przy nadmiarze) i dostarczaniu (przy niedoborach). Bardzo duże odstępstwa od normy to stan zagrożenia życia, bo prowadzi do ciężkich zaburzeń pracy serca czy układu nerwowego.
Ponieważ kluczowe dla organizmu jony są rozpuszczone w wodzie, jej ilość ma spory wpływ na występowanie zaburzeń jonowych. Stąd właśnie pełna, bardziej odzwierciedlająca sytuację, nazwa dla nieprawidłowości: zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej.
Zaburzeniem wodno-elektrolitowym jest odwodnienie. W zależności od stosunku ilości wody do elektrolitów dzielimy je na:
Przewodnienie, czyli nadmiar wody w organizmie, dzieli się analogicznie na:
W zależności od tego, które elektrolitu jest w organizmie za mało lub za dużo, wyróżniamy: