Więcej o dietach odchudzających przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Dzienna zalecana dawka kalorii dla kobiet to 2000, dla mężczyzn - 2500 kcal (i to tylko wtedy, gdy nie wykonujemy ciężkich prac). Zalecenie, aby zredukować tę liczbę do najwyżej 900 kcal na dzień oznacza, że praktycznie głodujemy. Dieta kopenhaska mówi, że z tymi 900 kcal dziennie należy wytrzymać 13 dni. W tym czasie musimy być naprawdę wytrwali i mieć silną wolę. Każde odstępstwo od zasad oznacza, że cała dieta na nic. Ponadto nie wolno jej stosować częściej niż co dwa lata. I najważniejsze: dieta kopenhaska jest tylko dla ludzi zdrowych. Nie jest ani dla dzieci, ani dla młodzieży, ani też dla osób w starszym wieku, ponieważ potrafi wyniszczyć organizm.
Niestety, ta rygorystyczna dieta nie zapewni nam też na dłuższą metę zgrabnej sylwetki. Jest pewnym rodzajem szoku dla metabolizmu, ale przez te 13 dni tak naprawdę nie spalamy tłuszczu (lub niewiele) tylko pozbywamy się z organizmu wody. Więc gdy tylko miną owe pełne wyrzeczeń dni i powrócimy do starych nawyków żywieniowych, kilogramy także "wrócą".
Zjadamy tylko trzy posiłki dziennie i zawsze o tej samej porze. To dieta niskokaloryczna i niskowęglowodanowa. Na śniadanie wypijamy więc czarną kawę z jedną kostką cukru, obiad to niewielka porcja gotowanego szpinaku, dwa jajka na twardo i pomidor. Na kolację można zjeść 200-gramowy stek z zieloną sałatą z dressingiem (sok z cytryny i oliwa). Kolejne posiłki to plaster szynki, kawałek kurczaka, 200 gram. wołowiny, kawałek gotowanego selera, marchewka, tost, niskotłuszczowy jogurt, owoce itp. Przy czym wszystko bez cukru, z niewielką ilością soli i bez przypraw. Całkowicie odstawiamy produkty wysokoprzetworzone i rygorystycznie liczymy kalorie. Nie wolno pić alkoholu. Podczas tych 13 dni pijemy dużo wody (około dwóch litrów dziennie).
To dieta preferująca produkty z dużą zawartością białka oraz cholesterolu (co samo w sobie już nie jest najzdrowsze). Mała ilość przyjmowanych kalorii powoduje także uczucie osłabienia, możemy się czuć zmęczeni i senni. W dodatku stale towarzyszyć nam będzie uczucie głodu. Ponieważ niewiele zjadamy, a posiłki są dość monotonne, przez 13 dni pozostajemy niedożywieni. Wiąże się to nie tylko z ewentualnym pogorszeniem ogólnego stanu zdrowia, ale i z pogorszeniem się samopoczucia. Możemy czuć się rozdrażnieni, niecierpliwi, ospali lub oszołomieni. Z pewnością ciągłe uczucie głodu nie służy też skupieniu się na pracy itp. Zapomnijmy o wyczerpujących ćwiczeniach, bo może nam zabraknąć sił.
Zapewne potem pojawi się efekt jo-jo. Po zakończeniu głodówki grozi nam powrót do dawnej wagi, a nawet ryzyko jej znacznego przekroczenia. 13 dni to za krótko, aby doszło do trwałej utraty tkanki tłuszczowej (za to może dojść do trwałej utraty zdrowia). Jak podkreślają dietetycy, dieta odchudzająca polega na zachowaniu równowagi pomiędzy zbilansowaną dietą (czyli zawierającą wszystkie potrzebne organizmowi składniki w odpowiednich proporcjach) a wysiłkiem fizycznym.