Człowiek dostał serce od genetycznie zmodyfikowanej świni. To przełom w medycynie

W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono pionierską operację przeszczepienia człowiekowi serca pobranego od specjalnie zmodyfikowanej świni. Narząd nie został odrzucony przez organizm chorego i podjął pracę. 57-letni mężczyzna, jak do tej pory, jest w stabilnym stanie. Lekarze uważają, że to przełom w transplantologii i nadzieja dla tysięcy osób, czekających w długich kolejkach na nowe serce.

Więcej na temat zdrowia człowieka na głównej stronie Gazeta.pl

Ksenotransplantacja to przeszczepianie ludziom narządów lub tkanek pobranych od zwierząt. Od setek lat próbuje się wykorzystywać krew i skórę różnych zwierząt do ratowania ludzkiego zdrowia. W latach 60. ubiegłego wieku wykonano kilka unikatowych operacji przeszczepienia ludziom nerki pobranej od szympansa. Nie osiągnięto wówczas wielkiego sukcesu (żaden z pacjentów nie przeżył więcej niż 10 miesięcy). W 1983 roku nie udało się uratować życia niemowlęciu, któremu dano serce pawiana.

Obecnie w chirurgii wykorzystuje się zastawki pochodzące z serca świni, a także skórę, jako tymczasowy przeszczep w przypadku rozległych oparzeń.

Nadchodzi nowa era w transplantologii

Przełom w ksenotransplantologii nadszedł wraz z rozwojem genetyki, w tym technologii edytowania genów i klonowania. Naukowcy rozpoczęli prace nad wyhodowaniem specjalnego gatunku świni, od której można pozyskiwać narządy do przeszczepów. Musieli stworzyć zwierzę, którego organy nie zostaną odrzucone przez organizm ludzki.

Zmodyfikowana genetycznie świnia nie ma m.in. genu odpowiedzialnego za produkcję cząsteczek zwanych alfa-gal. Jest to oligosacharyd (wielocukier) obecny w komórkach ssaków nienależących do naczelnych, na który człowiek reaguje alergicznie.

Pierwszą udaną operację, w której wykorzystano nerkę pobraną od zmodyfikowanej genetycznie świni, przeprowadzono kilka miesięcy temu w klinice NYU Langone Health w Nowym Jorku (Uniwersytet Nowojorski). Biorcą była kobieta w stanie śmierci mózgowej. Nerka nie została natychmiast odrzucona przez organizm, lecz podjęła pracę, czyli filtrowała krew i produkowała mocz. 

Tego typu eksperymentalne prace prowadzi się w celu znalezienia źródła nowych organów i tkanek dla setek tysięcy ciężko chorych ludzi, dla których jedyną nadzieją pozostaje przeszczep. Dzisiaj z powodu braku narządu do transplantacji wielu z nich umiera nie doczekawszy się operacji.

Pionierska operacja przeszczepienia pacjentowi świńskiego serca to początek nowej ery w transplantologii, jak mają nadzieję chirurdzy.

- To przełomowe wydarzenie w medycynie. Zaczynają się otwierać drzwi, które doprowadzą, jak sądzę, do poważnych zmian w sposobie leczenia niewydolności narządów - powiedział dr David Klassen, naczelny lekarz United Network for Organ Sharing i lekarz transplantolog.

Operację wykonano w szkole medycznej Uniwersytetu Maryland, a zespołem kierował dr Bartley Griffith. Trwała ponad osiem godzin. Biorcą serca jest David Bennet cierpiący na zagrażającą życiu chorobę serca. Niestety, nie kwalifikował się do przeszczepu ludzkiego serca i innych terapii. Miał więc do wyboru albo zgodzić się na pionierską operację, albo śmierć.

Przeszczepione serce działa, bije, pompuje krew, "wykonuje większość pracy" - jak stwierdzili lekarze. Pacjent jest jednak nadal podpięty do urządzenia zwanego płucosercem (zastępuje czynność płuc i serca), ale to normalne w przypadku operacji na otwartym sercu. We wtorek, tj. 11 stycznia, płucoserce ma być odłączane.

- Pierwsze 48 godzin po operacji jest krytyczne, ale ten czas minął bez żadnych incydentów. Pacjent jest także monitorowany pod kątem infekcji retrowirusem świń, który może przenosić się na ludzi, chociaż ryzyko uważa się za niskie - informuje szpital w komunikacie prasowym.

Zobacz wideo Anatomia człowieka - serce

Jak zmodyfikowano świnię, aby służyła ludziom

Zmodyfikowane świnie są hodowane w Blackburg w stanie Wirginia przez firmę Revivico, zajmującą się medycyną regeneracyjną. U zwierząt wprowadzono dziesięć modyfikacji genetycznych. Oprócz inaktywacji genu kodującego cząsteczkę alfa-gal, wyłączono także gen wzrostu, co powinno zapobiec rozrostowi mięśnia sercowego po przeszczepie. Dodano natomiast sześć ludzkich genów, aby ograniczyć reakcję układu immunologicznego na "obce ciało" i ułatwić przyjęcie przeszczepu.

Jako lek immunosupresyjny, czyli zmniejszający reakcję układu odpornościowego, wykorzystano całkowicie nowy preparat opracowany przez dr Muhammad Mohiuddina, profesora chirurgii w University of Maryland School of Medicine i wyprodukowanego przez Kiniksa Pharmaceuticals (dr Mohiuddin jest jednym z pionierów ksenotransplantologii, jako pierwszy z sukcesem przeszczepił pawianowi serce świni, był też członkiem zespołu operującego Davida Benneta).

Źródło: The New York Times, University of Maryland School of Medicine

Więcej o: