Woda w kolanie jest jednym z procesów chorobowych, które potrafią unieruchomić pacjenta na długi czas. Potoczna nazwa "woda w kolanie" to fachowo wysięk w stawie kolanowym. Jest to uraz powstały przez intensywne ćwiczenia, gwałtowny ruch, przeciążenie stawów podnoszeniem ciężarów lub toczący się stan zapalny w kolanie. Woda w kolanie jest nagromadzeniem się płynu produkowanego przez błonę maziową wyściełającą staw kolanowy. Płyn tworzony przez błonę ułatwia ruchomość stawu i jego prawidłowe funkcjonowanie. Jednak, gdy staw ulegnie kontuzji, płyn produkowany jest w nadmiarze celem ochrony miejsca urazu. Na wysięk w kolanie najczęściej skarżą się sportowcy uprawiający wyczynową jazdę na rowerze, jazdę na nartach i snowboardzie, piłkarze, tenisiści oraz inne osoby bardzo intensywnie trenujące.
Uprawianie dyscyplin sportowych wiąże się nie tylko z wysiłkiem, ale również z urazami, których czasami nie sposób uniknąć. Może to mieć związek z przeciążeniem organizmu, szczególnie stawów kolanowych, które (pomimo pewnej elastyczności i ruchomości) narażone są na skręcenia oraz zwichnięcia. Te przypadłości w większości dotyczą osób prowadzących aktywny tryb życia.
Przyczynami wysięku najczęściej są urazy mechaniczne. Należą do nich m.in.:
Obecność wody w kolanie może być także efektem nadwagi, chorób stawów, nowotworów lub zapalenia kości.
Woda w kolanie daje widoczne objawy. Pierwszym symptomem jest jego ból, ograniczona ruchomość i opuchlizna. Objawy te mogą z czasem się nasilać, a w konsekwencji uniemożliwić poruszanie się. Pacjenci cierpiący na wysięk w kolanie nie potrafią zgiąć ani wyprostować nogi, co może być oznaką uszkodzenia więzadeł lub tkanki chrzęstnej. Na zewnątrz kolana pojawia się silne zaczerwienienie, uczucie gorąca. Gdy płyn wewnątrz stawu kolanowego jest następstwem uderzenia lub upadku, na skórze można zobaczyć rozległe zasinienia. Jak rozpoznać wodę w kolanie? Pod uwagę warto wziąć charakterystyczne objawy oraz zdjęcia przedstawiające kończyny osób borykających się z tym problemem.
Obecność wody w kolanie jest dla specjalisty łatwa do rozpoznania . Lekarz odbędzie z pacjentem wywiad lekarski, przeprowadzi odpowiednie badanie, a następnie może zlecić dodatkowe badania laboratoryjne mające na celu wykluczenie groźnych chorób. Następnym krokiem jest wypisanie skierowania do ortopedy. Wizyta u ortopedy przebiega podobnie, jak u lekarza rodzinnego. Po zebraniu dokładnego wywiadu, wykonaniu zdjęć RTG oraz badaniu palpacyjnym stawu kolanowego, ortopeda postawi diagnozę i natychmiast rozpocznie odpowiednie leczenie.
Wiele osób zastanawia się, czy woda w kolanie sama zejdzie. Przypadłość ta utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego warto możliwie, jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Pierwszą czynnością w leczeniu jest odciągnięcie nadmiaru płynu przy użyciu strzykawki z igłą, co przyniesie pacjentowi zdecydowaną ulgę. Płyn po odciągnięciu zostaje przebadany w laboratorium, które ocenia jego skład i zasugeruje ukierunkowane leczenie. Na podstawie badań, lekarz ocenia, czy woda w kolanie jest niebezpieczna i jaka jest bezpośrednia przyczyna zbierania się zbyt dużej ilości płynu.
Bez względu na to, czy wysięk jest wynikiem urazu mechanicznego, czy toczącego się procesu zapalnego w kolanie, podczas leczenia należy na jakiś czas zaniechać uprawiania sportów, aby nie pogłębiać istniejącej kontuzji. Jeżeli pacjentem jest osoba z nadwagą, lekarz może zalecić odpowiednią dietę, która pomoże zrzucić zbędne kilogramy.
W momencie, gdy doznamy urazu stawu kolanowego, zaobserwujemy obrzęk, ból i trudności w ruszaniu nogą, powinniśmy natychmiast rozpocząć doraźną profilaktykę. Należy nałożyć na miejsce kontuzji okład z lodu i wody z octem, kończynę ułożyć wyżej lub podwiesić na specjalnym wyciągu. To nieco złagodzi dolegliwości bólowe. Jednak, gdy po tych zabiegach nie zauważymy żadnej poprawy, trzeba jak najszybciej zgłosić się do lekarza specjalisty. Prawidłowo przeprowadzone leczenie pozwoli skutecznie pozbyć się wysięku i umożliwi pacjentowi powrót do codziennych ćwiczeń.
Zobacz też: Stwardnienie rozsiane. Tak wyglądają pierwsze objawy. Wiadomo, kto choruje najczęściej